Nie, nie będzie o polityce, śledzę ją, ale na blogu nie komentuję. Wiecie…… mowa nienawiści (ja ją widzę po obu stronach barykady), te rzeczy, nie chcę podzielić Czytelników;-)
Wczoraj czekałam pół godziny na autobus, potem okazało się, że z Okęcia nadjeżdżał jakiś polityk. Kawalkada samochodów była jeszcze na lotnisku, ale znajdujący się w odległości około 10 km od niej, Plac na Rozdrożu, stanął w oczekiwaniu.
Ja wiem, że bezpieczeństwo, ale akurat wczoraj wiało jak cholera.
Znajomy pytał mnie ostatnio, czy odczuwa się w Warszawie jakieś utrudnienia/obawy z powodu tej konferencji. Czy ja się boję?
Nie. Czuję się bezpiecznie, jedynie z powodu korków dzisiaj wybiorę się do pracy inną drogą.
A tak już zupełnie z innej beczki, czy Wy też jesteście ciągle senni? Dopiero było przesilenie jesienne, a mi już się zaczyna to związane z wiosną!
No, I will not talk about politics, I follow it, but I do not comment on the blog. You know …… hate speech, these things, I do not want to split my Readers 😉
Yesterday I waited half an hour for the bus, then it turned out that one of the politician, just arrived, and the motorcade was going to come from the airport. But…. the motorcade was still at the airport, but located about 5 km from it, Rozdroże Square, stopped, and waited.
I know that security, but just yesterday was windy like hell.
A friend recently asked me if there are any difficulties / fears in Warsaw about this conference. Am I afraid?
No. I feel safe, and only because of traffic jams today I will choose to work a different way.
Changing the subject, are you drowsy today? Not so long ago I had the autumn solstice, and it’s already beginning the summer one?
I ja ostatnio marzę tylko o sofce i kocylu. Kawa na mnie nie działa. Ensorfiny poćwiczenne też przereklamowane 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja nie rozumiem, czemu w Szwajcarii premier może stać na przystanku, jechać autobusem, a u nas trzeba płacić za ochranianie każdego tyłka, nawet jeśli w rządzie nie jest.
Z powodu konferencji będą utrudnienia.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Myślę, że jeśli chodzi o naszych polityków, to pogoniłabym ich wszędzie na piechotę!:)
Natomiast jeśli chodzi o obcych, czyli naszych gości. To tutaj byłabym ostrożniejsza. Gdyby im coś się stało w naszym kraju – to murowany kryzys polityczny:-)
PolubieniePolubienie
Ja to jestem senny, niezależnie od pory roku i pory dnia. Nie ożywia mnie nawet myśl o konferencji. Jakiejkolwiek.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I bardzo dobrze, że akurat konferencja Cię nie ożywia. Lepiej inne bodźce.
Senność jest do kitu w pracy, wtedy nawet po kawach potrafię być nieco przymulona.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Da się przywyknąć do senności. Takie funkcjonowanie w zwolnionym tempie ma nawet swoje zalety 😉 Kawę musiałem rzucić lata temu z powodów zdrowotnych.
PolubieniePolubienie
A wiesz, że tego się najbardziej obawiam, żeby mi ktoś kiedyś jej nie zabronił.
Tej kawy:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Eee, nie jest tak źle bez niej. Ja daję radę już jakieś dziesięć lat 😉 Od święta robię wyłom w zakazie i raz na pół roku delektuję się filiżanką jakiegoś znakomitego naparu.
PolubieniePolubienie
Miałam polubić ten komentarz, ale nie….no bo jak polubić, że trzeba nie pić kawy!! No nie da się.
No po prostu się nie da!:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Patrz mnie! Da się! 😉
PolubieniePolubienie
Ale……..nie tęsknisz za nią? Jesteś szczęśliwy???:-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ach, gdyby szczęście zależało tylko od kawy 😉 Jestem szczęśliwy, na tyle, na ile da się być szczęśliwym na danym nam świecie. Tęsknię za kawą, ale umiarkowanie, bo przecież łamię medyczne zakazy i raz na kilka miesięcy sięgam po nią. Brak ulubionych napojów czy potraw, to raczej zabawny powód do bycia nieszczęśliwym 😉
PolubieniePolubienie
Szczęśliwy ten, którego jedynym problemem jest brak kawy:-)
Ten powód może być zabawny , ale bardzo upierdliwy. Dla tak uzależnionego od niej człowieka, jak ja:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Swego czasu pijałem po 6-8 kaw dziennie, mocarnych, więc wiem o czym piszesz 😉 Przestałem pić kawę z dnia na dzień. Da się chyba ze wszystkiego zrezygnować. Z kawy też. A jak już się zrezygnuje, to człowiek ma taką miłą satysfakcję, że pozbył się czegoś, bez czego funkcjonowanie wydawało mu się trudne 😉
PolubieniePolubienie
Ja piję mocne ale nie mocarne, i tylko maksymalnie 4….więc chyba wolę nie palić niż nie pić kawy. Palaczem nie jestem, ale przecież to nie ma znaczenia:-)) Niech u mnie to będzie ta właśnie satysfakcja.
🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jasne, jasne – satysfakcja 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No co, przecież jest:-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zobaczysz jaka będzie ta satysfakcja, gdy wreszcie rzucisz nałóg i będziesz pijać kawę najwyżej raz dziennie. Plus dziesięć do smaku 😉
PolubieniePolubienie
Kawa nie zmienia przecież odczuwania smaku, to papierosy:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jak się pije kilka kaw dziennie, to zmienia się odczucie smaku. Wiesz jak smakuje dobry napar z dobrej kawy nawet po krótkiej przerwie w piciu?! Polecam 😉
PolubieniePolubienie
Ta konferencja to będzie niewypał jak zwykle u nas od trzech lat. Pij sok z buraka koniecznie na swoją senność.
PolubieniePolubienie
Nawet zakupiłam taką książeczkę z koktajlami, w którym są przepisy i na takie dla zdrowia i takie dla urody:) Buraka tam pełno, a ja ani razu nie spróbowałam.
Zawsze wydawało mi się, że on jest dobry tylko gotowany, jako dodatek do mięsa.
PolubieniePolubienie
Mam w sobie dużo żelaza i jest świetny na takie osłabienia wiosenno – jesienne. Pomieszać z jabłkiem.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak zrobię!!:-) dziękuję za podpowiedź.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Konferencja dopiero się zaczyna, chociaż już wiemy że będzie niewypałem z powodu absencji liczących się uczestników. Oby ominęły nas zagrożenia jakimi straszą zainteresowani
PolubieniePolubienie
Największym zagrożeniem jest chyba fakt narobienia sobie wrogów.
PolubieniePolubione przez 1 osoba