Wczoraj byłam u mojej mamy. Mama bardzo kocha kwiaty, ale to nie przeszkadza jej traktować je w sposób, co najmniej, niekonwencjonalny. Cebula wetknięta w ziemię egzotycznej jukki, która stoi w salonie, tuż przy balkonowym oknie 😉
– No co, nie wybierałam się do ogrodniczego, a chciałam szybko wyhodować szczypiorek! – wytłumaczyła.
To trochę tak, jak z pewną dziewczynką, którą poznałam, gdy miałam praktyki studenckie w jednej z lubelskich podstawówek. Nosiła bardzo zwyczajne nazwisko, np. „Cebula”*, za to z imieniem rodzice poszaleli: Penelope.
Penelope Cebula*!! Za każdym razem, gdy odczytywałam listę obecności, dzieciaki miały radochę.
* Imię i nazwisko na potrzebę notki zmienione, ale kreatywność podobna:-)
Yesterday I was to see my mother. She loves flowers very much, but this love doesn’t stop her from treating them in a very unconventional way. Onions sticked in the exotic Yucca’s ground, which stands in the living room, next to the balcony window.
– What! I wasn’t going to go to garden centre, but I wanted to grow chives quickly! – explained.
It’s a bit like with a girl I met when I had student work placements, at one of Lublin’s primary schools. She had a very ordinary surname, „Sausage”, but her parents were a little crazy with the name: Penelope.
Penelope Sausage * !! Every time I read loudly the attendance list, the kids had a big fun.
* For the needs of that note, the name and surname changed, but the creativity is similar.
Dobry pomysł i świetne wykorzystanie doniczkowych. Brawo dla Mamy!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ponieważ ostatnio nawoziłam jej jukę takim nawozem pewnie z jakimiś dodatkami, to wyrwałam cebulę i te resztki szczypiorku, żeby nie wciągnęły nawozu:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Rozumiem Ciebie całkowicie. No tak, bo jeszcze coś ci sie zrobi po tym nawozie.
PolubieniePolubienie
No właśnie, niby to jakieś organiczne, ale kto ich tam wie. Ja nie wierzę w te opisy, że coś jest super naturalne.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A zjedz jabłko. Piękne czerwone, takie co uśmiecha się do Ciebie
PolubieniePolubienie
No to Ci teraz powiem, że na jabłka mam alergię!! Kurde, właśnie się dowiedziałam:))
Trochę mnie zdziwiło, że ostatnio właściwie wcale nie mam na nie ochoty. A to pewnie dlatego, organizm sam wyczuł, że mi szkodzą:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oj. Moja babcia mawiala ze jedno jablko dziennie i płaska jesteś. Pewnie chodzilo o blonnik, perystaltyke jelit. Ja lubię takie z ogrodu
PolubieniePolubienie
Ja też bardzo lubię, ale chyba w tym okresie nasilenia się „moich” alergenów, od jabłek, które same w sobie też alergizują, mnie akurat odrzuciło.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jeśli masz ogród tak jak ja, a tam papierówki, malinówki i renety to przykre, ze nie możesz pojeść
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie mam więc aż tak nie cierpię:-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A to i dobrze. ja kocham czereśnie z mojego ogrodu są takie mięsiste powiedziałabym.A jabłka tak średnio ale prosto z drzewa, stara odmiana może być pycha. Cóż dajmy spokój jabłkom.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ι like your mum’s idea lol even though is so funny as your friend’s name!!! Kisses !!!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Yes, It was really funny:-)
My mum has her ideas for everything. So maybe because of that, I have too…. 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Love your mother only for has a lovely daughter like you!!!!!!!!!!!! Kisses!!!!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Thank you from whole my heart!! Kisses!!:-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
to jeszcze jakiś kaktusik do kompletu i będzie coś w rodzaju żywej ikebany…
p.jzns :)…
PolubieniePolubienie
Trochę mi to przypomniało takie kwiatki na szkolnym korytarzu w mojej (z kolei) podstawówce. Jak ktoś wetknął w donicę trzy różne, to one tak potem rosły. Z symbiozą tam bywało różnie, niektóre były ładne, inne straszyły łodygami bez liści. Zdecydowanie nie ikebana:)
PolubieniePolubienie
Jesoo, ja Cię ciągle gubię. Weź się pojawiaj zalogowana, to może kiedyś Cię w końcu zapiszę. Gratuluję kreatywnej Mamy 😉
PolubieniePolubienie
Dreamu, przeca ja cały czas tu jestem:-) Nie zawsze mogę się zalogować komentując, i czasem właśnie dlatego nie zostawiam komentarzy. Bo mnie nie puści ten cały captcha, czy jakoś tak.
