Nie jestem skostniała w poglądach na temat języka polskiego. Wiem, że jak każdy język, jest on tworem żywym, przyjmuje nowości, zmienia się, rośnie i przeobraża.
Ale bez przesy!! Zobaczcie co znalazłam w sklepie kosmetycznym. Niby coś tam po naszemu, ale po pierwsze, kobiety, które nie znają angielskiego, tego opisu by nie zrozumiały, a po drugie, mnie ten pinglisz razi. Niechby było po angielsku z polską etykietką tłumaczenia, albo całkowicie po polsku! I to moja ulubiona Perfecta tak daje ciała :-(.
Tarcza antycellulitowa
Booster wyszczuplający
Turboslim complex
Micro smart slim technology
Active slimming booster
Silnie ujędrnia
Zmniejsza widoczność cellulitu już po 7 dniach
Micro smart slim complex + coffee detox
Czy Wam się to podoba?
I am not ossified in views on the Polish language. I know that, like any language, it is a living creature, it accepts new things, still changes, grows and transforms.
But look what I found in the cosmetics store. Something like in Polish, but first of all, for women who do not know English, this description would not be understood, and secondly, I don’t like this pinglisz. Should be in English with the translation on the label, or in Polish! And it is my favorite Perfecta that blew it:-(
Cóż, tłumacz się nie napracował. Wstyd, tłumaczu, wstydź się, marketingu w firmie i szefie tegoż marketingu.
Jestem oszołomiona poziomem tej „etykiety”.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No właśnie, strasznie słaba ta etykieta. A ja od pewnego czasu używam Perfecty kremu do rąk. Normalny opis, który sugeruje dokładnie to, czym ten krem jest. Jedno zdanie po angielsku, które przeznaczone jest prawdopodobnie dla obcokrajowców. Tylko jedno, a nie jakiś polsko – angielski mix:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To była porażka. Pewnie kremami do rąk zajmuje się inny Product Manager, że tak powiem po angielsku😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ha ha, tak może być. Wiesz, mi naprawdę nie przeszkadzają anglicyzmy, chodzi tylko o sensowne, zasadne ich używanie. A nie jak leci, tylko dlatego, że kto zna język.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Poziom…..powalający:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Happy New year Beata!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Thanks Efi!! 🍷🍾🍷
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dodaj do tego małą czcionkę i brak okularów w torebce, a często brak kompetencji sprzedawcy…
PolubieniePolubienie
A to jest druga para kaloszy….
PolubieniePolubienie
ha ha no nieźle
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Śmieszno – żałośnie:)
PolubieniePolubienie
Działa??🤔😉
PolubieniePolubienie
Nie kupiłam!! Po takiej okropnej etykiecie, ja polonistka??? A w życiu!!:)
PolubieniePolubienie
😂🤣 Myslisz ze sklad tez mogli tak… hmmm zmodyfikować? 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie, ja się po prostu solidaryzuję, z normalnymi użytkownikami języka:))))
PolubieniePolubienie
Rozumiem.😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie da się tego czytać. Ktoś był na haju jak to wymyślił.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mieszkanka nie tylko dwujęzyczna, ale śmiesznie użyte te same znaczenia tylko raz po angielsku z polskim słowem a innym razem po polsku ze słowem angielskim:-)
PolubieniePolubienie
Mega hiper power. Może to przez moją alergię na takie pisanie, ale czuję nadchodzące torsje – chyba poproszę Jana by przyniósł mi wiadro.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
:))) Ja bardzo lubiłam tę markę kosmetyków, normalne ceny, dobra jakość. A tu takie faux pas.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Muszę sprawdzić co nawypisywali na etykiecie mojego najważniejszego kosmetyku, mydła szarego, które nie wiedzieć czemu nazywa się „Biały jeleń” 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Biały jeleń musi być po polsku, a jak nie to powiem jak nasz sławny aktor „Koniec świata pani Popiołkowa”:-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
„Jeleń” to pewnie będzie po polsku, ale czy po polsku???
PolubieniePolubienie
heh, nie czytam etykiet – ergo nie wkurza mnie to ;P
PolubieniePolubienie
No to jest jakiś pomysł, ale mnie ta etykieta uderzyła po oczach, bo szukałam balsamu perfecty, która ma całkiem niezłe produkty. A tu taki zonk!!
PolubieniePolubienie
Język polski, jak każdy język żywy ulega zmianom. Do niedawna nie istniały w nim takie słowa, jak np. komputer, czy tablet, a teraz funkcjonują aż miło. Jednak słowna sieczka w postaci ww. opisu jest okropna i (póki co) niedopuszczalna, bo niestrawna. Ale najgorsze wciąż przed nami.. Może się zdarzyć, że producenci uprą się na tego typu kompilację słów i my, odbiorcy, nie będziemy mieć nic do powiedzenia. Oby tak się nie stało. Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak, ja wiem, że zwłaszcza w informatyce nie ma polskich odpowiedników i takie wtręty obcojęzyczne mi w ogóle nie przeszkadzają. Ale gdy mamy swoje własne słowa, to ja nie widzę powodu, żeby pozować na jakąś hm, wielkoeuropejskość (???) w taki właśnie sposób. Bo tak to odbieram:) Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Popieram 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Czyli nie czepiam się tak całkiem bez powodu?;-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba