Dzisiaj* już chyba wszyscy wiedzą, że Lubelski ZTM wycofał 2,5 mln biletów komunikacji miejskiej, za które zapłacił 16 tys. zł. Jakiś geniusz marketingowy wpadł na pomysł, by na drugiej stronie biletów, w ramach akcji „Lublin dla wszystkich” umieścić edukacyjne rysunki. No i trochę nie wyszło…. Bo rysunki komuś się kojarzyły, ktoś się obraził, ktoś inny obruszył, a jeszcze ktoś inny uznał powyższe (a w zasadzie poniższe) za kontrowersyjne. Że zamiast proponować walkę z dyskryminacją, bilety ją umacniały. Cóż….
Kontrowersja, jaką ja tu widzę posiada wymiar zdecydowanie bardziej estetyczny niż moralny.
Zwolniłabym urzędnika, który dopuścił coś tak paskudnego do druku! A nawiasem mówiąc, czy ktoś z Was kiedykolwiek kontestował drugą stronę biletu autobusowego?? Bo ja przyznam szczerze, że nigdy nie. Tak więc, z mojego punktu widzenia patrząc, miasto straciło sporo pieniędzy na ukrycie czegoś, na co ja sama, z własnej nieprzymuszonej woli, w ogóle nie zwróciłabym uwagi. Zwykle wsiadam do autobusu, kasuję bilet, po czym wyrzucam go, gdy już jestem u celu.
Można więc powiedzieć, że niezależnie od trafności komunikatu, który miasto chciało wysłać do mieszkańców Lublina (i nie tylko), niezależnie od umoralniającego przekazu, by walczyć z dyskryminacją (swoją i sąsiada), kibolami, poprawnością kulturową- trochę się organizatorowi, czyli Lubelskiemu Centrum Kultury nie udało.
A koszt poniósł ZTM. Dlatego też obawiam się, że w niedługim czasie nastąpi podwyżka cen biletów…..
* wczorajsze ogólnokrajowe „Wiadomości” w TV