że „Listy do M” staną się takim samym świątecznym hitem jak „Kevin sam w domu” :-). Właśnie znowu „lecą” na TVN.
Kevin też był, wczoraj, na Polsacie, i o ile kiedyś strasznie mnie wkurzał będąc setną powtórką, dzisiaj traktuję te emisje z humorem, trochę jak okołoświąteczną tradycję:-). Po za tym, zawsze z łezką w oku przypominam sobie, jak pierwszy raz oglądałam go z moimi, wtedy małymi, dziećmi.
Dla przypomnienia moja notka na temat „Listów do M”, na które kiedyś zostałam zaproszona przez TVN: TU.
Doszło do tego, ze nie oglądam niczego. Pochłaniam Kinga i Grishama. Najpierw był ” Pan Mercedes” teraz „Zawodowiec” a na półce tuptają kolejne pozycje – haha zassało mnie
Pozdrawiam i przesyłam moc noworocznych życzeń, a bliżej i konkretniej szybkiego ich spełnienia
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
PolubieniePolubienie
Ja ostatnio miałam ciągle nawał gości, więc na czytanie nie było czasu. Były za to wypady do kina, były filmy w domu, gadanie do rana itp itd:)) Sorry, taki miałam klimat, że tak sobie pozwolę na plagiat:))) Dziękuję i Tobie również wszystkiego naj w Nowym Roku!:))
PolubieniePolubienie
Co ja oglądałam, że nie oglądałam? Zaczęłam, to pewne, a potem przełączyło się na inne coś.
Dobrego roku, Caffe 🙂
PolubieniePolubienie
Dobrego, radosnego, zabawnego, pogodnego, wypełniającego serce dobrą energią. No i na dokładkę, w wolnych chwilach, z dobrymi filmami:))
PolubieniePolubienie
przypominam sobie, jak reżyser zastanawiał się, czy będzie to taki właśnie film, powracający co roku
ja go lubię i zawsze oglądam
PolubieniePolubienie
Ja też go lubię, ale dla nas obu ma on chyba jednak trochę wartość sentymentalną:) Sam film jest lekki, łatwy i przyjemny, akurat na święta.
PolubieniePolubienie
Poswiatecznie, ale serdecznie Ciebie pozdrawiam i zycze dobrego Nowego Roku :))
PolubieniePolubienie
Dziękuję i odwzajemniam także tutaj!:)
PolubieniePolubienie
pomimo całej plejady gwiazd, obejrzałam ten film tylko dwa razy, pierwszy i ostatni… już chyba wolę Kevina… 🙂
miłego poświątecznego czasu …
PolubieniePolubienie
Ha ha, Frytka ale że za mało romantyczny, czy wręcz przeciwnie?:)
PolubieniePolubienie
czy ja wiem?… ani romantyczny, ani śmieszny … jakiś takiś „sztywny”… i za bardzo stylizowany na angielski „To właśnie miłość”…. albo to ja jestem dziwna … 🙂 🙂 🙂
PolubieniePolubienie
To prawda, na pewno jest wzorowany i na pewno podchodzę do tego filmu emocjonalnie, w dodatku nie przepadam za Roma Gąsiorowską, ale mimo to, lubię go:-)
PolubieniePolubienie
Tak jest, tez „To właśnie miłość” którego uwielbiam, stały się swiatecznymi.. Kevina tez oglądam z sentymentem, z momi duuzymi już dzieciakami.. Listy do M – byłam na tym w kinie ze Śubnym, rocznicowo.. wszystko jest pieknie! I niech zostaną emitowane TYLKO w czasie swiątecznym, to będzie ten świąteczny efekt..
PolubieniePolubienie
No właśnie!! Kiedyś Kevin drażnił, dzisiaj wraca do mojego domu z sentymentem w tle:)) Emisja tylko w święta! To jest hasło do filmu:))
PolubieniePolubienie
Ja nie lubię oglądać tego samego filmu nawet po raz drugi, a co mówić po raz enty! Listy do M w ogóle nie wchodzi w grę. Kevin mnie już nie śmieszy.
PolubieniePolubienie
Ben, ja też nie! W zasadzie nie! Ale czasem spontanicznie się skupię na czymś, co się dobrze kojarzy. Bo film kojarzy się zawsze z jakimś okresem w życiu, z tym w którym go oglądałeś po raz pierwszy. Nie masz tak?
PolubieniePolubienie
Z powodu braku czegokolwiek do oglądania oglądam z DVD Monty Python i Święty Gral.
Przynamniej mam wybór 🙂
PolubieniePolubienie
Ja też miałam, mogłam przecież wyłączyć te „Listy”:))
PolubieniePolubienie
No i oczywiście leci „Pretty woman” – lubię ten film, ale ileż można go oglądać…
PolubieniePolubienie
To prawda, ale ten film nie ma nic wspólnego ze świętami. O Kevina podobno prosili widzowie, jakby nie wyobrażali już sobie tej świeckiej oprawy świąt Bożego Narodzenia, jaką jest program tv, bez znanej na pamięć komedii:)
PolubieniePolubienie