Dzień Matki i inne atrakcje/ Mother’s Day and other attractions

Zabrałam swoją mamę na obiad, lody, kawę oraz koncert kapeli Czarne lwy z przedmieścia, która stała się w Lublinie sławna dzięki organizowanym na Moście Kultury potańcówkom. Tak, Lublin ma taki most:-)

20190525_155039-907x16125033239548680035221.jpg
http://www.blogcaffe.wordpress.com

Zajęłyśmy stolik w ogródku pobliskiej restauracji i to była super miejscówka z widokiem na scenę. Piękna pogoda, pyszne jedzonko, nad głową parasol, leciutki wietrzyk, czegóż chcieć więcej?

Akurat w sobotę Czarne Lwy grały w nietypowym składzie, z solistką, której głos czasem nie pasował do wybranej tonacji, ale jak poinformował mnie potem jeden z muzyków, nie było za wiele czasu na przygotowania i dostrojenie się. Czasem tak bywa, a że Czarne Lwy wpisały się już w lubelski koloryt niczym Kapela Czerniakowska w warszawski, to nikt nie miał żalu o niedopasowaną tonację. Było Besame Mucho, Kasztany, Sway with me i wiele wiele innych fajnych kawałków.

Były też tańce i pokazy 🙂

Wieczorem wyskoczyłyśmy z Ewą na „KULturalia”. Załapałyśmy się na koncert młodego zespołu Xxanaxx i dobrze już chyba wszystkim znanej, Darii Zawiałow. Czekałam na cover „Jeszcze w zielone gramy„, w jej aranżacji wykonanej do filmu „Plan B”, ale cóż, Daria promowała swoją nową płytę, więc i skupiła się na nowościach. Muszę wybaczyć.

W południe jeszcze przed wyjściem do miasta, wykarczowałam mamie krzaki jakiegoś chwaściora (ręce mam podrapane jakbym spędziła weekend w malinowym chruśniaku ;-)), który żerował na rosnących wzdłuż ogrodzenia tujach tak, że zaczęły niebezpiecznie usychać, potem pokiwałam się trochę do tych piosenek Darii (ona skakała na scenie 60 minut!), i dzisiaj myślałam, że nie wstanę do pracy. Bolały mnie wszystkie nieznane mi do tej pory mięśnie:-). Ciekawe jak się czuje Daria?;-).


I took my mother for a dinner, ice cream, coffee and a concert of the band Czarne lwy z przedmieścia (Black Lions for the suburb), which became famous in Lublin thanks to the dances organized on the Bridge of Culture. Yes, Lublin has such a bridge 🙂

We took a table in the nearby restaurant and it was a great seat reservation with a view of the stage. Beautiful weather, delicious food, umbrella overhead, a slight breeze, what more could you want?

Just on Saturday, Black Lions played in an unusual composition if the band, with a soloist whose voice sometimes did not match well, but as one of the musicians informed me later, there was not much time to prepare and tune in. Sometimes it happens, and as the Black Lions have already inscribed in the Lublin color, like the Czerniakowska Kapela in Warsaw, nobody had any regret about the unadjusted tone. There were Besame Mucho, Kasztay, Sway with me, and many other cool pieces.

There were also dances and shows 🙂
In the evening we went with Ewa to see „KULturalia”. We were at the concert of the young band Xxanaxx and probably all well-known, Daria Zawiałow. I was waiting for a cover of „Jeszcze w zielone gramy”, in her arrangement made for the movie „Plan B„, but well, Daria promoted her new album, so she focused on the news. I have to forgive.

At noon, before I left for the city, I grubbed up at my mother’s garden bushes of some weeder who feeded on the tujas growing along the fence so that they started dangerously became wasted (my hands are scratched as if I spent the weekend in a raspberry bush). Then I was rocking a little to these songs of Daria (she was jumping on the stage for 60 minutes!), and today I thought that I will not get up to work. All my muscles that were unknown to me ached up :-). I wonder how Daria feels? ;-).

27 myśli w temacie “Dzień Matki i inne atrakcje/ Mother’s Day and other attractions

    1. Ha ha, ta dziewczyna ma naprawdę ładny głos. A w zespole zwykle śpiewa mężczyzna, więc wszystkie utwory są aranżacyjnie dopasowane pod męską skalę. Sądzę, że dlatego ona tak czasem ostro brzmi:-)
      Ale zabawa była fajna, niektórzy nawet podrygiwali do tańca.

      Polubienie

  1. Moja zmarła w 2015. Powoli zaczynam jej wybaczać, że nie była dla mnie taką matką, jaką była dla moich braci. Widzę, że coraz bardziej zaczynam za nią tęsknić. Coraz częściej chwytam za telefon , aby do niej zadzwonić, Dziwne co? Wydawałoby się, że powinno to się wydarzać coraz rzadziej. Natura ludzka jest pełna niespodzianek.

    Pozdrowienia dla Ciebie i Mamy :).

    Polubione przez 1 osoba

    1. Dziękuję ślicznie za pozdrowienia!! A co do Twoich przemyśleń, to nie wiem czy dziwne. Człowiek chce się uwolnić od złych myśli, wspomnień, chce wybaczyć, bo smutek i żal jemu nie pomagają żyć. Dobrze, że wybaczyłaś.

      Polubienie

    1. Było cudownie!! I ta pogoda, która nam dopisała i sprawiła, że było jeszcze przyjemniej. Były czasy, gdy na lubelskim Starym Mieście spędzaliśmy każdą wolną chwilę. Teraz przyjeżdżamy trochę rzadziej i powiem Ci, że strasznie się stęskniłam za klimatem tego miejsca.

      Polubienie

        1. No właśnie. Ja bardzo żałuję, że ona trochę odeszła w cień. Pozostała w śladowych ilościach w sanatoriach, a w miastach między dyskotekami a tymi kilkoma miejscami, dla naprawdę starszych osób, ja widzę pustkę.

          Polubione przez 1 osoba

    1. Super czas! I co najważniejsze pogoda dopisała. Mama rzadko chodzi na takie koncerty, więc tym bardziej ucieszyłam się, że wszystko się zgrało w czasie.

      Polubienie

Dodaj komentarz