Minusy dodatnie / Positive minuses

O plusach ujemnych pisałam tu, więc teraz czas minusy dodatnie, które dobrze korespondują, dopełniając ten dziwny twór. I wiecie co? Już się ucieszyłam, że ja jestem taka mądra, że stworzyłam ponadczasowe novum, a tu gu…zik! O minusach dodatnich pisał Pan Michał Zieliński już 13 lat temu! Skandal.

Minusem jest oczywiście koronawirus i przymusowe#zostanwdomu. Ale kwestią bezsporną tego minusa, jest fakt, że ci, którzy zostali w domu, starają się wykorzystać to maksymalnie i np. przypominają sobie, że mają rodziny, bliższe i dalsze, przyjaciół, dawno nie widzianych znajomych, kumpli z wojska, czy koleżanki z przedszkola ;-). Skoro nie można realnie, to trzeba zintensyfikować spotkania wirtualne. Ja tak właśnie zrobiłam.

W godzinach pracy mam ogromnie dużo pracy, ale poza nimi hulaj dusza:)

Nigdy w życiu nie gadałam przez telefon tyle, co ostatnio, a do małomównych generalnie nie należę. I te ciągłe rozmowy video, ja kocham swój telefon, który mi to umożliwia tak bezproblemowo.

I trochę się dziwię, bo przecież moja koleżanka z Włoch była w tychże Włoszech już wcześniej (mieszka tam od 30 lat), widujemy się co roku w wakacje, ale dopiero teraz ściągnęłam nową aplikację, żeby być z nią w kontakcie non stop. Moja druhna też mieszka tam gdzie mieszkała przed pandemią, i owszem, gadałyśmy na Facebooku, ale dopiero teraz znajdujemy czas na dłuższe rozmowy. Wczoraj np. ona nieumalowana, ja nieuczesana, ona w dresie, ja w szlafroku, pełny relaks i luz:-) Jasne, że nie wszystkim bym się tak pokazała, ale jakie to ma teraz znaczenie?:-)

Odczuwam oczywiście przeładowanie serwerów, niemniej jednak trzeba pamiętać, że sytuacja jest niedoskonała, więc my też musimy znosić związane z nią inne niedoskonałości.

Ale co tam, jak mawiała moja Babcia, obyśmy tylko zdrowi byli! I to jej powiedzonko nabiera teraz zupełnie nowej mocy.


I wrote about negative pluses here, so now positive minuses that correspond well, completing this strange creation. And you know what? I was already happy that I was so smart that I created a timeless novelty, and what? Mr. Michał Zieliński wrote about positive minuses 13 years ago! Scandal.

The downside is, of course, coronavirus and forced #stayathome. But the indisputable issue of this minus is the fact that those who stayed at home try to use this time the most and for example, remind themselves that they have families, relatives, close and distant friends, army buddies, or friends from childschool ;-). If you can’t realistically, you can intensify virtual meetings. I did, just like that.

During the working hours I have a lot of work, but after… I’m so excited…

I’ve never talked on the phone so many, as I have recently, but to be true, I am not taciturn. And these constant video calls, I love my phone, which makes it so easy for me.

And I am slighty surprised, because my colleague from Italy has been to this Italy before (she has lived there for 30 years), we see each other on almasto every holidays, but only now I downloaded the new application to be in touch with her, whenever we want to. My bridesmaid also lives where she lived before the pandemic, and yes, we talked on Facebook, but only now do we find time for longer conversations. Yesterday, for example, she was without make-up, I was without make up and I was in a mess. She was in a tracksuit, I was in a bathrobe, full relaxation and ease 🙂 Lovely.

Of course, I feel server overload, but we must remember that the situation is imperfect, so we also have to endure other imperfections associated with it.

But lets stay healthy! As my grandmother used to say.

51 myśli w temacie “Minusy dodatnie / Positive minuses

  1. Ujemność plusów.. plusy minusów.. Cały świat jak wielki oksymoron. Jak się zagłębić w cokolwiek znajdzie sie to czego się szuka. Dobre strony zła i złe strony dobra.. Jak to człowiek ciągle próbuje wszystkiemu nadać sens..

    PS. Obawiam się, że to „zbliżenie” bardzo nas oddali. Nawet jeśli jest łatwiej to jest trudniej.. Cała ta wirtualność i przeniesienie relacji w e-świat. Realne spotkania.. na dystans i „ze strachem” czy i kiedy to minie? Świat się zmienia na naszych oczach

    Polubione przez 1 osoba

        1. Ja widziałam filmik, który pokazuje w zasadzie to, co jest napisane na tym zdjęciu. Rzeczywiście coraz częściej, coraz bardziej, podchodzimy do kwestii koronawirusa filozoficznie. Człowiek, jako byt, jest strasznie pyszałkowatym stworzeniem, egocentrycznym, zadufanym w sobie. To się musiało zemścić.

          Polubione przez 1 osoba

  2. Jak mi trochę gorzej to myślę sobie o wojnie, o tym jaki to byl koszmar. O Żydach którzy np ukrywali się w piwnicach i na strychach nie wychodząc całe lata i będąc zdanymi na innych. Że to nasze siedzenie w domu to jak wakacje.

