W życiu czasem jak w filmie

Pewien chirurg z Warszawy, nawiasem mówiąc bardzo przystojny, podobno kompetentny i wzbudzający zaufanie, padł ofiarą stalkingu w jego wersji cybernetycznej. Okazuje się, że tego typu przestępstwo dotyka nie tylko kobiety, które nie reagują na męskie zaloty (zresztą czasem nawet nie wiedzą, że mają jakiegoś „wielbiciela”), bo w tym przypadku to mężczyzna powiedział kobiecie „nie”.

A rozjuszona kobieta może być okrutna, oj może! Przypomnijmy sobie choćby Glen Close w filmie pt. „Fatalne zauroczenie”. Odtrącona bohaterka, niczym chtoniczna furia, robi facetowi z życia kotlet mielony. Ze swojego przy okazji również.

Ale, w czym tkwi problem? Przecież nie w tym, że kobiety są okrutne, bo nie tyle są, co bywają, poza tym nie tylko one i nie zawsze do takiego stopnia.

Problemem jest posiadanie tych konkretnych cech charakteru, które są odpowiedzialne za nadmierne poczucie własnej wartości, a tym samym powodują, że człowiek nie przyjmuje odmowy. Jeśli już takową otrzyma, zwłaszcza gdy dotyczy to niezwykle delikatnej przecież, sfery uczuć, chęć zemsty, zniszczenia „przeciwnika” urasta do rangi życiowego celu. Takie osoby prawdopodobnie zawsze dostawały od losu wszystko, czego chciały, pojawienie się nagłego zonk jest nie do zaakceptowania. Zapominają o godności i graniu fair, być może ktoś im nawbijał do głowy, że w miłości tak jak na wojnie, wszystko dozwolone. Makiawelizm nagięty do granic możliwości, zawieszony gdzieś pomiędzy miłością a nienawiścią.

Zauroczenie lekarzem, a także bohaterem ze wspomnianego filmu akurat jestem w stanie zrozumieć, bo to naprawdę ciacha. Głupoty jednak nie rozumiem, chyba że ociera się o psychozę, a choroba w połączeniu z pragnieniem zwrócenia na siebie uwagi, przybiera zwykle niebezpieczny obrót. Niebezpieczny dla obu stron. Po pierwsze pan doktor musi się tłumaczyć ze spraw, których nie inicjował. Po drugie kobieta została aresztowana i prawdopodobnie jeszcze trochę pobędzie w areszcie.

Przerażające jest to, że w przypadku Polaka, historia trwała długie 5 lat! Aż tyle potrzebowały nasze służby porządku publicznego, tudzież wymiaru sprawiedliwości, żeby pomóc nękanemu człowiekowi. I stało się to dopiero wtedy, gdy cyberstalking przerodził się w całkiem realne groźby.

Być może wcześniej zadziałał ten sam mechanizm, który obserwujemy w reakcji na zgłoszenie zgwałconej kobiety? Najpierw przecież zawsze pada podejrzenie, że to ofiara sprowokowała biednego faceta swoim wyglądem lub zachowaniem. Pewnie miała za duży biust, lub dekolt, za krótką spódniczkę, była wyzywająca, a w ogóle, to co robiła w tym konkretnym miejscu i czasie? Po prostu prowokatorka!

Być może więc uważano, że to pan doktor poczarował, naobiecywał biednej kobiecie, może nawet skonsumował co nieco, a potem…..jak to zwykle bywa.

 

O konotacjach, jakie się narzucają po przeczytaniu historii o warszawskim lekarzu, rozpisują się media…… a już się cieszyłam, że tylko ja jestem taka błyskotliwa……;-)

 

79 myśli w temacie “W życiu czasem jak w filmie

  1. Przepraszam paniom,tak jak już pani wspomniała.Tylko napisze w inny sposób,jest związane ztym że,panie uważają się, za tą lepszą połowe jabłka, w pewnym sensie mają racje, np.rodzom dzieci. Tylko że to może przejść, w sfere psychiczną!

    Polubienie

  2. Nie bardzo rozumiem o czym jest ten artykuł. Trudno wywnioskować. Natomiast jeśli chodzi o sex trąca dewiacją. Jeśli kobieta nie chce być zgwałcona to sie to nie stanie, chyba, że jest na wojnie. Faceta gwałcić? Bezsens pod wieloma względami. A co do okrucieństwa. Stwierdzono, że prym wiodą tu kobiety i dzieci. Tak! Tak jest niestety dziewczynki nie mają skrupułów bardziej niż ktokolwiek z ludzi. I kobiety. na szarym końcu stoją mężczyźni. jeśli nie ma nic chorego i nienaturalnego to najokrutniejsze e zachowaniu i wykorzystywane w wojnach są właśnie dzieci i kobiety. Fakt, nie moje zdanie. Pozdrawiam autora wypowiedzi o nie wiem czym właściwie.

