Cyfryzacja seniorów

Przeczytałam ostatnio dwa artykuły na temat korzystania z Internetu przez osoby powyżej 50 roku życia. Jeden mówił o radości, jaką daje starszym Polakom korzystanie z Internetu, drugi, że ci sami Polacy nie odczuwają potrzeby korzystania z nowych technologii, a co za tym idzie, czują się wykluczeni cyfrowo. I mimo pozornej sprzeczności oba artykuły są prawdziwe.

Jest w tym wieku bowiem grupa ludzi otwartych na nową wiedzę i grupa tych, którzy uważają, że komputer nie jest im do niczego potrzebny. Jedni są poszukiwaczami, drudzy pozostali w erze przedinternetowej.

W mojej rodzinie jest pewien prawie 80-latek, który kilka miesięcy temu stał szczęśliwym posiadaczem „laptoka” i dzisiaj potrafi nie tylko wysyłać e-maile (z załącznikami!), ale także sprawdzić sobie stan konta bankowego, zrobić przelew, czy skontrolować rachunek telefoniczny on-line.

Bywają przy tym sytuacje zabawne. Kiedyś zadzwonił do mnie zmartwiony, że zepsuł komputer, bo mu się ekran odwrócił do góry nogami a ponieważ jest tak nastawiony na nową wiedzę i sukces w tym zakresie, a jego umysł ciągle niezmienne chłonny, nie tylko „naprawiliśmy” ekran, ale zrobiliśmy to zdalnie, przez telefon. Byłam pod wrażeniem, bo przesuwanie myszką po przestawionym ekranie jest trudne nawet dla osoby zawansowanej technologicznie. Zresztą właśnie korzystanie z myszki i pisanie na klawiaturze sprawia seniorom największą trudność. Nie jest łatwo skoordynować obie ręce, czy nauczyć się pisać bezwzrokowo, na szczęście to nie jest warunek konieczny.

Dla seniorów system plików, folderów i wyszukiwarek jest czasem nie do ogarnięcia. Moja mama nigdy nie nauczyła się odtwarzania kaset VHS*, więc z całą pewnością nie zajmie się jeszcze bardziej skomplikowanymi urządzeniami. Cieszę się, że opanowała telefon komórkowy i pilot do nowego telewizora, reszta jest mniej ważna.

Tak więc, wszystko zależy od samozaparcia i zacięcia do nauki.

Dlatego w tym miejscu następuje apel do Poziomki: nie ściemniaj mi więcej, że jesteś komputerowa inaczej, tylko do roboty! Bo Cię wspomniany już 80-latek prześcignie w umiejętnościach i dopiero będzie Ci wstyd.:-)

 

* zdjęcie znalezione tu: http://tech.wp.pl/kat,1009791,title,Powstala-Koalicja-Cyfrowego-Wlaczenia-Generacji-50,wid,12053627,wiadomosc.html?ticaid=1e40a

*Jeziu, znowu mi wytykają błędy….nie FHS (Filesystem Hierarchy Standard) tylko VHS (Video Home System), poprawiam, żeby nie było, że Caffe jest niereformowalna 🙂

 

46 myśli w temacie “Cyfryzacja seniorów

  1. Reblogged this on Blog Caffe i skomentował(a):

    Pamiętam, jak wczoraj, gdy pisałam reblogowaną notkę. Nawet jak dziś:-) Wydawało mi się wtedy, że to 50 plus jest jakąś zupełnie nierealną przyszłością. I pamietam, jak mnie Rychoc opieprzył, że w zestawieniu seniorów są 50 latkowie:-)

    Polubienie

  2. wskocz na blog ” halna.blog.onet.pl/ „?Może to wyjątek (wątpię), ponieważ można natknąć się na wiele blogów prowadzonych przez ludzi powyżej 80+.Nie zgadzam się, że 50+ to już nieudacznicy komputerowi, przecież w tym wieku jeszcze pracują zawodowo i niestety obsługa komputera wraz z opragmowaniem w zależności od rodzaju pracy TO PODSTAWA.Można niestety zauważyć wielu z młodszych roczników nie radzących sobie w tej dziedzinie. Ale to może być spowodowane brakiem sprzętu (różne powody), brakiem internetu…..Twój tekst wyprowadził mnie z równowagi. Tak, tak …….60+

