Zostałam dzisiaj zabrana do Instytutu. Nieee, nie po to, żeby mnie w wolną sobotę zmuszać do nauki. Po to, żeby mnie mocno zrelaksować i trochę wypindrzyć. Przy pomocy przystojnego tureckiego masażysty, o imieniu, którego nie pamiętam. Ale też było ładne:-)
No i w ogóle było warto!
Bardzo.
I bardzo czekoladowo.
Muzyka delikatna, kojąca tak samo jak dotyk, zmuszająca do tego, by nie myśleć o niczym, wsłuchiwać się w siebie i odpływać w jakieś cudowne odrętwienie.
Pełny profesjonalizm.
Ale na pytanie, „Czy życzy sobie pani masaż piersi?” przygotowana nie byłam!!;-)
Dziękuję za link. Mam nadzieję, ze inne panie przekonają się o wpływie relaksu …na smak czekolady…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
podobno kobieta powinna być zawsze przygotowana…..bo nigdy nic nie wiadomo;P;)))))))))
PolubieniePolubienie
Czy Ty nawiązujesz do tekstu: „myjcie się dziewczyny……?”:-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zazdroszczę, na pewno było bardzo przyjemnie. Dlatego tego typu usługi cieszą się coraz większą popularnością. Ale na masaż piersi nie wyraziła bym zgody 🙂
PolubieniePolubienie
No cóż, szczerze mówiąc na wspomniany masaż i ja się nie zgodziłam, ale pozostałe, niewstydliwe partie ciała już poddane zostały masowaniu, uklepywaniu i rozcieraniu. Szkoda, że nie stać mnie na częstsze wizyty w takich miejscach.:)
PolubieniePolubienie
Gdyby ta czekolada była z procentami, to… czyja wiem… ? 😀
Pozdrawiam!
mój nowy namiar: http://ja-panna-anna.blogspot.com/
PolubieniePolubienie
Nie, to nie tak. Najpierw, w trakcie masażu powinna być czysta czekolada. Dopiero potem mogą być procenty. Lepiej tego nie mieszać, bo kto wie jak na tym wyszłaby klientka, lub masażysta:))
PolubieniePolubienie
Kiedy się już uda rozluźnić i przestać o tym myśleć – jest super. To ostatecznie też ciało;-)
PolubieniePolubienie
Ale, w sensie, że te piersi, czy w ogóle?:))) W każdym razie ja się rozluźniłam, muzyka rewelacyjnie nienudna, relaksacyjna ale nie plumplanie deszczu w tle, tylko jakieś afrykańskie rytmy w stylizacji, która sprawiała, że odpływałam w zupełnie dalekie od cywilizacji rejony. Teraz myślę o masażu zieloną herbatą.;-)
PolubieniePolubienie
No i se nie żałuj;-)
A taki masaż nie jest erotyczny. Chyba że sobie takiego zażyczysz;-) Dlatego mówię, że jeśli uda się rozluźnić, bo początkowo człowiek jednak sztywnieje, to jest wart polecenia, choćby ze względu na dobro skóry. Nie ma charakteru erotycznego.
To, że pytał, to akurat bardzo dobrze.
PolubieniePolubienie
Absolutnie nie był erotyczny. Za to relaksacyjny bardzo. W ogóle fajnie wszystko nam przygotowali, bo byłyśmy we dwie. Kiedy jedna była masowana, druga w tym czasie popijała jaśminową herbatkę. I ta muzyka w tle, fantastyczne kawałki. Niektórych nigdy wcześniej nie słyszałam!
Poza tym, to znany salon, i z jakości i z właściwego podejścia do swoich gości.
PolubieniePolubienie
No ja wiem, ale ja o masażu piersi ciągle, że on nie jest erotyczny;-)
PolubieniePolubienie
Aaaaa. Może to trochę jak z wizytą u ginekologa. Ale tylko trochę, bo jednak tego skrępowania chyba nie da się porównać.
PolubieniePolubienie
Ale czad! Ja mam wiele kompleksów jeżeli chodzi o swoje ciało i tak jak bym bardzo chciała wylądować u masażysty, to w równym stopniu się wstydzę.ALe to jest to co zrobię jak schudnę…mam kolejny cel aby wytrwać w swoim rozpoczętym odchudzaniu 🙂 A masaż piersi…hm 😉
PolubieniePolubienie
No właśnie, to teraz a propos kompleksów, światło było przygaszone, jedynie świecie w rogach pokoju, dyskrecja, komfort i dbałość i samopoczucie kobiety. To był mój pierwszy czekoladowy masaż, ale już myślę o następnym:)
PolubieniePolubienie
Ja bym chyba odpowiedziała: ‚nie dziękuję, te, które mam zupełnie mi wystarczą’
PolubieniePolubienie
🙂 W tym wszystkim jednak zdziwiły mnie dwie kwestie, pierwsza to taka, że w ogóle jest taka opcja, a druga, że pan delikatnie pyta, daje możliwośc wyboru.
PolubieniePolubienie