    Polubienie

  3. Zajmijcie sie czyms pozytecznym wstretne plotkary!!!!Moze jakie dzieci wychowujcie albo ogrodki pielcie..nie wiem wszystko bedzie pozyteczniejsze od tej pisaniny.

    Polubienie

  4. Może, dany chirurg jest przewrażliwiony na swoim punkcie, a skąd niby wie, że to do niego dana pacjentka pisała- podpisała się?Ja dwa miesiące temu również miałam jazdę, o której można by napisać scenariusz do horroru. W takich sytuacjach należy zadzwonić i poprosić o wyjaśnienie sprawy.Obecnie bardzo łatwo jest się podszyć dosłownie pod każdego. Włamania na komputer, podsłuchiwanie Skype, gg, telefonu daje duże możliwości do podszycia się pod daną osobę.Po przeczytaniu powyższych wypowiedzi uznałam, że osoby piszące nie bardzo zdają sobie sprawę ze stanu fizycznego i psychicznego osoby ciężko chorej. Wszystko zależy od tego, na co była chora dana pacjentka, jeśli była chora na jakąś poważną chorobę z zagrożeniem życia, to powinna mieć możliwość kontaktu ze swoim lekarzem i wg mnie nie ma w tym nic zdrożnego. Imputowanie jej, że uwodzi lekarza, lub że kontaktuje się z nim w celach innych niż porada, wsparcie duchowe, pocieszenie, danie nadziei, że wyjdzie z tej choroby, jest naganne i obrzydliwe. Źle się dzieje, jeśli ciężko chora pacjentka jest posądzana o uwodzenie lekarza, to jakiś absurd nie do zaakceptowania. Ludzie Wy się trochę zastanówcie nad tym, co piszecie, dzięki Bogu nie znaleźliście się w dramatycznej sytuacji swojego życia i stąd różne dywagacje na temat kontaktu lekarz pacjent. Myślę, że lekarz pacjentki jest wstanie rozróżnić- wdzięczność, szacunek szukanie u niego pomocy. Nie wiem czy w tej sytuacji powiedzenie lubienie swojego lekarza nie będzie znowu nieinterpretowane. Drodzy forumowicze możecie mi wierzyć na słowo, że w ciężkiej chorobie człowiekowi nawet nie w głowie amory. Chory człowiek czuje się niczym małe dziecko- bezbronne, przerażone sytuacją, w jakiej się znalazł, często cierpiący. Czasami czuje się tak nieszczęśliwy, że przytuliłby się do ściany…Jestem mocno zszokowana i zdegustowana tymi wypowiedziami, ciekawe, do kogo w takiej sytuacji ciężko chora kobieta ma dzwonić? Skoro nie do lekarza, to może już tylko do św. Piotra? Absurd goni absurd – chora pacjentka zakochana w swoim lekarzu. A co jeśli również chodzi do internisty, dentysty, gastrologa i do nich dzwoni w sprawie swojego zdrowia- to wniosek, że ich również uwodzi? Po co komu taki lekarz, do którego nie można zadzwonić, żeby się Go poradzić, uspokoić i wykluczyć coś co nas niepokoi. Dla lekarza to dwie minuty, a dla pacjentki spokojnie przespana noc.

    Polubienie

    1. Z zasady nie podaję nazwisk osób o których piszę, wiadomo dlaczego. Więc napiszę ogólnie: lekarz – chirurg plastyczny, kobieta – coś tam u niego chciała poprawić, chyba nie doszło do zabiegu. Tyle.:)Stalking trwał 5 lat, to chyba za dużo jak na omawianie niedoszłej operacji, prawda?

      Polubienie

  5. Jedno zastrzeżenie. Nie sądzę, żeby to było spowodowane wysokim poczuciem własnej wartości. Wręcz odwrotnie. Dla mnie osoba, która się mści po odrzuceniu, ma po prostu kompleksy i niskie poczucie własnej wartości. Przecież ci nękający, ci agresywni muszą też cierpieć straszne katusze, skoro wkładają tyle wysiłku w zemstę.