    Polubienie

  3. Trafiło mi się być właścicielką pełnych 6 dekad życia Może nie ogarnęłam kompa na poziomie informatyka ,ale stał się dla mnieoknem na świat,które pozwala na zerkniecie do bocianiego gniazda Nie muszę też z prostej przyczyny wysiadywać na przed blokowej ławeczce i wysłuchiwać relacji z przebiegu choroby jaka własnie panią sąsiadkę dopadła bo mam to w internecie Obczytana po wsze czasy i zadowolona ze swoich umiejętności z obsługi kompa pozdrawia zofia ze zgierza

    Polubienie

  4. Młodzi uważają że ludzie starzy już nic nie potrafią ,tylko bezmyślnie gapić się w telewizor .Ja mam 75 lat moje przyjaciółki są wtym samym wieku i bez komputera trudno nam żyć..Nie róbcie z nas takich nieudaczników, bo to żadna filozofia posługiwać się komputerem ,telefonem komurkowym. itd…..

    Polubienie

  5. Trafiło mi się być właścicielką pełnych 6 dekad życia Może nie ogarnęłam kompa na poziomie informatyka ,ale stał się dla mnieoknem na świat,które pozwala na zerkniecie do bocianiego gniazda Nie muszę też z prostej przyczyny wysiadywać na przed blokowej ławeczce i wysłuchiwać relacji z przebiegu choroby jaka własnie panią sąsiadkę dopadła bo mam to w internecie obczytana po wsze czasy i zadowolona ze swoich umiejętności z obsługi kompa pozdrawia zofia ze zgierza

    Polubienie

    1. Zosiu, ja myślę, że miło czasem i usiąść pod głokiem na ławeczce, pogadać z „żywym” człowiekiem, ale ten wirtualny kontakt z ludźmi też jest fajny. Ja osobiście bardzo go lubię, chociaż też staram się nie zaniedbywać znajomych z reala. Pozdrawiam

      Polubienie

  6. Młodzi uważają że ludzie starzy już nic nie potrafią ,tylko bezmyślnie gapić się w telewizor .Ja mam 75 lat moje przyjaciółki są wtym samym wieku i bez komputera trudno nam żyć..Nie róbcie z nas takich nieudaczników, bo to żadna filozofia posługiwać się komputerem ,telefonem komurkowym. itd…..

    Polubienie

  7. Młodzi uważają że ludzie starzy już nic nie potrafią ,tylko bezmyślnie gapić się w telewizor .Ja mam 75 lat moje przyjaciółki są wtym samym wieku i bez komputera trudno nam żyć..Nie róbcie z nas takich nieudaczników, bo to żadna filozofia posługiwać się komputerem ,telefonem komurkowym. itd…..

    Polubienie

  8. Moja mama ma 83 lata i jest nieprawdopodobnie sprawna a jej marzeniem jest wysłać maila ….i spełni się bo w tym roku jedziemy na wspólnie wakacje z wnuczką i tam będę ją uczyła obsługi komputera ….na pewno sobie poradzi a może nawet kupi jakiegoś laptopa ….bo taka jest moja mama ….z trudem natomiast do komputera podchodzi mój mąż 60 lat po kilku latach założył pocztę i uczy się reszty ,choć muszę przyznać ostatnio coraz chętniej.Ja mam 59 lat pierwszy komputer kupiłam 10 lat temu …pisałam służbowe raporty /nie musiałam ale chciałam/Od 8 lat przebywam za granicą i wolnym czasie nauczyłam się wszystkiego /sama /czasem z pomocą komputerowego forum..teraz piszę bloga ,robię filmy ,i nawet coś zreperuję jak trzeba …nie wyobrażam sobie życia bez kompa mój mąż mówi ,że to mój kochanek .Wiek to nie data urodzenia ale sprawność i chęci ……

    Polubienie

    1. Wiek to nie data urodzenia, tylko zdrowie, psychika, chęci, no i może jeszcze sprzyjające okoliczności (również te ekonomiczne). Jeśli to wszystko sprawnie ze sobą współgra, wszystko jest do zrobienia:)Podaj proszę adres Twojego bloga, chętnie zajrzę.

