No to sobie nagrabił/ He got into a spot of trouble

Yann Moix stwierdził, że kobiet po 50-tce kochać się nie da, są za stare, a ich ciało……cóż, „nie jest nadzwyczajne”. Ten francuski pisarz woli jędrne 25-latki, najlepiej w wersji Azjatka, Koreanka, Chinka lub Japonka, ponieważ te dziewczyny najdłużej wyglądają młodo.

O zgrozo, ja już temu gościowi współczuję. Kobiety w tak drastycznych kwestiach, jak szowinistyczne uwagi na temat wyglądu (bo to jest sprowadzanie kobiecości do jędrnego tyłka), potrafią się zjednoczyć i trzymać sztamę. Obawiam się (wcale się nie obawiam, dobrze mu tak!:)), że po fali babskiej krytyki, która przetoczyła się przez media społecznościowe, czytelność książek Moix spadnie, paparazzi zniszczą wszelkie negatywy z jego podobizną, a te wszystkie młode, jędrne i piękne, znajdą sobie innych. Być może również młodych i jędrnych. Czego o 50 letnim (sic!) Janie powiedzieć już się nie da:-)

Wiecie co, ja nawet rozumiem, że facet może woleć młodsze, ma do tego prawo. Może jest też tak wysublimowanym estetą, że każda, nawet najmniejsza zmarszczka go irytuje;-). Jednak mimo wszystko mógłby wykazać trochę taktu i delikatności, bo o ile 50-letnie kobiece ciało rzeczywiście nie jest nadzwyczajne, to przecież męskie również.

Więc jak mówię, z jego pragnieniami nie dyskutuję, ale stwierdzenie, że kobiet po 50-tce nie da się kochać, jest niefajne.

To co, jak za stare, to może do trumny z nimi? 😉

I bibka: Rave in the grave!:))


Yann Moix said that women over 50 can not be loved, they are too old and their bodies …… well, „is not extraordinary”. This French writer prefers a firm 25-year-old girls, preferably Asian, Korean, Chinese or Japanese, because they look young longer then other.

Well, I already feel bad for this guy. Women on such drastic issues as chauvinistic remarks about the appearance (because it is identify femininity to a firm ass), they are able to unite and keep a bar. I’m afraid (I am not afraid at all, he serves him right! :-)) that after the wave of female critics, which has swept through social media, the readability of his books will fall, the paparazzi will destroy the negatives, and all those young, firm and beautiful will find another guy. Perhaps also young and firm. What can not be said about 50 years old (sic!) Moix 🙂

You know what, I even understand that a guy may prefer younger, he has the right to do so. Maybe he is also such a sophisticated aesthetic that every, even the smallest wrinkle irritates him ;-). However, in spite of everything he could show a bit of tact and delicacy, because if the 50-year-old female body is not really extraordinary, the masculine one neither.

So as I say, I do not discuss his desires, but the statement that women over 50 can not be loved is not cool at all.

So what to do? If they are too old, than maybe to the grave with them? 😉

Rave in the grave!

38 myśli w temacie “No to sobie nagrabił/ He got into a spot of trouble

  1. Mam 48 lat I cialo takie samo jakie mialam jako 20 latka, to kwestia cwiczen I diety. Kazdy ma inny gust I jesli facet woli mlodsze kobiety to jego sprawa, ja tez wole mlodszych:) nietaktownie sie wypowiedzial ale uwazam ze za duzo bylo szumu w tej sprawie.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ja nie mam figury 20:-) Ale nie mam też problemów, myślę, że nie jest źle. Facet sobie nagrabił, ale cóż, ma prawo lubić to co lubi. Chyba bardziej chodziło o formę tej wypowiedzi. Co do wieku, to wiesz, ja jakoś wolę mniej więcej równolatków. Nie wiem, czy sam seks by mi wystarczył, a gdzie wspólne doświadczenia życiowe i rozmowy o życiu oparte o coś co się już w podobnym stopniu przeżyło? 🙂

