33 myśli w temacie “Zachowaj dystans społeczny / Keep social distance”
Nam z mężem udaje się. Na zmianę on prowadzi lub ja. Jedno za drugim ok 2 metrów i coś głośno dyskutują. Komedie, to prawda, bo wchodzą do domu i są obok siebie w ciasnej kuchni
Ciekawe jak mnie zabezpieczą jak znowu będziemy przyjmować ludzi. Zwykle prawie na mnie włażą, wyciągają długopis z moich rąk, zaglądaja mi przez ramię do kompa. To wszystko zwykle po prostu doprowadzało mnie do szału, a teraz bedzie po prostu niebezpieczne.
No właśnie, w firmach, w których ma się kontakt z ludźmi będzie ciągle ryzyko. Szumowski mówi, że z koronawirausem będziemy walczyć jeszcze cały rok. Ja dokładnie to mówiłam w lutym. Po miesięcznej obserwacji Chin i po tym co wyczytałam o hiszpance, mówiłam, że mi to wygląda na długie zamieszanie. Hiszpanka trwała cały rok, Covid -19 jest tak samo zarażliwy, szybko się rozprzestrzenił, nie wiemy ciągle czy nabieramy na niego odporności. To może trwać aż do wyprodukowania skutecznej szczepionki. Jak kiedyś na odrę czy Heinego-Medina.
Zlą robotę robią tylko antyszczepionkowcy, który uwazaja że Covid-19 to tak naprawdę 5G a szczepionką będą nam wpuszczać jakieś tajne śledzenie czy jakoś tak.
Nie ma się co łudzić, że to szybko minie. To okropna perspektywa, ale niestety…
To samo powtarzam w domu Poza tym oni nie wiedzieli kiedy to się skończy, a my jakąś nadzieję mamy. No i my się boimy, że trafimy na OIOM i nie będzie respiratorów oni każdego dnia obawiali się Niemców.
Dokładnie! Dlatego jak mi gorzej, myślę sobie o horrorze wojny, o tym ilu niewinnych ludzi zgineło w komorach gazowych, na ulicach miast i wszedzie gdziekolwiek spotkali niemców. O tym jak ludzie ukrywali się np w kanałach. Nie chcę o tym zapominać.
Bo nie wolno zapominać, nie tylko dlatego, że to historia, ale też dlatego, że dzięki nim, nam było łatwiej. Taki koronawirus daje do myślenia, sprawia, że trochę nam – pyszałkowatym ludziom, daje się po nosie. Pokazuje, że nic poza nami – ludźmi, relacjami, nie ma sensu. Wyobraź sobie, jak być spędzała ten czas, gdybyś była sama?
Taaaa, ale to jest taka izolacja nie związana z pandemią. Jakby musieli wychodzić do sklepów, lekarzy, aptek….inaczej by spojrzeli na rzeczywistość. Podejrzewam, że ci na samej górze mają od tego pracowników.
No więc właśnie. Ale może to ma sens, żeby wracać do jakiejś gospodarczej rzeczywistości, a izolować się tym maseczkami i trzymając dystans społeczny. Bo w przeciwnym razie ci wszyscy przedsiębiorcy, którzy jeszcze nie splajtowali, zrobią to wkrótce. Ja się wczoraj dowiedziałam, że moja fryzjerka z Lublina już zakończyła działalność. Będzie strzyc „po domach”, bo w zasadzie każdy ma jej nr telefonu. Po prostu nie stać jej było na utrzymywanie lokalu.
🙂 Ja już się zastanawiam, jak sobie zorganizować przejazdy do pracy, kiedy rząd odmrozi te wcześniejsze zaostrzenia. Mam już nawet pomysł, żeby sobie sprawić hulajnogę:-) Pisałam kiedyś, że jazda hulajnogą bardzo mi się podobała. Do pracy tylko 7 km, przecież to będzie tylko pół godziny jazdy!:)) Wolałabym rower, ale rowerem rano będzie za zimno.
no właśnie, mi rower miejski zabrali, hulajnóg nie mam więc zostają moje nogi. Do autobusu to długo nie wejdę. Ale mam ten fart, że mam tylko 3 km do pracy:)
3 km to i ja bym chodziła. Tak miałam kiedyś w Lublinie. Super czas, szczupły tyłek, bo zawsze w ruchu:-)
Tu też wolałabym, żeby było ciepło i jednak żebym mogła jeździć rowerem. Zobaczymy jak nam pogoda dopisze.
ja przez most wolę rowerem niż pieszo, ale cóż, idę! 😉 i się cieszę,że mam tak blisko, jakbym miała z godzinę dojechać miejską komunikacją to teraz bym się załamała
Nam z mężem udaje się. Na zmianę on prowadzi lub ja. Jedno za drugim ok 2 metrów i coś głośno dyskutują. Komedie, to prawda, bo wchodzą do domu i są obok siebie w ciasnej kuchni
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ale w rodzinie to można i bez dystansu:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To i dobrze, bo w kuchni mamy tyle miejsca co plecami otrzeć się, hi hi
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O!! o to to!:))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ha ha ha jak się kochają to toto :-))) :-))) :-)))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Z tego co widze ludzie mają z tym problem
PolubieniePolubienie
No mają, bo jeśli się przyzwyczaili do bycia blisko, to tak nagle się trudno odzwyczaić. Ale przecież jakoś trzeba:))
PolubieniePolubienie
Od obcych ok, ale 2 metry od męża? Próbowaliśmy tak iść i to jest nie do wykonania. Przyciąganie samo działa 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No i dobrze, że ono jeszcze działa!!:)) Tak trzymać!
