Monika w milczeniu wracała do domu. Spotkanie z Anią wytrąciło ją z równowagi. Przypomniała sobie ten dzień, w którym przyjaciółka przyszła na jej przyjęcie urodzinowe z nowym chłopakiem. Wszystkie dziewczyny patrzyły zazdrośnie na jego wypracowane bicepsy i ogólną tężyznę fizyczną. Do tego śniada cera i pewny siebie uśmiech rzeczywiście robiły wrażenie.
Zawsze wydawało jej się, że Radek nigdy nie zaakceptował znajomych Anki, że patrzył na nich wszystkich spod oka, jakby ze złością, że jego życiem los pokierował w zupełnie odmienny sposób. Akceptację zdobył właściwie dopiero na którejś z kolejnych imprez, kiedy ktoś przyniósł gitarę i okazało się że świetnie śpiewa. Rozruszał wszystkich i stał się duszą towarzystwa. Zaufania nie zdobył nigdy.
Do Ani garnął się całym sobą. Zawsze czule gładził aksamitny policzek, gdy ufnie zwracała się z jakąś prośbą, delikatnie, jak gdyby obawiał się, że zbyt mocny dotyk spracowanej dłoni może wyrządzić jej krzywdę. W którym momencie zaczął ją bić, tego nie wiedział nikt. Anka umiała się maskować, było jej zresztą wstyd, że to właśnie on, ten podziwiany przez wszystkie dziewczyny chłopak. Jak mogła wytłumaczyć coś czego sama nie była w stanie zrozumieć? Tylko Monika znała prawdę.
Wszystko zmieniło się gdy Ania wróciła ze szpitala po stracie dziecka.
– To wszystko twoja wina, nie umiałaś zadbać o mojego syna! – wykrzyczał kiedyś w obecności Moniki. Poczuła wtedy od niego zapach alkoholu i nieświeżego ciała. – Nie nadajesz się nawet do tego by zostać matką!
Więc pił, z tego nieszczęścia, że nie został ojcem. Potem pił po stracie pracy, z której wyrzucono go, gdy przez kolejne dwa tygodnie nie pojawił się na budowie. A potem pił dalej, bo odeszła Anna.
Monika rozmawiała z nim wiele razy, prosiła żeby zgłosił się do poradni, chciała mu pomóc. Po odejściu Anki była chyba jedyną osobą, którą interesował jego los. Zresztą to właśnie ją, spośród przyjaciółek żony, polubił i zaakceptował. To ją też dzisiaj rano powiadomiono, że trafił do szpitala w stanie totalnego delirium. Nie wiedział, gdzie jest, jak się nazywa i ile ma lat. Miała zamiar powiedzieć o tym Ani, ale kiedy usłyszała o jej problemach z Markiem zmieniła zdanie.
Nie dzisiaj, jeszcze nie dzisiaj…..
najlatwiej to pic ale jak wiekszosc zyje od 1 do szego zadnych perspektyw
PolubieniePolubienie
No nie dokładaj dziewczynie… jeden dobry, a drugi lepszy i między tym wszystkim ona, silna, jak opoka… Daj odetchnąć ;o)
PolubieniePolubienie
No doooobra:-)))
PolubieniePolubienie
no niestety, ale palanty dobrze czasem się maskują i potrafią latami okłamywać wszystkich. Nie wiem na ile to możliwe, ale subiektywna ocena otoczenia daje jakieś rozeznanie, ale czy w dzisiejszych czasach idzie taką opinie uzyskać pozbawioną stereotypów i własnych emocji ? Co to gościa to należałoby mu spuścić porządne manto co by się przekonał jak to może boleć. No ale do tego jest potrzebny facet ;). Btw Witam czytelników i co ważniejsze czytelniczki po dłuższej przerwie 😀
PolubieniePolubienie
Właśnie przed chwilą o tym maskowaniu napisałam w komentarzu do Pinukel:-) Bicia nie polecam, chociaż szczerze mówiąc zbicie faceta, któy wczesniej zbił kobietę musi sprawić przyjemność.Miło Cię znowu widzieć:-)
PolubieniePolubienie
hmmm dziwne, że mój komentarz jest z tymi po 20 jak ja go wcześniej napisałem, ale mniejsza o to ;). No a czemuż y mu nie przyłożyć :> często jest tak, że dopiero jakieś silne zdarzenie otwiera człowiekowi oczy, a takiego damskiego boksera to aż się prosi, aż się prosi.