      Polubione przez 1 osoba

    1. Wiesz co, ja nie wiem jak to będzie, ale wiem, że generalnie komunikacja międzyludzka nie jest jakimś strasznie trudnym działaniem. Wystarczy tylko (jak zawsze ) myśleć o drugim człowieku, o tym czy się go obraża, uraża, czy mówi neutralnie. Że kobieta 50 letnia nie wygląda jak 25 latka to przecież każdy wie. Zwłaszcza wie 50 latka:)) Po co jej, im,nam, jeszcze dowalać?;-)

      Polubienie

      1. z obrażaniem to jest tak, że nie każdego to dotyczy, bo jeśli ja wiem jaką mam wartość – to mnie zdania tego typu, wyrwane z kontekstu czy nie, w ogóle nie tykają

        co mnie obchodzi co mowi jakis pan o jakiejs pani, dlaczego miałoby mnie to urazić, jeśli dla obojga jest to akceptowalne?

        ja tez otwarcie mówię, że wolę wysokich i raczej misiów niż patyczaki i ktoś z tego powodu podnosi larum? ktoś czuje się urażony, obrazony? chyba nie

        jeśli ktoś czuje się obrażony – to zalecam poszukać w sobie, co tak naprawdę nas uraziło, co w nas nam przeszkadza, aby przyjąć do wiadomości to zdanie – bez doptania o intencje, o kontekst, o szczegóły komunikatu, do kogo mówione, w jakiej sytuacji, jakim tonem, w jakim stanie odurzenia

        media już nie mają jak zarabiać kasu – więc nakręcają tę falę nienawiści, oceniania, etykietowania, deprecjonowania innych, a my jak takie owieczki pozwalamy się przeganiac po polu z jednej stony do drugiej

        ludzie ludziom zgotowali ten los

        Polubienie

        1. A ja bym akurat tej wypowiedzi nie sprowadzała do mowy nienawiści. To był typowy seksistowski tekst. Ten problem akurat wałkujemy od lat. Od lat kobiety walczą z seksizmem.
          Bo tutaj zwróć uwagę nie chodziło o to, że jakiś pan powiedział jakiejś pani i już. On uogólnił, a uogólnienia zawsze wkurzają najbardziej.
          Wracając do nazewnictwa, nikt nie mówi facetowi, że skoro on jest misiem, to się nie nadaje do kochania, czy że patyczaków ciało jest niefajne, prawda? 🙂
          Mówi się, że każda potwora znajdzie swego amatora:)

          Polubienie

    1. No tak, więc jeśli chodzi o seks to pewnie doznania z taką 25latką i są inne, ale rozmowa to już niekoniecznie fajna. I absolutnie nie mam na myśli, że z 25 latką to się nie da. One są mądre i oczytane, bywają naprawdę bardzo elokwentne i wykształcone. Tylko bagaż doświadczeń inny i to czasem rzutuje. Nie musi, ale może.

      Polubienie

  2. powiem krótko i prymitywnie: gość się po prostu nie zna na temacie…
    a tak w ogóle, to kto to jest?… tak retorycznie pytam, bo odpowiedź mnie nie interesuje, nawet pytać wujka Gugla mi się nie chce… ale skoro to pisarz, to pojęcie „MILF” powinien chyba znać?…
    p.jzns :)…

    Polubienie

    1. O właśnie tego słowa mi tu zabraklo. A Ty to dobrze ująłeś, on jest po prostu prymitywny. Facet myśli, jak myśli, ale mógłby trochę inaczej formułować wypowiedzi. Ja o nim też nigdy wcześniej nie słyszałam, ale zarówno literatura jak i film francuski, to nie moje klimaty. Ale po przeczytaniu wywiadu z nim wyguglałam. Z mojego punktu widzenia, nic ciekawego . Natomiast pojęcia MILF ja nie znałam. Człowiek się uczy całe życie:)) Pozdrawiam.