    Polubienie

    1. Wiesz, ale takie osoby z niskim poczuciem własnej wartości zwykle usuwają się w cień, choć może rzeczywiście psychologowie mieliby na ten temat dużo więcej do powiedzenia. Poza tym taka tłumiona alienacja może z czasem szukać ujścia. Może właśnie tak…

      Polubienie

  6. W przypadku facetów, którzy padają ofiarą przemocy (nie tylko seksualnej zresztą) chyba jeszcze częściej niż w przypadku kobiet przyjmuje się, że skoro mu się to przytrafiło, to widocznie „sam był sobie winien.” Żona wyrzuciła go na mróz? Widocznie „zasłużył”. Złamała mu nos? Pewnie mu się „należało.” A w ogóle, „co to za chłop, który z babą sobie nie radzi” . A pewnie – jakby sobie „poradził”, to by wyszedł na brutala… A z przemocą seksualną jest chyba jeszcze gorzej. Przyjmuje się, nie wiem czemu, że „facet zawsze chce” nawet, jeśli głośno i wyraźnie mówi „przestań.” Kobieta, owszem, ma „święte kobiece prawo” tańczyć przed facetem nawet nago na stole i żadne z tych „męskich zwierząt” nie ma najmniejszego prawa uznać tego za najlżejszy choćby „sygnał seksualny” (co najwyżej za zaproszenie do dyskusji o filozofii…;)) – natomiast jeśli podobnie „prowokująco” zacząłby się gdziekolwiek zachowywać mężczyzna, jestem pewna, że większość z Was uznałaby, że „ciacho domaga się schrupania.” Nasze „nie!” znaczy zawsze „nie!” (oj… czy na pewno ZAWSZE?) – męskie „nie!” jest dla niektórych tylko zachętą do wzmożenia uwodzicielskich wysiłków („Myślisz, chłopaczku, że jesteś taki twardy? Ja Cię złamię!”). A jeśli któryś się oprze – iii, tam, na pewno gej… A zemsta odrzuconej kobiety bywa straszna. No, cóż – można i tak. Tylko czy to czasem nie są podwójne standardy?www.cienistadolina.blog.onet.pl

    Polubienie

    1. Bardzo dobry komentarz!! Na szczęście jest wiele kobiet, które swojej płci nie stawiają na piedestały, tylko obserwują i to czasem bardzo krytycznie. Prawda jest taka, że my kobiety nie jesteśmy bez winy, mamy wady, jesteśmy impulsywne itp itd. Jedyny problem w tym wszystkim to ten, że z racji różnic, jesteśmy słabsze fizycznie, nie możemy się obronić przed silniejszym mężczyzną. Ale gdyby nie to, walczyłybyśmy jak lwice!:)O tej przemocy w domu też już kiedyś u siebie pisałam:http://caffe1.blog.onet.pl/Historia-z-zycia-nie-z-ksiazki,2,ID399179353,DA2010-01-26,nPozdrawiam Albo, widzę że zostawiłaś adres swojego bloga, chętnie zajrzę :))

      Polubienie

  7. Jest takie powiedzenie, że niewykorzystana kobieta mści się bardziej, niż niewykorzystana okazja ;o) Caffu, sorki, że rzadko ostatnoi u Cie bywam, ale mam problem z otarciem Twojego bloga. Tym razem się udało :o)

    Polubienie

    1. Ja się nigdy nie mszczę na lekarzach ,którzy mnie obmacywali..Bo i po co? Ale z drugiej strony wolałabym żeby nie wypisywano bzdur o pacjentkach,albo nawet i nie pacjentkach,które tak „pragną” lekarzy….

      Polubienie

      1. Dla Ciebie to bzdura, dla tego lekarza pewnie nie. A kwestia prawdy….no cóż, sąd orzekł, że to pacjentka jest winna. Oczywiście, że można się zastanawiać, czy nie był stronniczy, czy nie zasiadali tam panowie itp itd. Ale to ona została ukarana.

        Polubienie

    2. Ooo, nie wiem dlaczego. Ostatnio w ogóle gorzej chodzi sieć, ale to pewnie skutki pogody i łączy. Ja natomiast cierpię na chroniczny brak czasu i milion problemów, z trudem udaje mi się napisać coś u siebie…..ale staram się wpadać do Was tak często jak to tylko możliwe:)

      Polubienie

    1. Alicjo bardzo dziękuję za życzliwe słowa. łyskotliwość bywa na różnym poziomie, ale staram się:)) Pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie.

      Polubienie

  8. Są osoby, dla których zwykłe dzień dobry i uprzejme gesty ze strony płci przeciwnej OZNACZAJĄ JEDNO: on/ona leci na mnie…, bo jestem tak seksowną istotą, że nikt nie może mi się oprzeć. Skutki nadinterpretacji i ufności we własną wielkość znane, ale z innej strony to, co dla kogoś jest tylko flirtem może być odebrane przez inną osobę jako chęć ułożenia sobie razem życia.

    Polubienie

    1. do „pikowana”-zjawisko omnipotencji i wielkości jest w środowisku lekarskim dość znane.Bywa,że przeciętna kobieta opiera się jednak przemyślnym zalotom i manipulacjom pana doktora i dostaje tęgie,nieme baty społeczne…….Bywa,droga pani,bywa!