    Polubienie

            1. No to super, moja koleżanka we Włoszech zachorowała, ale na szczęście lekko. Teraz boi się, że choroba może wrócić, za miesiąc, za dwa. Bo przecież nadal nie wiadomo.

              Polubienie

    1. No właśnie, człowiek zaczyna doceniać nawet tych rzadziej widzianych znajomych. Tęskni za drugim człowiekiem. To jest ta zmiana , która już się w ludziach dokonała.

      Polubienie

  3. Przypominają ale i użalają się jak to jest ciężko pogodzić pracę, dom i wychowanie dziecka… ta.. a co mają powiedzieć nasze mamy i babcie? Dom – gotowanie, sprzątanie, pranie, pasowanie, zajęcie się 2,3,4 dzieci, praca w ogordzie, na roli, na działce…. zamiatanie i to wszystko na raz – jednocześnie bez jęków, żali i użalania się nad sobą… „Współczesne” mamuśki chyba nie wiedzą co to prawdziwe zycie ;P

    Polubienie

    1. Powiem Ci, że rzeczywiście jak sobie przypomnę opowieści mojej babci, to nie wyobrażam sobie, jak ona wychowała 6 dzieci. Wszystko trzeba było robić samemu, ręcznie. Wstawała o 4 rano a kładła się spać przed północą. Musiała być okropnie zmęczona ,bo przecież nie było pampersów, pralek i zmywarek:) Babcia nawet chleb piekła sama.

      Polubienie

            1. No właśnie, zobaczymy co dzisiaj powie Morawiecki. Podobno ma ogłosić nowe zarządzenia w związku z koronawirusem, bo poprzednie obostrzenia nie zadziałały tak jak powinny.

              Polubienie

                1. Ja też. Przez moment, gdy mówił o punktach kontrolnych na rogatkach miasta, myślałam, że powie o blokadzie Warszawy. Ufff…. Nigdzie nie wyjeżdżamy teraz, ale jakoś ta świadomość, że jesteśmy miastem zamkniętym chyba by mnie przygnębiła.

                  Polubienie

  4. Coś jest z tymi mediami elektronicznymi. U mnie oficjalnie potwierdzono, że przeciętny użytkownik spędza obecnie na internecie około 30% czasu więcej. Widzę to po moim dostawcy. Nie dość, że było słabo to teraz jest okrutnie.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Wszyscy to odczuwamy. W ciągu tygodniu najgorzej jest o takich porach, w których kiedyś było najlepiej, czyli w godzinach pracy. Jak ludzie kończą pracę, mają dosyć i już nie siedzą w necie po południu i właśnie wtedy robi się lepiej. W sensie, lepiej działa sieć:)

      Polubione przez 1 osoba

  5. Tyle i aż, dzięki elektronice łatwiej przetrwać takie chwile i rozłąkę.. może to i złudne, bo nic nie zastąpi uścisku, czy rozmowy prosto w oczy. Ale cóż, jak się nie ma co się lubi.. to gadaj, gadaj gaduło, na zdrowie 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Na pewno nie zastąpi, ale sprawi, że człowiek przez chwilę nie będzie taki samotny. Jeśli nie pojedziemy do Lublina, to my tutaj będziemy w piątkę, ale mama już tylko z bratem. Smutno świętować we dwoje, choć oczywiście jeszcze gorzej w pojedynkę.

      Polubienie

  6. Pamiętam jeszcze swoje dzieciństwo i młodość moich rodziców – wtedy tak właśnie wyglądało życie – kontakty z rodziną i znajomymi były częstsze. Tyle, że raczej na żywo., bo mało kto miał telefon 🙂 Net 24 h/na dobę i telewizja w sytuacji, gdy są przymusem, a nie świadomym wyborem, przestają być atrakcyjne i wraca się do rozmawiania z innymi ludźmi.

    Polubienie

    1. Bo człowiek podchodzi do takich kwestii trochę przewrotnie, nie lubi przymusu, to jasne.
      Kontakty na żywo były super, ale w obecnych czasach, gdy rodziny są rozrzucone po całym świecie to choćby videorozmowa, choćby tyle:)

      Polubienie

  7. Ja już odciążyłam wszelkie linie telefoniczne. Mam dość gadania, bo ileż można. Minusem dla mnie jest brak energii, motoru jakim była praca zawodowa. Całkowicie nie odnajduję się w tej sytuacji.

    Polubienie

  8. Minusy dopiero będą widoczne przede wszystkim w gospodarce i cenach. Znajomy lekarz uważa, że jaśnie wirus co najmniej dwa lata będzie nas nękał. Nie jest ważne ile, a to, że nas już nie opuści.
    Serdeczności

    Polubione przez 2 ludzi

    1. No tak, to jest zupełnie odrębna kwestia, globalna. Ja natomiast odniosłam się do nas, szaraczków, którzy dziubią swoją pracę w domu lub w ogóle zostali do tej kwarantanny przymuszeni. Będzie ciężko tą pandemię przetrwać, ale będzie też ciężko potem.

      Polubienie

Dodaj komentarz