      Polubienie

      1. fajnie, że się z grubsza dogadujemy, ale nie dogadujemy się w takiej kwestii, że ja tego jego tekstu nie uważam za „seksistowski”… a za taki go uznałaś w innym miejscu na tym forum…
        z jego wypowiedzi wcale nie wynika, że jedna płeć /tu akurat żeńska/ jest „gorsza” od drugiej, a tylko wtedy można mówić o seksizmie w takiej, czy innej wypowiedzi… tak w ogóle, to nieraz już spotykałem się z nadużywaniem słowa „seksizm” /lub „seksistowski”/ i dopatrywaniem się seksizmu w takich, czy innych wypowiedziach, czy zachowaniach…
        moim zdaniem ów pisarz wykazał się brakiem wiedzy na temat ciał kobiecych, jako takich, nie tylko zresztą kobiecych… co prawda statystycznie patrząc na sprawę ludzkie ciało jest jędrniejsze w młodszym wieku, niż w starszym, to wynika z praw biologii, ale istnieje wiele przypadków nie potwierdzających tej prawidłowości, więc uogólnienie, którym się ów pan posłużył jest krzywdzące w stosunku do wielu pań, a także panów, którzy mają/mieli więcej doświadczeń z kobietami, niż ów pisarz… na szczęście owi panowie nie muszą się przejmować poglądami głoszonymi przez dyletanta, a panie nie muszą się frustrować z powodu, że ów dyletant nie chce /lub nie umie?/ ich kochać…
        ale za to masz rację, że tzw. „mowy nienawiści” też w tym jego tekście nie było… „mowa nienawiści” to kolejne określenie robiące obecnie „karierę”, przy czym tu przypadki jego nadużywania są trudniejsze do wykrycia, niż nadużywanie słowa „seksizm”…
        z seksizmem jest sprawa prosta: nieporozumienia wynikają z mylenia słowa „seks” jako seks i „sex” jako „płeć”… gorzej jest z tą „mową nienawiści”, gdyż jest to pojęcie bardzo intuicyjnie i tu łatwiej jest je z „wyrażaniem nienawiści” lub „artykułowaniem nienawiści”, a sama „nienawiść” mylona jest z wieloma innymi negatywnymi uczuciami, często też owej nienawiści ludzie dopatrują się w każdej krytyce kogoś lub czegoś…
        p.jzns 🙂 …

        Polubienie

          1. Trochę Ci przyznam rację, rzeczywiście więcej w wypowiedzi tego mężczyzny ageizmu niż seksismu. Jednak zwykle te dwie kwestie wrzuca się do jednego worka, gdy wypowiedź ma seksualny podtekst. Poszperałam trochę w necie o Moix i odnoszę wrażenie, że wypowiedzi seksistowskie obce mu nie są.
            Zresztą, tak się teraz zastanawiam, czy krytyka wyglądu przeciwnej płci, bez odniesienia się do wyglądu swojej własnej, mówienie, że kobiety po 50 stce są dla niego niewidoczne, to tylko prymitywizm czy jednak otarcie się o jakiś inny „-izm”?
            Z cała pewnością kobiety czytają podobne artykuły z innym nastawieniem, niż mężczyźni, one czytają również to, co pomiędzy wierszami, doszukują się drugiego dna. Mamy biologiczne skrzywienie w tym temacie, ale to też przecież z czegoś wynika. Kobieta ma świadomość upływu czasu, jednak zanim ten czas upłynie, chce być postrzegana w szerszej perspektywie, a nie tylko jako posiadaczka tzw. „kapitału seksualnego” (zapożyczyłam tę nazwę od Evy Wiseman, dziennikarki The Guardian).
            Oczywiście biorę pod uwagę, że wypowiedź tego pisarza została w polskiej wersji wyjęta z szerszego francuskiego kontekstu (ale to nikłe prawdopodobieństwo), że może ujął swoje myśli inaczej, a wyszło jak wyszło. Biorąc pod uwagę bardzo szybki odzew w mediach społecznościowych, chyba nie.

            Co do „mody nienawiści”, ja mam odruch wymiotny, gdy to słyszę. Mam odruch wymiotny również na „narrację”, polityczną i jakąkolwiek inną, która nie ma związku z literaturą.
            Pozdrawiam

            PS. Rozwiń skrót „p.jzns” plis.