PolubieniePolubienie
Samael, bo poprzedni jest po 20 ale z poprzedniego dnia:-)) Natomiast jeśli chodzi o rozprawianie się z damskimi bokserami, to generalnie uważam, że dobrze byłoby im wszystkim przetrzepać tyłki, może to byłoby ostrzeżeniem dla następnych cwaniaczków, którzy myślą, że skoro kobieta jest słabsza to można ją gnębić również fizycznie……jakby nie wystarczało znęcanie się psychiczne.
PolubieniePolubienie
yyyy ja tam widzę, że dni są te same :P, a co do przetrzepania skóry to się zgadzam 🙂
PolubieniePolubienie
Samael, chronologia zachowana, popatrz:-) Daty lecą po kolei:-)))
PolubieniePolubienie
Dobra, nie będziemy się sprzeczać o drobnostki choć ja widzę dany te same tylko godziny się nie zgadzają, może jestem już ślepy 😉 może to przez wiek hahaha. wiesz te 20 lat to już wszystkie choroby chwytają 😛
PolubieniePolubienie
Tak tak Staruszku:-))
PolubieniePolubienie
wiedziałem, że jestem zramolały dziad, hahaha 😀
PolubieniePolubienie
Dobrze, że trafiasz w klawiaturę:-)
PolubieniePolubienie
na szczęście pewne umiejętności pozostaną u mnie na stałe sprawne 😀
PolubieniePolubienie
No teraz to pojechałeś po bandzie:-)))
PolubieniePolubienie
myślisz 😛
PolubieniePolubienie
czasem mi się zdarza…..aczkolwiek rzadko:-)))
PolubieniePolubienie
tak…ani kawałka życia spapranego prez palanta….hmmm…tylko jak stwierdzić ,że palant to palant zanim się wdepnie…takpozdrawiam świątecznie Beagramik
PolubieniePolubienie
Wiesz, oni sie chyba bardzo maskują na początku:-) bo nie sądzę że aż tak człowiek może się zmienić.
PolubieniePolubienie
Zapomniałam dodać, że ze śmiechu…
PolubieniePolubienie
No to jeśli ze śmiechu, to raczej powinnam pozwolić Annie, żeby pozwoliła Radkowi, żeby wrócił:-))) A tak na marginesie to fajnie, że Ty wróciłaś, idę czytać do Ciebie bo pewnie tam się dowiem jak było:-)
PolubieniePolubienie
Cafe droga, jeśli spowodujesz, że nastąpi cudowne pogodzenie, nawrócenie i inne „enia” – chyba się popłaczę. Zbyt dobrze to znam, ani mi się waż 😉
PolubieniePolubienie
Nie raz gdy ogladałam jakiś program o maltretowanych kobietach, zastanawiałam się ” Boziu czemu ta kobieta od niego nie odejdzie, co ją przy takim gadzie trzyma” i dalej zadaje sobie to pytanie. Podziwiam takie kobiety które maja odwage odejsć, powiedzieć dosć. Taki facet chyba sie nigdy nie zmieni. Moja koleżanka, utrzymuje swojego meża. On nigdy nie splamił sie pracą a ona pracuje i skaka koło niego. Szlag mnie trafia jak patrzę na takiego faceta.
PolubieniePolubienie
W tym przypadku opisanym przez Ciebie kobieta jest na straconej pozycji. Ale wiesz…..może mieszkanie jest jego i znowu wracami do czysto ekonomicznego punktu widzenia. Kobieta nie myśli o sobie, tylko o tym, że może nie ma dokąd pójśc. Straszne, że właśnie słabsza z natury, to kobieta cierpi bardziej.