PolubieniePolubienie
Uczyłam parę Andżelik/Angelik, więc uodporniłam się na cuda, zresztą nie mogę tu nawet wymienić pewnych połączeń imienia i nazwiska, bo tak były charakterystyczne. Ale z drugiej strony, u mnie też jest oryginalnie … ciekawe, że ludzi tak drażni, gdy ktoś wyskakuje z imieniem poza szereg i przynajmniej daną osobę da się zapamiętać z masy ludzi, którzy znikają z pamięci po jednym dniu.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Mnie nie drażni. Czasem trochę śmieszy, jak to zwykle jest, gdy zbyt wyszukane łączy się ze zbyt prozaicznym:-)
Też miałam smieszne nazwisko i jakoś przeżyłam. Ale po ślubie chętnie przyjęłam nazwisko męża. Ha ha:-)
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Nie pomyślałabym, że można w taki sposób wykorzystywać różne kwiatki, a co tam szczypiorku na przedwiośniu nigdy nie za wiele. Co do imion uważam, że rodzice strasznie nie raz przesadzają. Ja to w ogóle jestem tradycjonalistką i kiedy kilkanaście lat temu koleżanka dała córci na imię Naomi, skomentowałam odpowiednio (po czym nie odzywałyśmy się trochę). Ma ona jeszcze dwie córki Nicolę i Marikę. A mnie podobają się Marysie, Anny, Ewy, Małgorzaty, Magdaleny i inne normalne imiona.
Pozdrawiam cieplutko i zapraszam również do siebie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Witaj Iva!! Ja też nie wiedziałam:-)
Moja mama lubie takie impresje na tematy różne różniste.
Co do imion, to ja nie mam jakichś swoich nielubianych, czy lubianych. No dobra,. Hermenegilda bym córce na imię nie dała:-) Ale mi bardzo chodziło o to zestawienie nowoczesnego i prostego, żeby nie powiedzieć śmiesznego, nazwiska. To przecież musi razić, albo chociaż bawić słuchacza.
Dziękuję za wizytę, a co Ciebie idę:))!
PolubieniePolubienie
być może się mylę, ale czy jukka też nie jest z cebulki?… 😀
miłego 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Frytko, juka ma normalne korzenie. A można ją zasadzić nawet z tego pióropusza, jeśli z jakiegoś powodu się odłamie:)
PolubieniePolubienie
Aaaa, no , znaczy, myliłam się, co jest rzeczą ludzką 😀
PolubieniePolubienie
Jasne, że tak, poza tym wiesz…. podlewa się tak samo jak cebulę:)))
PolubieniePolubienie
Doniczkowa kreatywność nikomu nie szkodzi, natomiast pomysły rodziców co do imion i nazwisk dzieci już tak…oj naczytam się tego !
PolubieniePolubienie
Jeszcze jak. Dorosly się moze i taktowanie uśmieje ale dzieci to wrecz szydzą.
PolubieniePolubienie
U nas cebule też są wtykane do każdej z donic. Zdrowego domowego szczypioru nigdy nam nie brakuje. Z nazwiskiem wyszło prawie jak u Pani Musierowicz – z Arletą, która po zamążpójściu połączyła nazwisko panieńskie z mężowskim i stała się Arletą Kopiec-Mrówek 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ha ha, nie pamiętam tej części, a wydawało mi się, że znam książki Musierowicz bardzo dobrze:)
Moja koleżanka miała znacznie gorzej, bo jej imię i nazwisko wymawiane przez kolegów od nazwiska……było przekleństwem. Z względu na nią, nie przytoczę tutaj nawet imienia.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tom McDusia to był, coś koło strony 40-50 ;-). W dawnej robocie miałem koleżankę co się jej nazwisko Piepka czytało z niemiecka i wszyscy czekali na ślub, czy przyjmie nazwisko męża, czy zostanie przy swoim, a może połączy oba człony i się będzie ją teraz czytać pipka-warszawska. Noo ale co zrobisz, takie dziedzictwo rodzinne człek dostaje…
PolubieniePolubienie
No tak, na to nie ma się wpływu. Ale można przyjąć nazwisko męża:-)
Ja pamiętam, że kiedyś śmialiśmy się opcji Bułka – Wrocławska. Aż żal, że nie spotkałam się nigdy z kimś o podobnym nazwisku.:-) Gdyby tak jeszcze nazywała się Andżelika!!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Do każdego kwiatka??
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Taa, pakujemy cebulę wszędzie 😉 Kwiatków nie mamy szczególnie egzotycznych, więc żadna strychnina nie nakapie nam na szczypior 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O Jeziu!! Ja nie pomyślałam on tym, że juka może być trująca!! Zaraz to wygooglam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Eee juka nic złego nie zrobi, na pewno jest mniej szkodliwa niż telefon komórkowy 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mam nadzieję….
PolubieniePolubienie
No i fajnie – kreatywna Mama.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No to jej się naprawdę udało:-)
PolubieniePolubienie