            Polubienie

            1. mnóstwo, a być może większość ludzi ma neurotyczną potrzebę oceniania wszystkiego i informowania otoczenia o wynikach swoich ocen tworząc sobie przy okazji iluzję, że otoczenie jest zainteresowane treścią tej informacji, zapominając o tym, że nie zawsze tak być musi… niewykluczone jest więc, że mamy do czynienia z takim właśnie przypadkiem…

              kobiety mają czasem /czasem, bo nie zawsze/ dość dziwny (moim zdaniem) stosunek do własnego „kapitału seksualnego” /fajne określenie/, mam taką hipotezę, że może to być coś w rodzaju uwarunkowania, czy nawet atawizmu kulturowego, relikt po kulturze negującej ciało… co prawda rozumiem kobiety, które nie chcą ograniczać się do budowania poczucia własnej wartości jedynie na ciele, ale nieraz też widzę kobiety, które nie umieją być dumne ze swojego ciała i czasem nawet reagują fochem, gdy ktoś pochlebnie się o tym ciele wyrazi… takie zjawisko postrzegam jako pewne zaburzenie „proporcyji” w hierarchii ważności…

              podzielam Twoje zdanie na temat „narracji”, choć u mnie nie tyle samo słowo generuje chęć womitu, co jego nadmiar, gdy wciskane jest nagminnie do co drugiej wypowiedzi kompletnie niepotrzebnie… czasem jednak owa „narracja” pasuje nawet jeśli komunikat nie dotyczy literatury, czy np. filmu, razić mnie zaczyna dopiero ów zbędny nadmiar…
              pozdrawiać jak zwykle niezwykle serdecznie :)…

              Polubione przez 1 osoba

              1. Ad pierwszy akapit Twojego komentarza – to jakby o blogerach/blogerkach:-)
                Ad 2 akapit – kobiety i nie tylko nie potrafią po prostu przyjmować komplementów. To są braki z dzieciństwa, przydałby się kurs asertywności. Wiem, bo sama nie zawsze potrafię powiedzieć, „dziękuję, masz rację”, tylko się kryguję „no coś ty, a gdzie tam”;-)
                Ad skrót – dziękuję, poza tym „pozdrawiać”, nie mogłam za bardzo nic dopasować:-)
                Pasowało mi np. „Pozdrawiam, jednak zaiste nieco sarkastycznie”, ale przecież wiedziałam, że tak to nie za bardzo :-)))

                Polubienie

                1. niekoniecznie tylko o bloger(k)ach… po prostu tak działa umysł, że zamiast oglądać świat, rzeczy takie, jakimi są, ogląda je przez „brudną szybę” ocen tych rzeczy… wyeliminować tego w stu procentach raczej się nie da, poza tym ocenianie może być przydatne, ale nadmiar tego oceniania, który przeszkadza można zredukować…

                  czasem na ulicy ktoś mnie zaczepia mówiąc „fajne tatuaże”, a ja wtedy zwykle odpowiadam: „też je (bardzo) lubię”… to można zastosować w dowolnej innej sytuacji komplementowej…

                  formułki „p.jzns” nie wymyśliłem sam… tak witał widzów P. Fronczewski w dawnym „Kabareciku” Olgi Lipińskiej, a potem (nieżyjący już) redaktor Marek Szenborn w internetowym radiu „Fakty i Mity”, ja tylko zmieniłem „witam” na „pozdrawiać” i skróciłem całość do akronimu… i tak to działa już od kilku lat…

                  Polubione przez 1 osoba

                  1. Oceniamy podświadomie, tak jak podświadomie prowadzimy swój monolog wewnętrzny. Nawet sobie go nie uświadamiam.

                    Znaczy umisz:-) Przyjmować komplementy. A ja chyba nie za bardzo potrafilam. Zwykle ofdpowiadałam w stylu „no coś ty!! Oj tam to nic takiego!” albo” eeee, każy by tak potrafił”:-) Chodziłam ostatnio na kurs asertywności i dopiero na tym kursie dowiedziałam się, że to jest taki brak, nad ktorym warto popracować. Pracuję.