      Polubienie

  9. Wczoraj skończyłam 53 lata i chętnie Ci poskładam całkiem niezły komputer, ja go zaprojektuję (ale Ty płacisz za części), obsługuję i serwisuję wszystko, co się pod rękę nawinie, bardziej mnie wprawia w stan kontemplacji suszarka, niż najbardziej nawet wypaśny sprzęt komputerowy. Sami stwarzamy sobie sztuczne bariery. Aha, piszę prawie-bezwzrokowo, ostatnio podciągnęłam hiszpański i francuski na tyle, aby tłumaczyć umowy i specyfikacje techniczne, posprzątałam sobie rejestr, bo miałam nielegalne oprogramowanie, które JUŻ zastąpiłam legalnym, umiem zrobić wszystko w „bebechach” i tylko prooooooooooooooooooooooszę, niech kryterium wieku przestanie być kryterium oceny.

    Polubienie

    1. Ira, brawo!! Tak właśnie powinno być. Ja zresztą też przytoczyłam przykład z własnego otoczenia, że nie tylko powinno, ale jest.

      Polubienie

  10. nie komputerowa inaczej,tylko komputerowo inteligentna inaczej;))i za cholere sie nie wstydze;)0sama wiesz,ze jak czegos nie lubie to sie nie mam zamiaru nauczyc skoro mi to nie sprawia przyjemnosci;P

    Polubienie

    1. Masz szczęście, że grzecznego……ojej no pomyliły mi się symbole, nie FHS tylko VHS. To już tak dawno temu, że mogło. A Ty taki niedomyślny….

      Polubienie

      1. Czasy pożyczania (bo od kolegów) i robienia dziesiątej kopii Conana pamiętam, jak mi się wydaje, całkiem nieźle :). Z drugiej strony, rodzina ma tak często zastrzeżenia do mojej pamięci, że nagle zacząłem mieć wątpliwości, czy czegoś nie przegapiłem (jakiegoś mocno niszowego standardu FHS :))Piszesz o 80 latku sprawnie korzystającym z laptopa. Niewiarygodne jaka rewolucja technologiczna dokonała się za jego życia. A przecież jej tempo rośnie, skraca się czas od dokonania odkrycia do jego praktycznego zastosowania. Ciekawe jak będzie wyglądał świat za 20 czy 30 lat i na ile będę w stanie go „ogarnąć” (i nie będę jeszcze 80-latkiem). I jak poradzą sobie osoby w podobnym do mojego wieku, które już teraz boją się korzystać z komputerów, a internet to dla nich terra incognita. Cała nadzieja w tym że technologia staje się coraz bardziej „przyjazna” użytkownikom. Wszystkim. 🙂

        Polubienie

        1. Dobra dobra, „:wytknąłeś” mi. Ale dobrze zrobiłeś, bo wyszłoby, że ja wytykam Poziomce ……hm….nomen omen…..poziom komputerowy, tymczasem sama robię inne błędy, śmiałaby się ze mnie. Natomiast z takich różnych wspominek najbardziej lubię czasy ATARI, to charakterystyczne piszczenie przy wgrywaniu się gry,i oczekiwanie, czy się udało. A wiesz, jak się nazywał mój pierwszy magnetofon? Podpowiedź – bardzo sympatycznie, zgadnij.I jeszcze słowo o 80latku, jest rzeczywiście zacięty w tym parciu do wiedzy informatycznej, a najbardziej podziwiam go za to, że mu się w ogóle chciało, mógłby się przecież zajmować rozwiązywaniem krzyżówek. Może to trochę tak na zasadzie, że póki się uczy, póty żyje. Chyba muszę tą mądrość przytoczyć dziecku:))

          Polubienie

          1. > Natomiast z takich różnych wspominek najbardziej lubię> czasy ATARI, to charakterystyczne piszczenie przy> wgrywaniu się gry,i oczekiwanie, czy się udało. tja… i niedzielne wyjazdy do stolicy na giełdę przy Grzybowskiej (szczęście, że bilety kolejowe były tanie), i nagrywanie programów przez radio, i duma kolegi, który napisał program wyświetlający (w pętli) na ekranie napis „proszę czekać” :)>A wiesz,> jak się nazywał mój pierwszy magnetofon? Podpowiedź> – bardzo sympatycznie, zgadnij.Jeśli to był kaseciak to może…… maja? :)> I jeszcze słowo o 80latku, jest rzeczywiście zacięty w tym> parciu do wiedzy informatycznej, a najbardziej podziwiam> go za to, że mu się w ogóle chciało, mógłby się przecież> zajmować rozwiązywaniem krzyżówek. Może to trochę tak na> zasadzie, że póki się uczy, póty żyje. Na pewno póki chce poznać, zobaczyć, spróbować czegoś nowego. Ciekawość to jedna z cech życia rozumnego 🙂