      Polubienie

      1. A wszystko byłoby takie proste, gdybyśmy byli szczerzy w stosunku do drugiej osoby i do siebie samego. Ale z wzajemnością.

        Polubienie

  9. Kobieto! Ty nie wierz co piszesz……Przejdź sie do jakiegoś ginekologa i poczytaj fora….Ja bym bardzo chciała nękać jakiegoś lekarzynę!

    Polubienie

  10. Za mną przez 3 lata chodziła dziewczyna, która nie dawała mi spokoju. Rozpowiadała na mój temat różne bzdury i groziła moim kobietą, żebym tylko był sam skoro jej nie chcę. Przerąbana sytuacja :/.

    Polubienie

    1. do „prześladowany”-może dopiero zacząć jeśli chcesz…..Jak na razie niby to przypadkiem to lekarzyny pałętają się po jej rewirze i ją obserwują wraz z tymi ich „kobietami”.

      Polubienie

  11. Hm…. Też w swoim czasie poznałam chirurga… i też po paru spotkaniach nie był zainteresowany kontynuacją znajomości… Przerostu ego nie mam, raczej masę kompleksów…. Przez 2 lata pisałam do niego sms-y, jakieś małe, sentymentalne prezenty na święta, urodziny… jakiś telefon sporadycznie.. Z jego strony przeważnie milcząca ignorancja, od czasu do czasu uwaga bym nie przesadzała, bo stalking jest karalny… lecz od czasu do czasu odpisał sensownie, podziękował za życzenia itp. Przeszło mi gdy musiałam zająć się ważniejszymi sprawami i bardziej potrzebowałam prawdziwego przyjaciela, niż platonicznych, jednostronnych ech i achów… Po ponad 6ciu miesiącach, na jakiejś imprezie wysłałam mu bzdurnego smsa z serduszkami itp.. Głupi żart z małą złośliwością… Odpisał po 10 minutach…. „Jak się masz, co słychać i że właściwie to się stęsknił za mną….” Szczęka mi opadła bo nie tego się spodziewałam…. Dziś się zastanawiam, czy latałabym za nim tak długo, gdyby mi na to nie pozwalał… Ludzie lubią być adorowani, i kobiety i mężczyźni… a wyznania miłosne nie zawsze są niemile widziane…Pod tym względem to chyba mężczyźni są bardziej spragnieni, nawet Ci przystojni i z pozycją… Mój też był super ciachem…. 😉

    Polubienie

    1. Coś w stylu i chciałabym i boję się? Mówię o tej chęci bycia adorowanym? Niektórzy faceci (i kobiety także) nie chcą być adorowanym, bo mają swoje stałe związki. Akceptacja wpost stawia ich w złym świetle. Tymczasem taka platoniczna adoracja podnosi poczucie wartości. Ale stalking to jednak coś innego i groźby również.

      Polubienie

      1. do Caffe-no ja usiłowałam raz być miła do swojego wybitnie sprytnego stalkera lekarza.Tyle,że on jest stalkerem moim od wielu lat….słał mi nawet Walentynki przez kolegow mieszkajacych w ich miescie…..Ale chyba mi to nie wychodzi….

        Polubienie

        1. Jeśli był namolny i wulgarny to był to ewidentny stalking i teraz jest to karalne. Inna sprawa to procedury, słowem jak długo cały proces od zgłoszenia do ukarania będzie trwać? Jakoś nie wierzę w prężność naszego sądownictwa….

          Polubienie

    2. Kiedyś mężczyzna ,był mężczyzną….mąż-mężem,chłopak-chłopakiem,narzeczony-narzeczonym….a dzisiaj??? dzisiaj jest ‚ciachem’….po ciastka to ja chodzę do ciastkarni! Każdy ma w życiu tyle ile ma szacunku do własnej osoby,nie biorę pod uwagę ludzi z zaburzeniami emocjonalnymi…bo to już inna historia.

      Polubienie

        1. ….to zależy w jakim towarzystwie się człowiek obraca! W moim mężczyznę-mężczyzną zwą…kobietę-kobietą!

          Polubienie

          1. Nie wiem jak jest w Twoim towarazystwie, mówię o naszym kraju, o mediach, ogólnie. I „ciacho” ma przynajmniej pozytywne skojarzenie…. Chociaż masz rację, że męzczyzna brzmi fajniej. Ja osobiście lubię słowo „facet”, jest bardzo męskie:)

            Polubienie

            1. Mężczyzna, facet, ciacho… określenie kogoś w taki a nie inny sposób mówi nie tylko o naszym stosunku do danej osoby, ale i wiele o nas samych… „Mój chirurg” wzbudzał we mnie nie tylko ciepłe i sentymentalne uczucia, ale i ….. również bardzo apetyczne…. 😉 Słodki jak aniołek…. nic tylko schrupać…. skojarzenie z ciachem samo się pchało…. :-)Tak na marginesie, to aktualnego przyjaciela nazywam Moim Panem… 😉 Nie dlatego, że mną dyryguje czy rządzi, lecz właśnie dlatego, że tego nie robi… Najbardziej spolegliwy człowiek jakiego w życiu spotkałam… aż się mu chce nieba przychylić… i sprawiać przyjemności… 🙂 Akcent jest na „Mój”, nie na „Pan”..Sztywne trzymanie się jakiś reguł w nazewnictwie trochę zubaża emocjonalny stosunek jaki mamy do danej osoby. Przecież nigdy nie czujemy 2 razy tego samego… zawsze jest inaczej i każdy jest inny.

              Polubienie

              1. I dzięki Bogu, że każdy raz jest inny, w przeciwnym razie świat i nasze życie byłoby strasznie nudne, prawda?:) A w Tobie widzę osobę, która mimo burzy emocji, świetnie sobie potrafi ze sobą radzić. Prawdziwa kobieta!

                Polubienie

  12. tak bywa, że „brać” pisarska – trudno nazwać je dziennikarską. macza paluchy w tym łajnie co sama tworzy. czeba zarabiać na te perfumowane mydła w $ klasie. a miliony pana P. dowodzą, że i na „krowich plackach” można orać POle jak woźnica batem POgoni od koryta…

    Polubienie

  13. no cóż… straszne i niewiarygodne… na pewno ona to sobie uroiła, na pewno nie składał jej żadnych propozycji, nigdy się nie oświadczał, nie szukał jej w cyber wymiarze… chora biedna kobieta…

    Polubienie

  14. no cóż… straszne i niewiarygodne… na pewno ona to sobie uroiła, na pewno nie składał jej żadnych propozycji, nigdy się nie oświadczał, nie szukał jej w cyber wymiarze… chora biedna kobieta…

    Polubienie

  15. A słyszałaś o kobietach nimfomankach? Miałaś kiedyś bliski kontakt z taka kobieta? Miałas kiedys kontakt z kobietą wzgardzoną, która wmówiła sobie, ze dany facet ją…..pragnie? Słyszałaś kiedyś o schizofrenii? Fakt, ze mnóstwo kobiet nosi BARDZO któtkie mini, biust „noszą” prawie na wierzchu, ale co powiesz o takiej kobiecie, która z tymi „wdziękami” pakuje sie na imprezę z nieznajomymi, czy wręcz spaceruje wieczorem po dzielnicy znanej z „ciemnej strony”!? Wiem, wiem wolność wyboru, demokracja i inne duperele. Jednak zapewniam cię, że jak pójdziesz po niepewnej dzielnicy, baa… wszędzie(!) z plikiem dolarów, euro, czy złotówek wystajacych ci z kieszeni, musisz się liczyć z napadem!! Jeżeli ja..men, wejdę do kanajpy gejowskiej z fiutem na wierzchu, daję SYGNAŁ… „szukam przygody”!! Gdy wejdę do innej knajpy, najwyżej dostanę w ryja, albo kulturalnie mnie wyproszą!! Słyszałaś kiedyś, że dla mężczyzn, kobieta naga jest…aseksualna? Ubrana w miniówe, z wywalonymi cyckami, udzjąca słodka idiotkę, ma szanse na…zaczepki?!

    Polubienie

    1. Oczywiście, że są takie przypadki jak Ty opisujesz, ale ja skomentowałam właściwie tylko ten konkretny przypadek, o którym sama usłyszałam kilka dni temu. To prawdzidwa historia i prawdziwy lekarz. Mnie zastanowiło tylko, jak kobieta może się aż tak zagalopować we własnym obłędzie.

      Polubienie

    2. w zupełności zgadzam się z tą opinią. Aczkolwiek czasami czujemy się niedowartościowani, czujemy się jakby wszystko co najlepsze było już za nami i w poszukiwaniu potwierdzenia tego robimy różbne rzeczy, międszy innymi prowokujemy. Najważniejsze jest by wiedzieć gdzie jest granica, a można czasami ją przekroczyć niezauważalnie i wtedy jest masakra. Głupio nam się do tego przyznać, nakręcamy się jeszcze bardziej brnąc coraz dalej i dalej. Można sobie samemu już nieporadzić z tym problemem.

      Polubienie

      1. Ale można zabrnąć z tej miłości w nienawiść. Czasem w nienawiśc do samego siebie. Bo nie wierzę, że takiej kobiecie, opętanej własnymi emocjami, jest łatwiej żyć, jest lepiej ze sobą. Myślę, że ona tez musiała się męczyć. Trochę mi jej nawet szkoda….

