Podsumowanie/ Summary

Pokazałam wczorajsze filmiki córce i patrzyłam na jej reakcję. Najpierw parsknęła śmiechem, potem wytknęła mi wszystkie błędy, a na koniec obejrzała jeszcze raz.

– No nie, nie jest źle, tylko na początku mówiłaś jak jakaś mimoza, no wiesz, jak jakaś Caffe Austen, nawiedzona romantyczka! – córka kończyła dziennikarstwo, więc się jej słucham, bo jakieś pojęcie ma.

Ja i romantyzm, też mi coś. Ja jestem realistka z krwi i kości, do tego stopnia, że gdy ktoś jest dla mnie przesadnie miły, czuły i się stara – od razu zaczynam być podejrzliwa i pytam czego tak naprawdę ode mnie chce 🙂 Czy jest na sali psycholog?

Summa summarum, jeśli mam zamiar do Was czasem pogadać (a mam!), to muszę popracować nad tymi pierwszymi zdaniami, bo one są decydujące. Tymczasem właśnie na początku, taki nowicjusz jak ja, najbardziej się stresuje i albo głos mu drży, albo gada głupoty, albo wpada w manierę mówienia jak ksiądz na kazaniu.

Obserwuję kilka Instagramerek i one w ogóle nie mają tremy! A pokazują także swoją twarz, a więc dodatkowo muszą panować nad mimiką, uśmiechem, niekontrolowanymi odruchami, czy niesforną fryzurą. No wiecie, body language plus sens wypowiedzi – trudna sprawa do pogodzenia.  A przecież nie wszystkie przygotowują się do takiego nagrania, wydaje się czasem, że to czysty spontan. Na początku na pewno, ale potem już nie.

No więc dobra, przyjmuję krytykę córki i pozwalam się śmiać!:)))

Nad resztą popracuję.

*Mysza właśnie napisała, że rzeczywiście trochę natchniony ten głos, Caffe – do roboty, pracuj nad głosem:-)!


I showed the movies to my daughter yesterday and watched her reaction. First she laughed, then she pointed out all the errors, and finally watched again.

– No, it’s not bad, just in the beginning you said like some Jane Austen, you know, a haunted romantic! – daughter graduated journalism, so she understand media more than me.

Me and romanticism, indeed! I am a realist with flesh and blood, to the extent that when someone is overly nice to me, affectionate and trying – I immediately start to be suspicious and ask what I want 🙂 Have we a psychologist here ;-)?

Summma summarum, if I’m going to talk to you sometimes (and I have!), I have to work on these first tasks, because they are decisive. Meanwhile, at the beginning, a novice like me is the most stressed and either his voice shakes or he speaks stupid things or falls into the manner of speaking like a priest in the sermon.

I watch some instagram girls and they do not have stage fright at all! And they also show their face, and so they have to control mimicry, smile, uncontrollable reflexes, and unruly haircut. You know, a body language plus the meaning of speech – a difficult thing to reconcile. After all, not all are preparing for such a recording, it sometimes seems that it is pure spontaneous. At the beginning for sure, but then no longer.

Well, good, I accept my daughter’s criticism and let you laugh at me! :)))

I’ll work on the rest.

31 myśli w temacie “Podsumowanie/ Summary

  1. Dzieci są naszymi największymi krytykami. 😀 Mi się bardzo podobało, a praktyka czyni mistrza, nie martw się! 🙂 Ja pewnie zająknęłabym się kilkakrotnie, a ze stresu mówiła tak szybko, że sama bym siebie nie zrozumiała, odsłuchując później nagranie. Możesz być z siebie dumna. 🙂

    Polubienie

  2. Rozumiem Cię dobrze, ja też dopiero zaczynam nagrywać i też mam jeszcze straszną tremę, póki co udostępniam moje nagrania na IG i na FP, nigdy mi się do końca nie podobają i zauważam, że brak mi dobrego sprzętu, a telefon nie zawsze za dobrze przekazuje mowę. Wyłapuję moje błędy w wymowie, często mylą mi się słowa 🙂 i to te najprostsze. Także sporo pracy przede mną. Ale wszyscy kiedyś zaczynają. 🙂 Tak więc powodzenia, ja może też odważę się za jakiś czas pokazać coś u siebie. 🙂
    Póki co gratulacje odwagi!

