Małżeństwo z dużym stażem, po smacznym obiedzie, wychodzi z restauracji na rozgrzaną, rozleniwioną słońcem ulicę. W zamiarze mają długi, równie leniwy spacer.
Oboje w tym samym momencie zaczynają mówić:
On: Chodźmy w cień
Ona: Chodźmy „słońcem”
Spoglądają na siebie, zaczynają się śmiać, po czym On kwituje: – I tak kuźwa przez 20 lat!!
I to właśnie jest najpiękniejsze !!!
PolubieniePolubienie
Powiedzmy, że bywa…. ;-))
PolubieniePolubienie
Normalka… a potem żyli długo i szczęśliwie i mieli w nosie to, co ich różni ;o)
PolubieniePolubienie
Czyli happy i nawet wcale nie and:)
PolubieniePolubienie
Haha, dobre! 😀
PolubieniePolubienie
Dzięki:)
PolubieniePolubienie
I poszli środkiem …..Super!
PolubieniePolubienie
Środkiem…..w dodatku pod prąd:)
PolubieniePolubienie
Perełka.
PolubieniePolubienie
I to zwykła codziennośc czasem taką perełkę wyczaruje:)
PolubieniePolubienie
Witaj, kochana. Wszystko zgodnie z tym co mowia – ze przeciwienstwa pozwalaja przetrwac albo ze przeciwne bieguny przyciagaja. Nie problem w roznych upodobaniach tylko w umiejetnosci stron do wzajemnych ustepstw. Podchodzac personalnie – u mnie byloby „cieniem”. Milego 🙂
PolubieniePolubienie
To mi przypomniało starą ludową przyśpiewkę :”Ty pójdziesz górą, ty pójdziesz górą a ja doliną, ty zaklwitniesz róża ty zakwitniesz różą a ja kaliną”. Przeciwieństwa muszą być:)Chyba.
PolubieniePolubienie
to się musiało dziaś w strefie zwrotnikowej chyba… ;-)))
PolubieniePolubienie
my tu w Polsce też mamy ostatnio zwrotnik:)
PolubieniePolubienie
a jak ulica jest „rozleniwiona” chmurzyskami to o czym gadają?
PolubieniePolubienie
może kłócą się, którą drogą najszybciej do domu:)
PolubieniePolubienie
Ciepłe …. Czyli złoty środek .
PolubieniePolubienie
Skoro wytrzymali 20 lat, to jakiś złoty środek musiał zostać wypracowany:)
PolubieniePolubienie