            Polubienie

            1. >A wiesz,> > jak się nazywał mój pierwszy magnetofon? Podpowiedź> > – bardzo sympatycznie, zgadnij.> Jeśli to był kaseciak to może…… maja? 🙂 – łeeee, nie bawię się tak, znaczy – zgadłeś:)> > I jeszcze słowo o 80latku, jest rzeczywiście zacięty w> > tym> > parciu do wiedzy informatycznej, a najbardziej> > podziwiam> > go za to, że mu się w ogóle chciało, mógłby się> > przecież> > zajmować rozwiązywaniem krzyżówek. Może to trochę tak> > na> > zasadzie, że póki się uczy, póty żyje.> Na pewno póki chce poznać, zobaczyć, spróbować czegoś> nowego. Ciekawość to jedna z cech życia rozumnego :)a co z piekłem?:))>

              Polubienie

                1. No i masz swoją technologię. Co drugą próbę skomentowania mam komunikat że blog nie istnieje. Jakby ten granat faktycznie był pod ręką, a w karabinie zamek nie wylatał…. to wszystko działałoby sprawniej 🙂

                  Polubienie

                  1. Wiem, że tak się dzieje, chociaż nie wiem dlaczego. W każdym razie może to sprawia, że piszę ostatnio mniej, bo jak sobie pomyślę o tych problemach przy zapisywaniu notki…..masakra. Wszystko trwa o wiele dłużej niż kiedyś. A ja jestem niecierpliwa:)

                    Polubienie

          2. No i naszło mnie na wspominki (to Twoja wina). a chwilę później pojawiła się refleksja, ale po kolei. Też miałem atarynkę, i to najlepszy model bo 800xl (pamiętam, pamiętam) :). Później przeszedłem do konkurencji i zakupiłem amisię :). I to był KOMPUTER, a pc w tym czasie były całe technologiczne lata za nią :).A teraz refleksja. Amiga miała 512kB RAM i sprawnie działający, graficzny system operacyjny, na dodatek wgrywany z dyskietki i byłem zachwycony jego szybkością działania. Teraz mam w lapku 1GB RAM-u, procesorów nawet nie porównuję, windowsa i klnę (nie zacytuję bo jest przed 22) na działanie w ogóle, nie tylko na prędkość. Czy technologia rozwija się w dobrym kierunku? 🙂

            Polubienie

            1. No i naszło mnie na wspominki (to Twoja wina). – na ponoszenie takiej winy się zgadzam.a chwilę > później pojawiła się refleksja, ale po kolei. Też miałem > atarynkę, i to najlepszy model bo 800xl (pamiętam, > pamiętam) 🙂 – no to pochwal się przed rodziną, że jednak nie jest z Tobą tak źle:) . Później przeszedłem do konkurencji i > zakupiłem amisię :). I to był KOMPUTER, a pc w tym czasie > były całe technologiczne lata za nią :). -moja wiedza komputerowa zaczyna się od roku 1997, wcześniej słyszałam o jakiejś Odrze, który to komputer zajmował na Politechnice Lubelskiej całą ścianę:)…..ale nie pamiętam w którym roku, a to na pewno ma znaczenie. > A teraz refleksja. Amiga miała 512kB RAM i sprawnie > działający, graficzny system operacyjny, na dodatek > wgrywany z dyskietki i byłem zachwycony jego szybkością > działania. Teraz mam w lapku 1GB RAM-u, procesorów nawet > nie porównuję, windowsa i klnę (nie zacytuję bo jest przed > 22) na działanie w ogóle, nie tylko na prędkość. Czy > technologia rozwija się w dobrym kierunku? 🙂 – technologia rozwija się w dobrym kierunku, myślę, że to Ty masz coraz większe wymagania w tej materii:) >