PolubieniePolubienie
Caffe przecież ja w Poznaniu jestem, a to że bujam w obłokach to inna sprawa 🙂 Ale popytam 🙂
PolubieniePolubienie
No jasne, to ja sobie pomyliłam:-) Więc tym bardziej może uda Ci się coś ustalić…
PolubieniePolubienie
Co do opowiadania: tak kobiety mają niestety tendencję do opieki nad takimi osobnikami i wspomnianych przez Ciebie Caffe wyrzutów sumienia. I trdno im to z głowy nie wybić..a wiem co mówie. Jeżeli ma się dowiedzieć to w lepszym momencie Jej życia :)Co do piosenki: jako żem z Poznania 🙂 Mogę stwierdzić, iż to nie Maleńczuk, ani Miecznikowski, ale kto niestety nie wiem.
PolubieniePolubienie
To jako żes z Poznania……dostajesz misję tropiciela:-))) Może coś Ci się uda ustalić?
PolubieniePolubienie
Ale przeciez Ty teraz poza Poznaniem:-(((
PolubieniePolubienie
Caffe ja w sprawie piosenki lirycznej. Moim zdaniem jest to Maleńczuk. Miłego dnia.
PolubieniePolubienie
Mariol, chyba nie……ale ja tylko tyle wiem, że to jakaś grupa z Poznania. Pytałam Poznaniaka – nie rozpoznał:-(
PolubieniePolubienie
Ja bym też optował za Maleńczukiem, ale głosem podobny jest również Miecznikowski.To może być zupełnie nowa twarz, a może to leader „Raz, dwa trzy” ?
PolubieniePolubienie
A kto to jest Miecznikowski??? To twarz co najmniej od roku znana, bo ta piosenka leciała kiedyś na „zakończeniu lata” w moim mieście. Ale człowiek, który obsługiwał sprzęt grający nie wiedział kto śpiewa (!).
PolubieniePolubienie
Jeziu jak ja nie mam pamięci do nazwisk, a Ty piszesz o „Leszczu”:-) (cudowne urządzenie google:-)))
PolubieniePolubienie
To nie mam pojęcia a zaczyna mnie to dręczyć bo piosenka piękna.
PolubieniePolubienie
Mnie tak męczy już od roku:-))) Dlatego, korzystając z bloga, wrzuciłam, a nuż się ktoś znajdzie:-))
PolubieniePolubienie
Czekaj, czekaj, bo się gubię… Ania była żoną Radka i on ją bił. Teraz jest z Markiem, który ją zmusza do drastycznej zmiany figury i osobowości? Tak?
PolubieniePolubienie
Dokładnie tak:-))
PolubieniePolubienie
O mamo… Ja poproszę o jakiegoś normalnego faceta… Choćby w opowiadaniu… Gasnę Caffe, wiesz? :-(((
PolubieniePolubienie
Zajrzyj na latawce
PolubieniePolubienie
Byłam, dodałam swoje trzy grosze. Jestem z Tobą, trzymaj się!!
PolubieniePolubienie
CZytałam, strasznie mi smutno z tego powodu. Tak sobie myslę, że może do tego dochodzi normalna depresja poporodowa?? Jak myślisz?
PolubieniePolubienie
Dokładnie tak On sam musi zrozumieć, że tego potrzebuje. Ale nie wiem czy Ani powinna się o tym dowiedzieć. Faktycznie na pewno lepiej jeszcze nie.
PolubieniePolubienie
To mogłoby wzbudzić w niej wyrzuty sumienia. Kobiety są wrażliwe na czyjś ból.
PolubieniePolubienie
Hmmm, chyba nie powinna jej mówić. Z takim problemem trzeba uporac się samemu. Oczywiście że lepiej kiedy jest przy tobie bliska osoba, ale ważne żeby to nie była „chora bliskość”. Ale co będzie dalej zobaczymy ;p
PolubieniePolubienie
Wiesz z alkoholizmem jest ogromnie ciężko walczyć i bez względu na to jak bardzo rodzina chce pomóc, to jeszcze musi chcieć sam pijący. To on musi chcieć sie leczyc.