                    Kabareciki oglądałam, te wcześniejsze bardzo lubiłam, te późniejsze już mnie nie śmieszyły jednak pjns…nie pamiętałam.
                    Ale jeśli działa, i jesli czytelnicy to rozpoznają, a raczej rozumieją to spoko. A zresztą, jeśli nawet nie, to przecież zawsze można dopytać.
                    Chociaż powiem Ci, że to moje „Pozdrawiam, jednak zaiste nieco sarkastycznie” jest niezłe:)))

                    Polubienie

    1. No tak, ludzi w podobnym wieku łączą również podobne doświadczenia, przeżycia, na bazie których można pociągnąć fajną rozmowę. Jeśli chodzi o spotkania klasowe to ja je uwielbiam. Na ostatnim zjeździe mojego liceum nie byłam, ale na poprzednim bawiliśmy się do rana:)

      Polubione przez 1 osoba

  3. Szkoda czasu na starzej ace się bezguście, którego dopadł syndrom drugiej młodości, a myślę, że w tej trzeciej, to z niego kobiety będą się śmiały i szukały młodszych. Cóż, karma wróci i usłyszy to samo.
    Serdecznie pozdrawiam

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra, mnie jego podejście nawet nie obraziło, mnie rozśmieszyło. Ja rozumiem, że dla 25 latka kobieta 50 letnia może być starszą panią, pewnie sama tak kiedyś myślałam. Ale on jest 50 latkiem:-)

      Polubienie

    1. Ha ha, pewnie trochę tak. Mi go żal dlatego, że najwyraźniej uważa, że jego kwestia wieku nie dotyczy, a niestety po pierwsze dotyczy. Po drugie jego nieatrakcyjność wg. mnie oczywiście, nie ma nic wspólnego z wiekiem.

      Polubienie

  4. Bardzo ciekawa reakcja na ten jego komentarz pojawiła się w The Guardian. https://www.theguardian.com/lifeandstyle/2019/jan/20/im-not-50-but-its-a-relief-to-be-invisible-to-men-like-yann-moix Bo czy to nie jest dar z nieba, że ludzie płytcy przestają na nas zwracać uwagę, co powoduje, że my też nie czujemy się zobligowani do zwracania uwagi na nich? Tyle czasu zostaje zaoszczędzonego na wartościowsze rzeczy 😀 (podobnie jak autorka tego tekstu nie jestem po 50-ce, ale również odczuwam ulgę 😀

    Polubienie

    1. Dziękuję Ci za link, przeczytałam ten artykuł i powiem Ci, że coś w nim jest. Niewidzialność dla takich ludzi jak Maix jest chyba wybawieniem, zwłaszcza w świecie, w którym kobiety bywają nadal uprzedmiotowione. Rzeczywiście aż śmieszne jest, że facet w jednym wywiadzie pojechał na trzech izmach. Seksizm, rasizm i wiekizm. Ten trzeci w języku polskim źle brzmi, ale po angielsku nazwa istnieje i ma się coraz lepiej. Bycie 50tką ma swoje zalety, ma też wady. Tak jak bycie 50-latkiem. Ale takie jest życie i tylko dlatego, że takie jest, nie wolno nikogo dyskryminować ani obrażać. Nawet jeśli naprawdę tak myśli, a niestety tak właśnie myśli.

      Polubienie

  5. Women Over 50 Are Freer

    1. After turning 50 I felt liberated. I felt like I could say what I wanted to say, do things I wanted to do, and wear things I wanted to wear. — WebMD:Suezee52

    2. At 50, if you use condoms it’s for safe sex, not for avoiding pregnancy. What a relief when that’s not a worry anymore! — J. Ganahl

    3. We don’t sweat the little things any more — and we’ve learned that darn near everything is a little thing! WebMD: — Clara38

    4. The woman over 50 makes her relationship with herself No. 1. The kids are grown. She’s learned to let them go and stopped worrying about them. — N. O’Reilly

    5. You say „screw it” to plastic surgery. I read somewhere that more women in their 40s get plastic surgery than in their 50s. I think it’s because once you hit 50, you don’t care. You say, „I am who I am.” — J. Ganahl

    6. In their 50s, women realize they don’t have to have a mate. They realize it’s OK not to have a date everywhere you go. — N. O’Reilly