              Polubienie

              1. > No i naszło mnie na wspominki (to Twoja wina). – na> ponoszenie takiej winy się zgadzam.> a chwilę> > później pojawiła się refleksja, ale po kolei. Też> > miałem> > atarynkę, i to najlepszy model bo 800xl (pamiętam,> > pamiętam) 🙂 -> no to pochwal się przed rodziną, że jednak nie jest z Tobą> tak źle:)powiedzą, że zmyślam :)> . Później przeszedłem do konkurencji i> > zakupiłem amisię :). I to był KOMPUTER, a pc w tym> > czasie> > były całe technologiczne lata za nią :). -> moja wiedza komputerowa zaczyna się od roku 1997,> wcześniej słyszałam o jakiejś Odrze, który to komputer> zajmował na Politechnice Lubelskiej całą ścianę:)…..ale> nie pamiętam w którym roku, a to na pewno ma znaczenie.pięęękny sprzęt 🙂 wymagał klimatyzowanej sali, miał procesor wielkości biurka, dane wprowadzało się przy pomocy kart perforowanych (legendy krążyły o poszukiwaniu i poprawianiu błędów)> > A teraz refleksja. Amiga miała 512kB RAM i sprawnie> > działający, graficzny system operacyjny, na dodatek> > wgrywany z dyskietki i byłem zachwycony jego szybkością> > działania. Teraz mam w lapku 1GB RAM-u, procesorów> > nawet> > nie porównuję, windowsa i klnę (nie zacytuję bo jest> > przed> > 22) na działanie w ogóle, nie tylko na prędkość. Czy> > technologia rozwija się w dobrym kierunku? :)> – technologia rozwija się w dobrym kierunku, myślę, że to> Ty masz coraz większe wymagania w tej materii:)> > NIE, NIE, NIE 🙂 wymagania mam stałe. Ma działać szybko i niezawodnie 🙂

                Polubienie

                1. > > No i naszło mnie na wspominki (to Twoja wina). – na> > ponoszenie takiej winy się zgadzam.> > a chwilę> > > później pojawiła się refleksja, ale po kolei. Też> > > miałem> > > atarynkę, i to najlepszy model bo 800xl (pamiętam,> > > pamiętam) 🙂 -> > no to pochwal się przed rodziną, że jednak nie jest z> > Tobą> > tak źle:)> powiedzą, że zmyślam :)zrób zrzut z ekranu:)> > . Później przeszedłem do konkurencji i> > > zakupiłem amisię :). I to był KOMPUTER, a pc w tym> > > czasie> > > były całe technologiczne lata za nią :). -> > moja wiedza komputerowa zaczyna się od roku 1997,> > wcześniej słyszałam o jakiejś Odrze, który to komputer> > zajmował na Politechnice Lubelskiej całą> > ścianę:)…..ale> > nie pamiętam w którym roku, a to na pewno ma znaczenie.> pięęękny sprzęt :)> wymagał klimatyzowanej sali, miał procesor wielkości> biurka, dane wprowadzało się przy pomocy kart> perforowanych (legendy krążyły o poszukiwaniu i> poprawianiu błędów)taaaa, piękne czasy i granat był pod ręką….. ;-)> > > A teraz refleksja. Amiga miała 512kB RAM i sprawnie> > > działający, graficzny system operacyjny, na dodatek> > > wgrywany z dyskietki i byłem zachwycony jego> > > szybkością> > > działania. Teraz mam w lapku 1GB RAM-u, procesorów> > > nawet> > > nie porównuję, windowsa i klnę (nie zacytuję bo jest> > > przed> > > 22) na działanie w ogóle, nie tylko na prędkość. Czy> > > technologia rozwija się w dobrym kierunku? :)> > – technologia rozwija się w dobrym kierunku, myślę, że> > to> > Ty masz coraz większe wymagania w tej materii:)> > > > NIE, NIE, NIE 🙂 wymagania mam stałe. Ma działać szybko i> niezawodnie 🙂 dzisiaj tak, ale wtedy nie oczekiwałeś niezawodności bo co drugi sprzęt w PRLu zawodził>

                  Polubienie

                  1. > dzisiaj tak, ale wtedy nie oczekiwałeś niezawodności bo co drugi sprzęt w PRLu zawodziłAle co ma do tego PRL? Twoja maja się często psuła? 🙂 Mówiłem o komputerach. Ani ówczesny, ani obecny sprzęt nie był produkcji PRL-u.