PolubieniePolubienie
Faceci nieudacznicy zawsze szukają winy w kimś innym szukając usprawiedliwienia swojego postępowania. Skąd ja to znam… 😦
PolubieniePolubienie
Nie tylko faceci Aniu, człowiek generalnie lubi swoje niepowodzenia składać na karb czegoś. Tak jest nam chyba łatwiej życ z samym sobą…
PolubieniePolubienie
z tego wynika, że to kobiety wpedzają mężczyzn w alkoholizm
PolubieniePolubienie
Tak słoneczko, bo kobiety strasznie wredne są, co potwierdzają różne legendy, ze wymienię tylko tę o Adamie i Ewie czy o Bei. I przez nie ci pijący faceci żyją dwa razy krócej, ale za to widzą dwa razy więcej.Oczywiście, słoneczko, jest to totalna bzdura. Faceci pijący nałogowo znajdują sobie różne dziwne przyczyny picia, by się przed sobą usprawiedliwić i uspokoić sumienie.
PolubieniePolubienie
Słoneczko, a Ty coś tak mizernie piszesz ostatnio, tak króciutko, jednym zdaniem tylko. Oj bo się obrażę:-((
PolubieniePolubienie
to prawda, tak zza chmurki
PolubieniePolubienie
Przyczyną wakacje czy coś jeszcze?
PolubieniePolubienie
koniec wakacji
PolubieniePolubienie
Oj Słoneczko, wakacji to każdemu szkoda. Poranne wstawanie po wakacjach a wstawanie w lipcu i sierpniu to też zupełnie inne wyzwanie:-)
PolubieniePolubienie
Bubu, baby bywają wredne, to fakt. Ja kobieta potwierdzam to:-) Jednak pije się nie z powodu bab i tu znowu masz rację. Alkoholik jest w stanie znaleźć milion róznych problemów, ale rzeczywiście najprościej uderzyć tu gdzie najbliżej……czyli w kogoś bliskiego.
PolubieniePolubienie
Ludzie mają tendencję do powtarzania wcześniejszych błędów, wybierając na kolejnych partnerów te same typy charakterologiczne. Marek będzie pił albo lał Anię.Caffe, przeczytaj uważnie pierwsze zdanie tego postu.
PolubieniePolubienie
Chyba jednak posta, ale jeżeli oni wszyscy nie ten tego…. .
PolubieniePolubienie
Bubu, a co Cię tak polonistycznie najszło?:-) Ale co w tym pierwszym zdaniu, że raczej powinno być „milcząc wracała”?
PolubieniePolubienie
A co Caffe, mogła jeszcze wracać gadając do siebie ? „Milczenie” ma sens jeśli są przynajmniej dwie osoby. Wydaje się , że lepszym słowem byłoby „zamyślenie”, ale przecież nie będziemy się czepiać szczegółów, ponieważ, jest wielce prawdopodobne, iż Ty masz w tym zakresie /polonistycznie/ większe wykształcenie.
PolubieniePolubienie
Hi hi, Bubu, wiesz sprawdzając błędy literowe nie spojrzę na te rzeczowe:-)) Masz rację oczywiście. Ona powinna być zamyslona, trochę dziwnie by nawet wyglądała omawiając sama ze soba problem koleżanki:-)))Bubu, ja to jestem polonistka……. inaczej:-)Wiesz, znaczy się polonistka ale taka, która czasem sama popełni błąd, bo nie przemyśli, bądź nie popatrzy dobrze, bądź się po prostu machnie. Dziękuję Ci za tą uwagę. To ważne, bo czasem wrzucę coś jeszcze cieplutkiego i ……….wychodzi tak, jak teraz:-))
PolubieniePolubienie
Przykre, w ten sposób ludzie niszczą samych siebie i związki… Czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg…
PolubieniePolubienie
Ludzie szukają sczęścia niszcząc je. Dokładnie tak Miisu. Dopóki się człowiek nie ocknie, nie rozjerzy dokoła, nie będzie szczęśliwy tak naprawdę. Czasem może ujrzeć już tylko pustkę wokół siebie.
PolubieniePolubienie
To prawda, ale z tej pustki bardzo trudno się wydostac…
PolubieniePolubienie
A wtedy pustka się będzie powiększać…….hm…..czy pustka może byc jeszcze bardziej pusta?/;-)))
PolubieniePolubienie
afgc2f nmgkqpgfybqv, [url=http://czudptlzkczh.com/]czudptlzkczh[/url], [link=http://boeeueuzdnns.com/]boeeueuzdnns[/link], http://wsjgnodlwzqm.com/
PolubieniePolubienie
Kurcze, taką „rozprawkę filozoficzną ” wypociłam i nie weszła!Ach ten onet!,Ale resime jest , takie, żeby nie dać sobie spaprać ani kawałka życia,przez żadnego palanta,choćby się wydawało ,że to my jesteśmy dla niego ratunkiem. On sobie jakoś poradzi a kobieta zostaje na zgliszczach swojego życia w beznadziei i w kompleksach ,że to ona nie umie być dobrą partnerką.Kafejko, dobrego dnia jak zawsze serdecznie życzę.Bogusia=Brydziapetronela-krk.blog.onet.pl
PolubieniePolubienie
Dziękuję Brydziu, Ten fragment był akurat o jego spapranym zyciu. Z nim samym Ania już sobie poradziła w którymś poprzednim framencie, czy z następnym facetem będzie umiała…….się okaże:-)Ale masz rację, trzeba dbać o to, by nikt nam nie wmówił, że jesteśmy niekobiee, nie takie jak trzeba, że nie spełniamy się w swojej roli, jakakolwiek by ona nie była. To nasze życie!!:-)Pozdrawiam cieplutko
PolubieniePolubienie
Wiele kobiet za cenę trwania w związku i status „mężatki”pozwala na traktowanie siebie jak ścierkę do podłogi przez PANA i WŁADCĘ..Pozwalają na naruszanie swojej godności i zniszczenie ambicji zawodowych i . i.choćby tylko jej niepowtarzalności kobiecej. Pozdrawiam bardzo serdecznie . Kafejko miłego ,dobrego dnia!Bogusia=Brydzia=Petronela
PolubieniePolubienie
Brydziu, ja myslę, żę niekoniecznie za cenę mężatki, po prostu za cenę jakiegokolwiek bytu. Niektóre po prostu nie maja dokąd pójśc. W poprzednim blogu pisałam o tym, że polska kobieta bardzo często staje w sytuacji przymusowego cierpienia. Zarabia za mało, żeby po prostu odejśc od drania, bo nie kupi sobie mieszkania, a wynajem łącznie z utrzymaniem siebie i dzieci kosztuje. Koło się zamyka. Cierpi bo wydaje jej się, że nic nie jest w stanie zrobić. Ja wiem, że są Domy Samotnych Matek, ale nie wiem czy właściwie i wystarczająco spełniają swoją rolę. Poza tym, nie wiem jak długo można tak sobie pomieszkiwać. Los maltretowanej kobiety jest tak naprawdę bardzo smutny.
PolubieniePolubienie
Kafejko,z okazji wczorajszego Święta Blogera wspaniałej weny ,wielu przyjaznych blogerów i komentatorów oraz pomyślnego roku w życiu osobistym życzy BRYDZIA=BOGUSIA=PETRONELA
PolubieniePolubienie
Dziękuję Bogusiu, niemal przeoczytał ten dzień, a już na pewno nie miałam czasu na składanie życzeń. Mam nadzieję, że będzie mi wybaczone:-) Moi blogowi przyjaciele i tak wiedzą, że życzę im wszystkiego naj naj naj, prawda?:-))
PolubieniePolubienie