Już za parę dni, za dni parę……

Nareszcie spokój

Zakończyłam sprawy zawodowe.

Zdrowotne się wyciszają (tfu tfu…. na góry na lasy ….).

Ostatni tydzień pracy.

Urlop!!

Słońce!!

Duuuużo słońca!!

Woda!!

Idąc za radą Bei pognałam wczoraj do naszego centrum ale jednak zamiast nowego pareo kupiłam po prostu nowy strój do opalania. Bo, że opalanie w rozsądnych dawkach będzie – to oczywiste.

Czekamy na dostawę nowej walizki, chociaż ja już od dzisiaj zaczynam robić wstępne pakowanie.

Wstępne pakowanie wygląda mniej więcej tak: w jakimś strategicznym miejscu kładę wszystko to, co nie było zapisane na kartce a w jakimś momencie wpadnie mi do głowy, więc żeby nie zapomnieć tego co wpadło od razu odkładam, żeby czekało na właściwe pakowanie.

Nie skonsultowaliśmy się z mężem w sprawie tego kto kupuje kremy do opalania i dzisiaj w owym miejscu stoi pięć różnych buteleczek (od faktora 20 do faktora 50:-))

Jeszcze nie mamy informacji, o której trzeba będzie wyruszyć z domu. Najbardziej nie lubię wyjazdów w środku nocy bo wtedy zawsze denerwuję się, że zaśpimy, że nie zdążymy dojechać na lotnisko, że samolot pofrunie bez nas. W efekcie po prostu nie śpię i taka noc jest dla mnie stracona bezpowrotnie:-)

Oświadczam, że w moim mieście nie można kupić małego damskiego plecaczka w rozsądnej cenie i przyzwoitym wyglądzie!! Stary już się zużył i wypłowiał. Potrzebuję go na dokumenty, telefon, nożyczki i plastry, czyli na to, co najważniejsze w podróży. Kasę trzyma mąż, bo tej odpowiedzialności to już bym nie „zniesła”. I tak  mam co robić, bo…….jadę i zaglądam do plecaczka czy paszporty są, idę i zaglądam czy są, siedzę i zaglądam czy ciągle jeszcze są!!   Wiem, mój stary post o neurozie to trochę jakby o mnie  ;-))

A tak poza tym to zamierzam się dobrze bawić. Czego sobie i Wszystkim urlopującym życzę:-)

45 myśli w temacie “Już za parę dni, za dni parę……

  1. A gdzie to się wybierasz??? Jak Ci zazdroszczę cholernie, jak bym chciała ciągle mieć przed sobą urlop, albo lepiej, ciągle być na urlopie :))))

    Polubienie

  2. Mam nadzieję, że to już… właśnie teraz… Bawisz się i nic Cię nie obchodzi. Odpoczywaj i ciesz się wszystkim, co Cię spotka. Buziak ;o***

    Polubienie

  3. Hehe całe szczęście, że moje pakowanie to tylko moja sprawa 😀 najważniejsze to kasa, dokumenty a resztę to biorę na chybił trafił. Jak czegoś zapomnę to trudno, wtedy nawet jest większą frajda, jak trzeba improwizować np. gdy zapomni się kąpielówek, sklepy oczywiście wtedy dziwnym trafem pozamykane a chce się na plaże iść, a głupio trochę w takich ‚ciekawych’ bokserkach wyjść :P. Oczywiście wszystkim urlopowiczom życzę udanych chwil spędzonych tam gdzie się chce i z kim sie chce 😉 Niestety ja dopiero co wróciłem tak więc mnie już urlop minął 😦

    Polubienie

  4. A wiesz, że mam tak samo?;-) Mówię o tym strategicznym miejscu, gdzie się składa wszystko, co się przypomni, żeby nie zapomnieć;-) Właśnie zaczęłam, ba ja wyjeżdżam w piątek i wrócę za dwa tygodnie, ale mam nadzieję, że w trakcie do Was zajrzę. Czyli będziemy odpoczywały prawie w tym samym czasie;-))

    Polubienie

      1. Nie wydaje mi się – ja pozostaję w kraju, ale sama tak sobie wybrałam, więc to nie w sensie narzekania!;-)

        Polubienie

          1. Ano nad nasze morze jadę – mam takie miejsce, które lubię, jest tam wszystko, czego potrzebuję, a że odkryłam w zeszłym roku, to na razie nie zmieniam. Wybacz, ale konkretów nie chcę zdradzać;-)

            Polubienie

            1. Wiem Krajanko, że nie narzekasz. Polska jest piękna, toteż ja nie dlatego, że jej nie lubię wybrałam zamorze:-) To raczej dlatego, żeby zobaczyć trochę chociaż inną.kulturę. Wiem, że na wycieczce wszystkiego się nie da ale tyle ile będzie można.

              Polubienie

              1. Sądzę, że to jeszcze przede mną – nasycę się miejscami, które sobie upodobałam, a potem zacznę jeździć gdzieś dalej:-)

                Polubienie

      1. Kurdeeeee… nooo… a ja widziałam nomen omen pomarańczowo-różowy, nike jakieś czy cuś – cudny był. Ja też niechętna różowi zwłaszcza jestem, ale kupiłabym sobie, ale potrzeby nie było. Że też przeczucia nie miałam, żeby Ci sfotografować 😦 A gdzie Ty Cafe Droga, lecisz?

        Polubienie

  5. Ja zaś życzę Ci przed urlopem abyś zapomniała o wyszytkim. O utrapieniach dnia codziennego, debecie na karcir, rachunkach do zapłacenia. Słowem – wszystkiego co dzisiaj trapi. No i oczywiście o blogach i wszystkich tak jak ja upierdliwych blogerach. No i na koniec – o jednym pamiętaj. Masz tutaj wrócić.

    Polubienie

  6. JEZZZU ,dałabym sobie łeb uciąć ,że już Ci wpisałam urlopowe życzenia, a tu nic…nie ma,czy poszły w kosmos,czy „cuś” innego?No,to sobie ozłoć ciałko,zrelaksuj się i naładuj akumulatorek, a potem z nowymi siłami pokażesz się blogersom jako bogini WENA i WENUS w jednej osobie.Bogusia=Brydzia=Petronela

    Polubienie

    1. Bogusiu = Brydziu = Petronelu:-)) Pewnie poszły w eter, bo jedyne co ostatnio kasowałam, to głupie komentarze blogowego kameleona. Dziękuję za życzenia. Już się nie mogę doczekać pakowania walizek, tej przedwyjazdowej atmosferki:-)) Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia!!

      Polubienie

    1. Oj jak miło, że się odezwałaś. Zastanawiałam się jak żyjesz pośród tomiszczy i innych notatek. Przeuczona, przepracowana, przemęczona. Ja w tym roku dałam sobie naukowy luz, ale powiem Ci, że inne sprawy wykończyły mnie tak skutecznie, że z przyjemnością porzucę wszelakie o nich myślenie choćby tylko na dwa tygodnie:-)Pozdrawiam cieplutko i będę odpoczywać za dwie!!;-)

      Polubienie

    1. A wiesz, zawsze zdumiewają mnie ludzie, którzy nie mają za grosz godności i włażą z buciorami tam, skąd są wyrzucani na pysk. Ale to nie mój problem:-))

      Polubienie

  7. Nie opalaj się za dużo, bo to opalanie to nudne jest 🙂 Dawaj nura do wody i zwiedzaj. Najlepiej podwodne miasta 🙂

    Polubienie

    1. Nieee, nie o takie opalanie mi chodziło, ale właśnie takie „w ruchu”. Zamierzam dużo pływać, zwiedzać okolicę, więc opalenizna sama się uskuteczni:-))Poza tym, gdzieś muszę przeczytac te ksiązki, które sobie pożyczyłam, więc równie dobrze może być czasem na słoneczku:-))Ciekawe co na to Słoneczko, bo coś milczy od kilku dni;-))

      Polubienie

    1. Marzy mi się takie lenistwo myśli, właśnie ten stan nie martwienia sie o nic:-) Tylko tyle, nic więcej:-))Dziekuję za odwiedziny i pozostawienie adresu. Na pewno zajrzę:-)