                    Polubienie

                    1. Nie mówię o PRLu tylko o tamtych czasach, w sensie, że to były początki takich technologii, dlatego często się psuło. Nie pamiętam czy moja maja psuła się często, ale chyba tak, bo po kolejnej reklamacji wymienili mi na grundiga, chyba nawet bez dopłaty.

                      Polubienie

                    2. Kiedy właśnie wtedy, o ile dobrze pamiętam, działało LEPIEJ. A na pewno byłem bardziej usatysfakcjonowany działaniem tego całego sprzętu.

                      Polubienie

                    3. A nie mylisz przypadkiem (z racji upływu czasu) satysfakcji z najnormalniejszą radością, że w ogóle stałeś się wtedy jego (tego cudownego, wymarzonego sprzętu) szczęśliwym (z racji tego, że się udało, że oto mogłeś, wystałeś w kolejce, wyczekałeś, a może nawet dałeś łapówkę) posiadaczem?

                      Polubienie

                    4. Nie, ponieważ chodzi mi o działanie komputerów a nie ich posiadanie. Takich odczuć nie mam np. w stosunku do drukarek (kiedyś igłówka a obecnie laser):)

                      Polubienie

                    5. Sorry ale nie wierzę:) To znaczy dzisiaj już tak, dzisiaj bierze się pod uwagę procesory, RAMy, producenta i jeszcze nawet to gdzie się składa taki komputer, ale ten pierwszy zakupiony komputer, pierwszy samochód, pierwsze mieszkanie to był po prostu bajer, bez względu na parametry:) Dla większości Polaków.

                      Polubienie

                    6. Sorry ale nie wierzę:) To znaczy dzisiaj już tak, dzisiaj bierze się pod uwagę procesory, RAMy, producenta i jeszcze nawet to gdzie się składa taki komputer, ale ten pierwszy zakupiony komputer, pierwszy samochód, pierwsze mieszkanie to był po prostu bajer, bez względu na parametry:) Dla większości Polaków.

                      Polubienie

                    7. Sorry, ale pierwsze było wspomniane już atari :). Z serii st zrezygnowałem i przesiadłem sie na commodora ze względu na zastosowania w tworzeniu grafiki – było, nie było „biznes” a nie sentymenty (choć ciągle jest dla mnie amisią :)). Podobnie z samochodem. Ten drugi jest mi znacznie „bliższy” :). Mieszkanie ciągle pierwsze, bo wynajmowanego nie liczę. Drugie będzie lepsze :). Jeśli będzie. Jestem przypadkiem szczególnym? Teoria dopuszcza takie odstępstwa? 🙂

                      Polubienie

                    8. Nie, idealnie wpisujesz się w moją teorię:) Bo w końcu pierwsze było atari i było bajerem. Jeśli chodzi o całą resztę to pewnie znalazłoby się wiele więcej „gadżetów”, które kupiłeś tylko dlatego, że poza ich funkcją użytkową są po prostu fajniejsze niż inne:) (no dobrze, trochę w tym momencie oceniam po sobie, a ja przyznałam już przecież kiedyś na łamach bloga, że jestem gadżeciarą, chociaż uważam, że taką w granicach zdrowego rozsądku:-)

                      Polubienie

  11. Nie rozumiem, co tu robi zestawienie 50+ i seniora.Seniorzyw mojej rodzinie (roczniki 31-35) dzielą się na 2 kategorie: ignoranci, którzy nie tykają się sprzętu z różnych pobudek (mama i teść) oraz pasjonaci, którzy wciąż się uczą i korzystają na całego (tata i teściowa).Tego 50+ Ci nie daruję, chociaż włąściwie… syn mi wytyka, że nie przykładam się do „Growing Object Oriented Software guided by Tests”.

    Polubienie

    1. O sorry to nie ja wrzuciłam 50latków i starszych ludzi do jednego worka pod tytułem 50+:-) Dlatego dla przykładu napisałam o 80-latku :-))

      Polubienie

    2. No i żeby było jasne, ja uważam, że autorzy tego typu zestawień i programów zafiksowali się na poprzedniej dekadzie, dzisiaj to wygląda jednak trochę inaczej. Chociaż…..znam dużo młodsze osoby, którym sprawia trudność praca z komputerem.

      Polubienie

Dodaj komentarz