        Polubienie

  16. Na własnej skórze przekonałam się, jak to jest użerać się z odrzuconym adoratorem.Dobrze, że trwało to tylko kilka miesięcy, a nie kilka lat, ale i tak zatruł mi życie – na szczęście nie aż tak, jak miał w zamyśle. Straszył mnie, wyzywał publicznie i obgadywał do innych. Moi przyjaciele, którym usilnie wmawiał jaka to ze mnie jest „taka i owaka” nie dali wiary w te brednie. Najbardziej tylko boli mnie to, że na publicznych forach internetowych wypisywał pod moim adresem ciężkie epitety i inwektywy.Tak jak napisałaś, tego typu osoby nie potrafią godnie znieść porażki, pogodzić się z czyjąś odmową, niczym rozwydrzone bachory wpadają w szał, gdy tylko coś pójdzie nie po ich myśli.Nie wiem, ale ja nie potrafiłabym się tak poniżać…

    Polubienie

    1. Tego typu historie zdarzają się po obu stronach „barykady”. Ja tym razem opisałam problem mężczyzny, bo wcześniej rzadko mówiło się o tym, że to własnie facet może mieć problemy z kobietą. A jeśli jeszcze trafi się mężczyzna, który został wychowany w poczuciu, że kobietę trzeba szanować, że trzeba o nią dbać, będzie mu bardzo trudno wyzwolić się z toksycznego związku. A jeśli związku w ogóle nie było? Ty wiesz jak to jest. Wspólczuję.

      Polubienie

  17. sa takie kobiety , ktore zrobia absolutnie wszystko zeby faceta miec , zeby go posiadac , na wlasnosc , i ta swoja wlasnosc beda chronic za wszelka cene , to nie jest milosc bo one nie znaja znaczenia tego slowa , to chec posiadania i od takiej kobiety uwolnic sie jest trudno , bardzo trudno , czasem wrecz bywa to niemozliwe

    Polubienie

    1. Są i takie kobiety. Na szczęście jest ich mniej. Takie przedmiotowe traktowanie partnera/partnerki nie przynosi nic dobrego w związku. Niszczy wszystko co spotka na swojej drodze, a potem jest za późno na odbudowę czegokolwiek.

      Polubienie

  18. Zapraszam na http://bebly.com/ jest to portal społecznościowy gdzie można grać w różne gry, dodawać filmy, słuchać muzyki, prowadzić blog itp. a przy okazji zbierać za to punkty a następnie wymieniać je na nagrody. Dołącz przez mój link ref :-)http://bebly.com/join,102162Pozdraiwam

    Polubienie

  19. Jak wynika ze sprawy znanego krakowskiego dziennikarza i aktora S., zraniona w swoich uczuciach kobieta jest zdolna zniszczyć nawet swoje dziecko, by dokopać byłermu partnerowi.

    Polubienie

    1. Czytałam o tym….rzeczywiście strasznie okrutne to było, i dla ojca i dla syna przecież. Mężczyźni prawdopodobnie daliby sobie po razie, kobieta słabsza fizycznie sięga po inne środki wyrażenia własnego żalu i rozgoryczenia. Nie twierdzę, że lepsze.

      Polubienie

  20. http://www.sprawdzianygim.blog.onet.plSzybko , łatwo i uczciwie!GG : 12616068- bardzo często dostępny (czasami na niewidoku) ! – Napewno się dogadamy ! ;))Proszę pisać na gg lub w komentarzach !Posiadam sprawdziany takie jak :-Świat Biologii 1 – NPP lub SPP-Świat Biologii – 2 NPP -Puls Życia 1 NPP -Puls Życia 2 NPP-Puls Życia 3 NPP -Puls Ziemi 1 NPP -Puls Ziemi 2 NPP-Puls Ziemi 3 NPP -Słowa na Czasie 1 NPP -Słowa na Czasie 2 NPP Niemiecki – Kompass II !!Angielski – Upbeat 3 (4 unity + odpowiedzi do nich) + Teacher’s Book !!! Angielski – Upbeat 2 !!! Angielski – Access II !!Angielski – Exam Challenges 2 , 3 !Angielski – Winners 2Angielski – Winners 3 Angielski – Way AheadAngielski – Friends 3Angielski – Connections 1,2,3,4Scenariusze lekcji chemii i odpowiedzi do ćwiczeń „Ciekawa Chemia” kl.2 !!Chemia Nowej Ery kl 2 NPP Ciekawa Chemia kl 2Spotkanie z Fizyką (kl.1) – dział Kinematyka Spotkanie z Fizyką (kl.2) – Wszystkie Działy !!! Śladami Przeszłości (kl.1) NPPŚladami Przeszłośi (kl.2) NPPPlaneta Nowa kl.1 NPP!!!Planeta Nowa kl.2 NPP!!!Planeta Nowa kl.3 NPP!!!

