Kobieta od czasu do czasu powinna tylko leżeć i pachnieć.

I niby to wiem, niby pielęgnuję wyhodowaną z trudem szczyptę kobiecego egoizmu, a mimo to, do Spa chodzę za rzadko.

Na szczęście Ktoś mi o tym cyklicznie przypomina i zabiera nie przyjmując wymówek. Dziękuję :-*

No i właśnie w sobotę mogłam się zrelaksować, zresetować i skupić tylko na tym, czy akurat mam ochotę na saunę, peeling, czy może jakiś inny zabieg pielęgnacyjny. A wszystko to w samym centrum miasta, w Shirin Spa, które znajduje się w najpiękniejszym lubelskim hotelu IBB Grand Hotel Lublinianka.

Zaczęło się od herbatki oczyszczającej. Potem, po obsypanej płatkami róż podłodze zaprowadzono nas do sauny.

Którą wybrać? Suchą czy parową? Oczywiście najpierw jedną a potem drugą!!  🙂

Sucha rozgrzała ciało, parowa z miętowym aromatem sprawiła, że przynajmniej na chwilę zapomniałam o upierdliwej alergii.

I zrobiło się tak fajnie, muzyka, bezwład, nicnierobienie. Leżałam w półśnie, a przesympatyczne dziewczyny z Shirin Spa dbały o nasze dobre samopoczucie, pełne szklanki (bo organizm trzeba też nawilżać od wewnątrz) oraz ogólne zadowolenie.

Polecam rytuał Hammam, który nazywany jest eliksirem młodości (ja po sobocie wyglądam na dychę mniej, serio serio:-). Wszystkie jego etapy cudownie regenerują i nawilżają skórę całego ciała. W trakcie zabiegu znowu totalne rozleniwienie umysłu, odprężenie, a potem powrót do energetycznej równowagi. Niektórzy wychodzą po zabiegu w łaźni tureckiej zmęczeni, ja poczułam, że żyję!

Dowiedziałam się też, że z okazji Dnia Matki w najbliższą sobotę są dni otwarte i każda mama z córką wchodzi za darmo!! Shirin Spa szykuje wiele ciekawych atrakcji, więc jeśli nie macie innych planów, wyjdźcie z domu i  zadbajcie o siebie.

Bo jeśli nie Wy, to kto?

* Zawsze wydawało mi się, że jak Hotel Grand to i ceny muszą być grand, a tymczasem  jest zadziwiająco konkurencyjne, a przy tym dużo promocji i atrakcji dnia.

22 myśli w temacie “Kobieta od czasu do czasu powinna tylko leżeć i pachnieć.

  1. Jeśli kobieta masuje kobietę – nie ma. Jeśli kobieta masuje mężczyznę -mmmmm nie ma:) Jeśli facet faceta, to nie ma tylko jeśli jeden z nich jest niewidomym, albo sportowcem. W przeciwnym razie jest niezręcznie:)

    Polubienie

  2. Dobrze, że już na początku wspominasz, że dotyczy to kobiety. Bo ja się trzymam z daleka od takich miejsc. Andrzej Grabowski opowiadał, jak tam było – wystraszył mnie tak, że na samą myśl dostaję gęsiej skórki!

    Polubienie

    1. Nit, ja opisałam swoje odczucia, więc dlatego taki kobiecy wydźwięk, ale wcale nie uważam, że mężczyzna nie może zaliczyć sauny od czasu do czasu. Mój mąż lubi się tak umartwić, najczęściej kiedy mamy urlop i jesteśmy zrelaksowani, czas nie goni, itp. Jedynie z zabiegów upiększających nie korzysta:) A Grabowski opowiadał o swoim pobycie w występie kabaretowym, czy na poważnie?

      Polubienie

    1. No właśnie wiem, czytałam, zostawiłam komentarz w temacie tej połowiczności:-) ja uwielbiam takie promocje i chętnie przyjmę na przykład zrobienie profesjonalnego manicure z wykonaniem frenchu:-)

      Polubienie

    1. Oj wiesz, jak miałam młodsze dzieci to nie było we mnie nawet tej szczypty egoizmu, więc i SPA czekało po prostu w kolejce do realizacji na później:)) Ty też się doczekasz:))

      Polubienie

  3. SPA powiadasz?… hmm, ja ostatnio na obiad do restauracji poszłam, sama, i z powodowana wyrzutami sumienia, ledwie zjadłam obiad… 🙂
    a na poważnie, tak, powinnyśmy od czasu do czasu, zrobić coś dla siebie i nie oglądać się na innych, ale…. u mnie zawsze jest jakieś ale…
    miłego dnia

    Polubienie

    1. Oczywiście, że powinnyśmy czasem zrobić coś tylko dla siebie, dla własnego samopoczucia. To coś dla siebie możemy robić w towarzystwie oczywiście, jeśli chcemy i mamy takowe. SPA jest fajne, choć zajmuje dużo czasu, to wyprawa na ładnych kilka godzin. Miłego!!:)

      Polubienie

  4. No super! Już od samego czytania poczułam się lepiej. Ja czasami dopieszczam się w niedziele, leżąc w wannie, a potem wsmarowując w siebie różne mazidła….

    Polubienie

    1. Jotka, ja sobie tam leżałam, a myśli przepływały jedna po drugiej zupełnie niekontrolowane. Nie dopuszczałam do mojej głowy jedynie żadnych problemów. To miał być mój (nasz, bo byłam w towarzystwie), czas!:)Ale wylegiwanie się w wannie też jest fajne, tylko że w domu jakoś rzadko mam na to czas. Zwykle 15-20 minut i po sprawie:))

      Polubienie

    1. Ja byłam już kilka razy, w różnych miejscach. Są duże SPA z basenem, jacuzzi, biczami wodnymi. Są też takie bardziej kameralne. Wszystkie te miejsca łączą dwie rzeczy: cudowny relaks i zabiegi odmładzająco-upiększające. Odmładzanie ciała jest kwestią sporną, natomiast odmłodzenie ducha na 100 %:))

      Polubienie

Dodaj komentarz