    7. You know that the clock is the great leveler. Those 20-somethings with their perfect bodies, looking at yours with pity, will someday have their own cellulite to contend with. — C. Northrup

    8. You get new hair, new clothes, to match who you want to be. You don’t feel old, look old, or act old. — S. Mitchell

    9. Nobody’s going to fault her for using Botox, dermabrasion, getting a nip and tuck. She can be who she wants to be. She can be a redhead one week, a blonde the next. You can tell her you like or don’t like it — but that doesn’t mean she’s going to follow your advice. — N. O’Reilly

    Women Over 50 Are Powerful
    10. A world of opportunities opens up when you turn 50. Today, there are entire web sites, companies, and services devoted to the over-50 demographic. Find your niche in that market. — S. Mitchell

    11. Women over 50 are a powerful market force in today’s economy. Women buy 80% of consumer goods and services, and among the 80 million baby boomers, that’s power. — N. O’Reilly

    12. Women over 50 are president, CEO, and the star of their own lives. If you have the attitude that life is precious, that life is grandiose, that you don’t want to waste any time, you will make this quality time. — S. Mitchell

    13. The entrepreneurial spirit is booming in 50-year-old women. She’s following her dreams, starting her own business. She’s forming partnerships with other women’s businesses. She knows that collaboration is a valuable part of being successful. — N. O’Reilly

    Women Over 50 Are Self-Assured
    14. You know what you like and what you don’t like. If someone is trying to talk you into wearing pink because it’s trendy, you don’t let them influence you. There’s wonderful self-trust when you hit 50. — C. Northrup

    15. You’ve learned that you can depend on yourself and you are open to new opportunities. You can accept change, tackle life, and move on. — S. Mitchell

    16. There’s no such thing as „dressing 50.” We’re past the point when someone can say you’re dressing too young. Women know themselves, what looks good on them, and dress to complement the assets they have. — N. O’Reilly

    Women Over 50 Are Sexy
    17. Once you get past a wrinkle or two, a woman over 50 is far sexier than her younger counterpart. — A. Rooney

    18. I look better today than when I was in my 30s. I am 87 lbs. lighter and dress to show my figure-8 curves. — WebMD: Edie90601

    19. Women in their 50s make great lovers. Going through menopause can be extremely freeing. As she ages, her sexuality becomes more important, and she is better able to enjoy it. — N. O’Reilly

    20. You’ve gotten over the „nice girls don’t” thing. Hopefully you’ve finally gotten over that! You know yourself sexually — and if you don’t, this is the time to find out. — C. Northrup

    21. I am working out, shopping, traveling, and enjoying my friends more and often. I lost weight and my style of dressing has changed. I am now wearing hip-hugging jeans, leather — everything. Even my sex life has improved. — WebMD: Jackson922

    22. A woman over 50 looks good wearing bright red lipstick. This is not true of younger women or drag queens. — A. Rooney

    Women Over 50 Have More Fun
    23. You can finally get the car you’ve always wanted. You can toss the minivan and really indulge yourself. — J. Ganahl

    24. We’ve learned that being older is the perfect excuse to get out of something we didn’t want to do anyway. — WebMD: Clara38

    25. You’ve learned to appreciate spontaneous humor, for it gives life a spicy flavor. You laugh a lot, and laugh out loud. You let the child within you play. You don’t have to be „perfect” because no one’s perfect. — S. Mitchell

    26. I am self-employed and having fun. I am taking classes at the local university and surprisingly made friends with students of all ages. — WebMD: Edie90601

    27. When you’re over 50, you have the freedom to date for the fun of it. It’s more about do we have chemistry and am I hot for him? — J. Ganahl

    28. We’ve discovered that we can act like teenagers whenever we feel like it, and people think it’s nifty. — WebMD: Clara 38

    29. You’re finally kid-free. For some people, that is very sad. But I don’t know a single person who didn’t come around to „look at all my free time. I can totally take art classes, I’m not tied to the carpool.” — J. Ganahl

    30. You recognize that talent does not know age. You learn the value of taking risks, pushing your personal comfort level, reinventing yourself. — S. Mitchell