    Polubione przez 1 osoba

    1. Myślę, że to są takie kwestie przed którymi blogerzy nie uciekną. Wcześniej czy później będzie potrzeba nagrać się, coś powiedzieć do mikrofonu. Lepiej sobie poćwiczyć w swoich mediach społecznościowych niż potem odwalić jakąś kichę:) dziękuję, za gratulacje, ale tu jeszcze nie ma co gratulować:)))

      Polubione przez 1 osoba

      1. Dobrze, że wiesz iż to co powie, nawet przykre jest w dobrej wierze. Koleżanki to z zazdrości różne rzeczy mówią. Czyli, że córeczka Twoja ma u Ciebie autorytet.

        Polubienie

    1. Ja kiedyś miałam lekcje dykcji, wiesz na polonistyce przygotowywali nas do pracy głosem. Nauczyciela, dziennikarza, reportera. Co ciekawe, nie nadawałam się do komentowania pogody, za to mogłam odczytywać wiadomości:))

      Polubienie

    1. Well, I can imagine that, you look like very romantic woman:)) I am only a little bit and only in some rare circumstances:-)
      Like wedding, baptism, some ceremony when you can look at people happiness.

      Polubione przez 1 osoba

      1. “A flower cannot blossom without sunshine, and man cannot live without (love) and romance.”

        Αnd if you want my opinion .. you are romantic… otherwise you don’t post so beautiful posts .. about flowers… and birds singing.. and so many others posts…like that!!!

        Polubienie

  3. Mimoza? A gdzież. Nie zgadzam się (z całym szacunkiem do córki i jej wykształcenia). Jesteś szczera, prawdziwa – nie udajesz… dzięki temu filmik ogląda i słucha się z ogromną przyjemnością. Zresztą ja jestem z tych wrażliwych dusz, które nie lubią suchych faktów i sztywnego gadania, ze stresem itp. A opowieści z serca, z chwili… kocham przyrodę, świat, zachwycam się nim.. dostrzegam piękno w tym co jest dookoła mnie.. natura, powrót do tradycji, folklor, drewno, zieleń, las… z dala od zgiełku, szumu miast, samochodów, smogu.. Mnie sie podobało – tonu głosu nie nazałabym tyla natchnieniem co tym zachwytem i uniesieniem ale szczerym 😉

    Polubione przez 1 osoba

    1. Dziękuję Ci za ciepłe słowa, ale mimo to, ja sama wiem, że jeśli mam coś nagrywać, to trzeba jednak popracować nad głosem:)) Jednorazowe natchnienie można wytrzymać, ale już następne będą manierą:)
      Tak czy siak, to fajna rzecz móc do Was mówić:)

      Polubienie

      1. Odpowiadałam na ten komentarz i nie widzę odpowiedzi ;/
        Nie ważne…. grunt o szczerość w rodzinie. A kwach w internecie? Według mnie kwachu nie ma i nie będzie :*

        Polubienie

        1. Ja dzisiaj sprawdzałam spam, nie ma nic niespamowego, także może coś po prostu z siedzią się zadziało.
          Co do szczerości, to masz 100 % racji. Ha ha kwachu nie ma…….dobre!!:)))

          Polubienie

  4. W filmiku, według mnie, nie było nic co by śmiech wywołało.. ja właśnie z tych romantyczek, które uwielbiają Austen pasjami 🙂 Także zwracałam uwagę na piękno otoczenia, a że głos masz miły (no może faktycznie odrobinkę tu natchniony ;)) to całość tworzyła sympatyczną wizję.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz