Podobno obchodzimy dzisiaj dzień bez mięsa.
No nie wiem, czy się powstrzymam.
Wiem, zła kobieta jestem.
Cały dzień starałam się nie jeść mięsa, ale zjadłam kilka słodkich ciasteczek i zasłodziłam się tak, że teraz nie tylko chce mi się mięsa, ale wręcz zjadłabym konia z kopytami:-)
Albo chociaż kiełbasę z musztardą.
Albo kopytka z boczusiem.
Albo kotleta z ogórkiem kiszonym.
Lub ramen tajski z pierożkami (ale żeby w ich środku było jakieś mięso).
A wszystko przez trzy głupie ciasteczka.
We are supposedly celebrating a day without meat today.
I do not know whether I will stop myself. I know, I am a bad woman. All day I tried not to eat meat, but I ate a few sweet cookies, I feel those sweets at my stomach and now I did not just want meat, now I could eat a horse!:-)
Or at least one sausages with mustard.
Or noddles with a bacon.
Or a cutlet with pickled cucumber.
Or even Thai ramen with dumplings (but should be definitely some meat inside).
And all of that becouse of three stupid cookies.
Ach te trzy biedne małe ciasteczka! Wszystkiemu winne. A ten koń, to pierożki tajskie najbardziej mi przypadły do gustu.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oj ja też je lubię, a dzisiaj w Wielki Piątek to już po prostu okropnie mi się ich chce:))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To jakieś fatum nad Tobą. jak nie można to Ci sie chce. Mi dziś nic się nie chce,nawet z facetami nie flirtuję. A jedzenie omijam i nie ciągnie mnie. Byłam już o 9 na Drodze Krzyżowej i nastrój mam spokojny wyciszony. Tego Tobie życzę, niech Ci żadne jedzeni w oczy nie pcha się!!!
PolubieniePolubienie
No to pewno przez tą Drogę Krzyżową. Ty dostałaś dobry nastrój ja głód. 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Potrzebowała tej drogi. Ostatni czuję, że moje życie pędzi bez refleksji ot tak z masowania na spotkania i ćwiczenia. Święta to dla mnie nie czas zajadania smakołyków, bo ja z niejadków jestem, ale czas pojęty i wpojony z dzieciństwa. Modlitwy więcej. Potrzebuję tego, zawsze będę. To nie tylko łączność czy zatrzymanie na chwilę przy Bogu, ale zapach modlitewnych świąt. A Twój głód oszukaj garstka orzechów czy suszonymi owocami.
PolubieniePolubienie
Oszukałam kanapką z awokado. Też może być:)
Co do Twojej refleksji, to w życiu czasem są takie momenty zatrzymania się. Nagle zadajesz sobie pytanie, co ja tu robię, w tym miejscu, między tymi ludźmi, w tej pracy, w tym mieście, w tym życiu:) Potem na szczęście znajdujemy odpowiedzi.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tp zapewne jest moje życie. Dobre życie! Tylko zatrzymania potrzebuje w czasie około świątecznym.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nawet lodami!! O to bym zjadła, takie dobre intensywnie waniliowe
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja wolę śmietankowe!!:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Też pycha! A jogurtowe te jeszcze lepsze. Mniam
PolubieniePolubienie
Też lubię!!:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzień bez mięsa to dla mnie żadne wyzwanie, ale taki dzień bez słodyczy, tu najczęściej moje postanowienie obraca się w pył zapomnienia 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A u mnie jest jeszcze inaczej. Ja potrafię się obyć bez mięsa wiele dni, a potem mnie nachodzi. Tak samo ze słodyczami:-) Mam fazy.
PolubieniePolubienie
Pomyśleć, że kiedyś Wielki Post to było dla większości 40 dni bez mięsa. A teraz nawet z jednym dniem jest problem 😀
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Właśnie! Post i ludzie przyzwyczajenia! Kiedyś czytałam świetną książkę Gurewicza, „Średniowiecze”. Tam było wytłumaczenie dlaczego poszczono akurat w takim a nie innym momencie roku, trochę pozareligijne, ale bardzo racjonalne. Autor tłumaczył, skąd wzięły się takie czy inne zachowania w średniowieczu, które wynikały z ich tamtego życia, a czego my dzisiaj sobie nie uświadamiamy. Między innymi była mowa o poście. Kurczę, muszę wypożyczyć tą książkę.
Tak mi się jakoś przypomniało:-)
PolubieniePolubienie
Dziś słyszałam w radio, że ci, co jedzą mało miesa, np raz w tygodniu- żyją dluzej. Ja tam bym umarła. Mięso musi być i juz.
Będąc w ciąży z pierwszym synem- mąż chcial, bym się zdrowo odżywiala i kupił mi na mieście sałatkę. To był jego pierwszy i ostatni taki nieprzemyślany gest :))) jak będąc głodnym można najeść się salatą?
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Ja sądzę, że to zależy trochę od tego, jak aktywne życie człowiek prowadzi na co dzień. Uważam też, że całkiem wyzbyć się mięsa nie trzeba. Jednak sama znam dwie wegetarianki, które mają się świetnie, są zdrowe, wyglądają pięknie i co najważniejsze: nigdy nie miały problemów z utrzymaniem zdrowej wagi. To mnie bardzo przekonuje do wegetarianizmu, jednak….. ja po prostu lubię od czasu do czasu zjeść coś mięsnego. Fakt, że staram się ograniczać mięso do dwóch dni w tygodniu, bo wiem, że jego nadmiar szkodzi. Ale nie wyzbywam się go ze swojego menu całkowicie:)
PolubieniePolubienie
Ja tam się nie przejmowałam i kabanosa dziś popróbowałam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja bezmięsne dni utrzymuję tylko w Poście i tylko w piątki. Pozostałe dni to w zależności od tego na co akurat mam smaka:)
PolubieniePolubienie
U mnie zależy, co jest akurat dostępne w lodówce 😉 Ale koniecznie w Wielki Piątek..
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No tak, w Wielki to rzeczywiście dzień, którego się nie da zignorować:)
PolubieniePolubienie
ludzie z nudów wymyślają dni bez – na przykład bez spodni i jeżdżą metrem w kolorowych gatkach. fantazji nie brakuje w narodzie.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Ja dla zabawy ściągnęłam sobie aplikację kalendarza z różnymi wymyślonymi świętami. W życiu bym nie dała rady wykazać takiej kreatywności. Wczoraj na przykład, oprócz dnia bez mięsa był również Międzynarodowy Dzień Wróbla!! 🙂
PolubieniePolubienie
Dzień bez mięsa warto sobie urządzić, ale dlaczego akurat wtedy, gdy oczekują tego inni, a nie wtedy, gdy nam to pasuje? W zamierzchłych czasach, gdy przejmowałem się jeszcze słowami zniewieściałych panów w czarnych sukienkach, zawsze w piątek miałem ogromną ochotę na kiełbasę.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Prawie by mi się udało,ale zjadłam małą cienką paróweczkę…
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
A wiesz, że mi się udało?? Na kolację zjadłam paellę, a tam były tylko owoce morza, więc jeśli się przyjmie, że owoce morza to nie mięso, to uświęciłam dzień:-)
PolubieniePolubienie
LOL!!!! I can not imagine my life without eating meat…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Me neither:-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
When you find time read it !!
https://www.webmd.com/diet/a-z/blood-type-diet
PolubieniePolubienie
Thank you Efi, I will. I know that the diet should correspond with the blood type. But in the matter of fact, I have never to took care of that:) Maybe it is the time to start?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Μe too lol!!! Kisses have a nice day Beata!!!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Thank you Dear!! Kisses and have good day!!:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie trzeba się wstydzić małym zachciankom.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Wiesz, tak naprawdę to człowiek od zawsze jadł zwierzynę. Myślę, że w tym wszystkim chodzi o to, żeby ich nie zabijać w sposób okrutny. Ograniczyć cierpienie, skoro już wchodzimy w sferę filozofii jedzenia, to bardzo jestem ciekawa czy ta ideologia „szczęśliwych kur” czy innych zwierząt jest prawdziwa. Ja nie mówię o tym, co nam się przekazuje za pośrednictwem tv, ja jestem ciekawa jaka jest prawda:)
PolubieniePolubienie
Mięsożerca ha ha.
Mogę żyć bez mięsa i nie mam na nie napadu choć lubię.
Jajka też lubię:)
PolubieniePolubione przez 3 ludzi
Ja mam fazy. Czasem nie potrzebuję mięsa w ogóle. Czasem, jak dzisiaj, chyba z przekory, mnie nachodzi:-)))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Buciki i płaszyk i hyc do sklepu ha ha
PolubieniePolubienie
Właśnie się wybieram do sklepu, bo coś trzeba ugotować i obawiam się, że zbyt wegetariańskie to toto nie będzie. Trochę mi wstyd, ale tylko trochę:)
PolubieniePolubienie