    Polubienie

  21. http://www.sprawdzianygim.blog.onet.plSzybko , łatwo i uczciwie!GG : 12616068- bardzo często dostępny (czasami na niewidoku) ! – Napewno się dogadamy ! ;))Proszę pisać na gg lub w komentarzach !Posiadam sprawdziany takie jak :-Świat Biologii 1 – NPP lub SPP-Świat Biologii – 2 NPP -Puls Życia 1 NPP -Puls Życia 2 NPP-Puls Życia 3 NPP -Puls Ziemi 1 NPP -Puls Ziemi 2 NPP-Puls Ziemi 3 NPP -Słowa na Czasie 1 NPP -Słowa na Czasie 2 NPP Niemiecki – Kompass II !!Angielski – Upbeat 3 (4 unity + odpowiedzi do nich) + Teacher’s Book !!! Angielski – Upbeat 2 !!! Angielski – Access II !!Angielski – Exam Challenges 2 , 3 !Angielski – Winners 2Angielski – Winners 3 Angielski – Way AheadAngielski – Friends 3Angielski – Connections 1,2,3,4Scenariusze lekcji chemii i odpowiedzi do ćwiczeń „Ciekawa Chemia” kl.2 !!Chemia Nowej Ery kl 2 NPP Ciekawa Chemia kl 2Spotkanie z Fizyką (kl.1) – dział Kinematyka Spotkanie z Fizyką (kl.2) – Wszystkie Działy !!! Śladami Przeszłości (kl.1) NPPŚladami Przeszłośi (kl.2) NPPPlaneta Nowa kl.1 NPP!!!Planeta Nowa kl.2 NPP!!!Planeta Nowa kl.3 NPP!!!

    Polubienie

  22. FAJNY BLOG ZAPRASZAM DO ODWIEDZENIA I SKOMENTOWANIA MOJEGO.MOŻE BĘDZIEMY SIĘ INFORMOWAĆ O NOWEJ NOTCE?www.psiaki-serce.blog.onet.pl

    Polubienie

  23. To tak jak z gwałtem. Nie ma znaczenia, czy prowokowała. Nie ma znaczenia zawód „he,he,he!”. Nie ma znaczenia ubiór i miejsce, oraz wcześniejsze zachowania. „Nie” oznacza „nie”, a jeśli miało nawet oznaczać „tak” – to najwyżej twoja (czy tez obopólna) strata.Podobnie jest przy stalkingu, molestowaniu i tym podobnych niewymiernych przestępstwach. Takie czasy, że nawet przekomarzać się, czy flirtować można dopiero po podpisaniu odpowiedniej umowy wobec notariusza.

    Polubienie

    1. No właśnie, flirtowanie. To jest odrębny temat, który może drażnić, może niepokoić, może mylić. Bo flirt to nie molestowanie. Flirt to nie romans. Ale rzeczywiście, jak w romansie, muszą się na niego godzić obie strony. W przeciwnym razie przechodzi w molestowanie. Poza tym ludzie są bardzo nierówni w swoim odbiorze drugiego człowieka. To co dzisiaj bawi, jutro może wkurzać. Ja ostatnio dosyć ostro zareagowałam na coś, co kiedyś pewnie by mnie rozśmieszyło.

      Polubienie

      1. do Caffe-ty kpisz sobie kobito…..jeden z lekarzy zrobił mi palcówkę na fotelu drugi niemalże mnie nie całował…..Na jakim ty świecie żyjesz.??….a chęć odprowadzania na dworzec czy zaczepki to w zasadzie norma,……….Następny zapewne nie ma tyle odwagi….lecz snuje inne intrygi „towarzyskie”…..Czy ty wiesz ile ja sie o sobie dowiedzialam na forach??….a mogli to napisac wylacznie lekarze ,ewentualnie ich świta,,,zmienilam obiekt zainteresowan i mamy wielką złość!ło jej…..

        Polubienie

        1. Nie obrażam kobiet, pokazuję jedynie, że i one potrafią zajść facetowi za skórę. Zresztą, gdybyś uważnie przeczytała, to krytykuję tych samych facetów w akapicie odnoszącym się do gwałtu. Krytykuję fakt, że zawsze wtedy najpierw oskarża się kobietę, że prowokowała faceta. A „nie” powinno być klarowną odmową bez względu na to, czy wypowie je kobieta, czy mężczyzna.