      Polubienie

  8. Taki plecaczek do szybkiego zaglądania i sprawdzania czy wszystko jest na miejscu to skarb… Właśnie taki mam i za skarby świata bym go nie oddała. Mam już chyba trzeci z kolei… Neuroza mnie również nie jest obca:-)) Baw się dobrze i wracaj do nas cało z głową pełną cudownych wspomnień:-)) Buziaki przesyłam serdeczne:-)

    Polubienie

    1. My kobiety chyba lubimy sobie utrudniać życie tym martwieniem sie o wszystko:-))) Może stąd właśnie u nas stany neurotyczne:-)) Wiem, trochę sobie z siebie żartuję….:-))))

      Polubienie

  9. Najwyższa pora na urlop udać się, więc kopniak (symboliczny) na szczęśliwą drogę i heja! ;)Odpocznij sobie, poopalaj się, bo taki urlop to coś wspaniałego dla ciała i ducha. Pozdrawiam cieplutko ;))))

    Polubienie

    1. My lubimy te nasze wyjazdy. To jest takie rodzinny czas, na który czekamy cały rok. W ciągu roku szkolnego każdy ma jakieś zajęcia, jesteśmy zabiegani, więc w czasie urlopu staramy się to nadrobić:-))

      Polubienie

  10. Szczęśliwej drogi na lotnisko, szczęśliwego startu, lotu i lądowania, szczęśliwego urlopu (SPF 100!!!), szczęsliwego powrotu do bezpiecznego domu :-)))

    Polubienie

  11. To mamy coś wspólnego jeśli chodzi o notoryczne sprawdzanie paszportów, tudzież innych dokumentów w plecaczku:)) To chyba domena kobiet tylko:)Dziś już wtorek, te kilka dni do wyjazdu zleci jak z bicza strzelił. A w między czasie przypomni Ci się pewnie jeszcze parę innych niezbędnych rzeczy, które powinnaś zabrać:) Dla mnie osobiście nie ma różnicy czy jadę na 5 dni czy na 10, zawsze walizkę mam wyładowaną po brzegi:))W każdym razie życzę udanego wypoczynku, słonecznej pogody i wracaj wypoczęta i uśmiechnięta:))

    Polubienie

    1. Po stresie z powodu przelotu będę brać z tego wyjazdu tak wiele jak tylko się da:-)) Słońce będzie, woda będzie, żarełko podadzą, także nic więcej mi do szczęścia nie trzeba:-))Oczywiście wybierzemy sie na zwiedzanie okolic a po powrocie wrzsucę tu co ciekawsze zdjęcia.

      Polubienie

  12. My jedziemy do moich przyszlych tesciow, a raczej przyszlej tesiowej bo tylko ona bedzie w domu (na szczesice pracuje 6 dni z 8) razem z kuzynem Josepha, jego zona i 6-letnim dzieckiem. Mam jednak nadzieje ze troche jednak odpoczniemy Paulina http://francuzka.blog.onet.pl/

    Polubienie

    1. Czyżbyś się bała swojej przyszłej teściowej?:-) Będzie na pewno dobrze i z pewnością będziesz się też dobrze bawić:-) Początki są zawsze trudne. A dzieci wejdą Ci na głowę, bo tak zawsze jest kiedy ktoś nowy wchodzi do rodziny:-) Będą Cię testować, ale jestem pewna, że dasz sobie radę:-)) Powodzenia!!PozdrawiamCaffe

      Polubienie

  13. Moje dziecko, kiedyś tam… zamknęło drzwi na klucz, a zapomniało na klamkę. Od tamtej pory mam manię ciągłego sprawdzania. Po przekręceniu klucza ,szarpię’ drzwi klamką ;-).Kremy na pewno się przydadzą w większej ilości, bo słonka dużo Ci/Wam życzę, a poza tym one mają długi termin przydatności.Plecaczek koniecznie sobie spraw, bo to i wygoda no i to ….sprawdzanie.

    Polubienie

    1. No własnie, lepiej dmuchać na zimne:-) Jesli chodzi o plecaczek to od biedy odświeże ten stary. Jest najwygodniejszy. A nowego do tej pory niestety nie kupilam:-( Kremy przydadza się na pewno:-)), dziękuję za życzenia:-)))

      Polubienie

Dodaj komentarz