    31. At this age, almost all men are younger than you, so might as well date them. People look at you less askance for dating younger men. — J. Ganahl

    32. A woman over 50 will not lay next to you in bed and ask „What are you thinking?” She doesn’t care what you think. — A. Rooney

    Women Over 50 Know What They Like
    33. You learn to fuel your life from your inner wisdom, from your soul. Your life only works well if it’s fueled from what’s really true inside, not from what’s current in magazines. — C. Northrup

    34. You might participate in a current trend, but what’s true must be from what’s in you. — C. Northrup

    35. Your sense of personal style comes together. After decades of experimenting, you learn what feels comfortable, what looks dazzling. — J. Ganahl

    36. If a woman over 50 doesn’t want to watch the game, she doesn’t sit around whining about it. She does something she wants to do. And, it’s usually something more interesting. — A. Rooney

    37. You really have learned who you are as a person, what your likes and dislikes are. It makes life ever so much more pleasant and joyful and simpler when you know. The downside is, it makes it hard to find people to date because you’re so much more selective. — J. Ganahl

    Women Over 50 Are Wise
    38. At 50, you realize that life is big, much bigger than you ever knew. You see that life has this ability to be very healing, that the full implications of events aren’t always evident. What you might think is awful can turn out to be a blessing. — C. Northrup

    39. Women get psychic with age. You never have to confess your sins to a woman over 50. They always know. — A. Rooney

    40. It’s a time of self-reflection. You thought the glass ceiling would make you happy and fulfilled. Now you’re looking for your purpose in life, looking for work you love to do. — C. Barnett

    41. She knows the value of mentoring. There are younger women out there who want role models. A woman over 50 has wisdom to offer. — N. O’Reilly

    42. You know the wisdom of surrender. You’re right that your ex-husband wronged you. You can spend the rest of your life beating that drum, but that’s the road to bitterness. There is wisdom in letting go of your grievances. You begin to know what’s important and what isn’t. You know what hill to die on. — C. Northrup

    43. When you turn 50, mortality rears its face. Women start looking for their mission in life. The whole arena of giving back to society becomes their focus. — C. Barnett

    44. You have more compassion, more acceptance, for yourself and other people. You are no longer shamed by your own humanity. You learn to see the humor in your own foibles. — C. Northrup

    Women Over 50 Are Just Getting Started
    45. I’m definitely not the same person my mother was at 50! With the knowledge we have now, the sky’s the limit. I ride horses, scuba dive, zip line! — WebMD: Mustang1956

    46. There’s something really bracing about being 50. You realize how young you are. And you realize how much more to life there is. — C. Northrup

    47. At 50, you learn the value of being passionate about something — a lover, a career, your life. Passion is what makes you jump out of bed every morning, makes you love every moment in the day. — S. Mitchell

    48. You look forward to meeting your grandchildren. When that happens, it will be the best thing of my life. — J. Ganahl

    49. A woman over 50 knows the value of celebrating life. She’s sizzling, not fizzling. She’s savvy, not sad. — S. Mitchell

    50. I am loving life and it’s only going to get better. — WebMD: Jackson922

    Polubione przez 2 ludzi

    1. LOL, I love it!! All of them!!
      And I also love the statement that is adequate in all ages, but only in the forties. „Until I look in the mirror, I live in blissful ignorance” 🙂

      Polubione przez 1 osoba

  6. Może gdybym był kobietą też bym się oburzał, ale tak ani mnie ziębi, ani grzeje jego wypowiedź. Faktu, że w ogóle nie wspomina mężczyzn, ani młodych, ani starych, też mnie w najmniejszym stopniu nie bulwersuje 😀

    Polubienie

    1. Ja też się wcale nie oburzam, a to jest akurat dziwne. Chyba nie ruszają mnie po prostu szowinistyczne gadki powoli starzejących się facetów. Z jakością ciała młodych i starych też się dyskutować za bardzo nie da. Ale on pojechał trochę dalej w tym wszystkim i narobił sobie wrogów:)

      Polubienie

Dodaj komentarz