          Polubienie

  24. Wiesz może jestem jakaś dziwna ale nie potrafię się mścić, jak mnie facet nie chce to chowam się do mysiej dziurki i liżę rany. Ale żeby się mścić??? Nie odpada całkowicie, trochę własnej godności w końcu mam 🙂

    Polubienie

    1. do fire woman-u la la la! Znaczy,że nie przeżyłaś stalkingu w wykonaniu agresorek-żoneczek lekarzy…Ja coś na ten temat wiem.Szkoda,że zbyt późno się zorientowałam.No i co najważniejsze to nie są to mężczyźni na których zwróciłabym uwagę gdyby nie ten szczególny fakt…..

      Polubienie

  25. Zauważyłam, że niektórzy nie są w stanie przyjąć do wiadomości odmowy – jakiejkolwiek. Obserwuję to zjawisko od niedawna, a trochę już żyję. Wydaje mi się, że kiedyś tego nie było. Mówiło się ‚nie to nie’, ludzie mieli jakiś honor czy po prostu rozumieli, że ktoś może najzwyczajniej w świecie czegoś nie chcieć. Miałam niedawno taką sytuację: pewna osoba chciała gdzieś ze mną pójść. Ale ja nie chciałam (mniejsza o powody) i sądziłam, że sprawa zakończona. A gdzież tam! Jest nie tylko obraza, ale i pretensja. Osoba ta uważa, że miałam obowiązek z nią tam iść, skoro ona sobie tego życzyła. Nikt nie jest w stanie jej wytłumaczyć, że nie musiałam, że mam prawo do swojego zdania itd. To chore…

    Polubienie

    1. Granice tego co wypada lub nie przesunęły się. A internet otworzył nowe możliwości ingerowania w ludzkie życie. Można się przed tym bronić, ale w sieci ślad zostaje, na długo. I jak potem każdemu z osobna udowadniać, że to kłamstwo?

      Polubienie

  26. …to ja cię podniosę na duchu-u Ciebie dopiero przeczytałam o Panu Lekarzu :)))) Nie wiem co napisac o takiej sytuacji…tyle pewnie,że szkoda człowieka i prawo nasze/oraz z nim związane instytucje/ jest mało sprawne i efektywne…żal patrzeć,słuchac i (nie dajcie wszyscy święci) przeżyć…Pozdrawiam:)

    Polubienie

    1. A ja przeczytałam w Rzeczpospolitej a potem wrzucilam nazwisko lekarza w google i to co wyczytałam, a co oczywiście jest dzielem oczerniającej go kobiety, to jakaś masakra. Szkoda mi faceta.

      Polubienie

  27. To sie nazywa syndrom kobiety wzgardzonej. Oczywiscie sama urazona duma nie wystarcza, musi byc podsycona innymi cechami charakteru a kombinacja moze byc smiertelna. Samej historii nie znam wiec opowiedzialas ja chociaz jednej nieuswiadomionej komentatorce. Dobrego dnia, Caffe.

    Polubienie

    1. Ale z tej opowieści, którą ja znam nie wynikało, że została wzgardzona. Lekarz, o którym pisałam, powiedział (nie wiem co prawda w jakiej formie), że nie jest zainteresowany. Dopiero wtedy zaczęła się zabawa. Podam Ci link do artykułu o tej historii, bo to jest naprawdę niesamowite. Mi jest najnormalnie, po babsku, za tę kobietę wstyd:)Pozdrawiam:))http://www.rp.pl/artykul/15,569430_Pisala–ze-zabijam-ludzi-na-OIOM.html

      Polubienie

  28. Masz rację – osoba wątpiąca w swoją wartość nie będzie się mściła w ten sposób. Może w inny, ale nie w ten. Przynajmniej tak mi się wydaje…

    Polubienie

    1. Gdybym napisała tą notkę jako 16-latka, to można byłoby odpowiedzieć w komentarzu, że życie zweryfikuje moje poglądy na zazdrość i zachowanie porzuconych osób. Jednak widziałam już wiele, kilka razy się z kimś rozstałam, fakt że nigdy nie zostałam porzucona może trochę wykrzywiać mój obraz jednak przecież wiele kobiet czy wielu mężczyzn, którzy zostają porzuceni, próbują sobie układać życie na nowo bez zadręczania byłego/byłej. Na pewno nie jest to proste, na pewno przez długi czas boli. Jednak w przypadku naszego doktora, może być mowa tylko o wyobrażaniu sobie wspólnego związku przez kobietę. Lekarz twierdzi, żę widział swoją pacjentkę tylko dwa razy, w dodatku za każdym razem w gabinecie i na pewno kompletnie ubraną. Myślę, że można mu wierzyć biorąc pod uwagę to, jak zachowywała się kobieta przez kolejne pięć lat.

      Polubienie

Dodaj komentarz