PolubieniePolubienie
Ciekawe jak mnie zabezpieczą jak znowu będziemy przyjmować ludzi. Zwykle prawie na mnie włażą, wyciągają długopis z moich rąk, zaglądaja mi przez ramię do kompa. To wszystko zwykle po prostu doprowadzało mnie do szału, a teraz bedzie po prostu niebezpieczne.
PolubieniePolubienie
No właśnie, w firmach, w których ma się kontakt z ludźmi będzie ciągle ryzyko. Szumowski mówi, że z koronawirausem będziemy walczyć jeszcze cały rok. Ja dokładnie to mówiłam w lutym. Po miesięcznej obserwacji Chin i po tym co wyczytałam o hiszpance, mówiłam, że mi to wygląda na długie zamieszanie. Hiszpanka trwała cały rok, Covid -19 jest tak samo zarażliwy, szybko się rozprzestrzenił, nie wiemy ciągle czy nabieramy na niego odporności. To może trwać aż do wyprodukowania skutecznej szczepionki. Jak kiedyś na odrę czy Heinego-Medina.
PolubieniePolubienie
Zlą robotę robią tylko antyszczepionkowcy, który uwazaja że Covid-19 to tak naprawdę 5G a szczepionką będą nam wpuszczać jakieś tajne śledzenie czy jakoś tak.
Nie ma się co łudzić, że to szybko minie. To okropna perspektywa, ale niestety…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mówią, że do 1,5 roku. Ale tak samo było z hiszpanką, ta pandemia trwała ponad rok.
PolubieniePolubienie
Przeraża mnie to. Ale wojna trwała 5 lat.
PolubieniePolubienie
To samo powtarzam w domu Poza tym oni nie wiedzieli kiedy to się skończy, a my jakąś nadzieję mamy. No i my się boimy, że trafimy na OIOM i nie będzie respiratorów oni każdego dnia obawiali się Niemców.
PolubieniePolubienie
Dokładnie! Dlatego jak mi gorzej, myślę sobie o horrorze wojny, o tym ilu niewinnych ludzi zgineło w komorach gazowych, na ulicach miast i wszedzie gdziekolwiek spotkali niemców. O tym jak ludzie ukrywali się np w kanałach. Nie chcę o tym zapominać.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bo nie wolno zapominać, nie tylko dlatego, że to historia, ale też dlatego, że dzięki nim, nam było łatwiej. Taki koronawirus daje do myślenia, sprawia, że trochę nam – pyszałkowatym ludziom, daje się po nosie. Pokazuje, że nic poza nami – ludźmi, relacjami, nie ma sensu. Wyobraź sobie, jak być spędzała ten czas, gdybyś była sama?
PolubieniePolubienie
Oj, na dłuższą metę byłoby ciężko. Pamiętam jak to jest.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
PiS ma przepis na skuteczną izolację swoich przywódców. Wystarczy odpowiednia liczba ochroniarzy i auto pancerne
PolubieniePolubienie
Taaaa, ale to jest taka izolacja nie związana z pandemią. Jakby musieli wychodzić do sklepów, lekarzy, aptek….inaczej by spojrzeli na rzeczywistość. Podejrzewam, że ci na samej górze mają od tego pracowników.
PolubieniePolubienie
Porządek musi być.” Po to kowal ma kleszcze, aby się nie parzyć”
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No tak, nich się parzą inni:)
PolubieniePolubienie
Coś mają odpuszczać, ale sam nie wiem, czy to już pora?
PolubieniePolubienie
No więc właśnie. Ale może to ma sens, żeby wracać do jakiejś gospodarczej rzeczywistości, a izolować się tym maseczkami i trzymając dystans społeczny. Bo w przeciwnym razie ci wszyscy przedsiębiorcy, którzy jeszcze nie splajtowali, zrobią to wkrótce. Ja się wczoraj dowiedziałam, że moja fryzjerka z Lublina już zakończyła działalność. Będzie strzyc „po domach”, bo w zasadzie każdy ma jej nr telefonu. Po prostu nie stać jej było na utrzymywanie lokalu.
PolubieniePolubienie
Wcale się nie dziwię!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tego typu dylemat ma każdy, kto wcześniej pracował na swój rachunek.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
jak idę do pracy to rzadko kogo widzę, czuję się jak królowa chodników!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂 Ja już się zastanawiam, jak sobie zorganizować przejazdy do pracy, kiedy rząd odmrozi te wcześniejsze zaostrzenia. Mam już nawet pomysł, żeby sobie sprawić hulajnogę:-) Pisałam kiedyś, że jazda hulajnogą bardzo mi się podobała. Do pracy tylko 7 km, przecież to będzie tylko pół godziny jazdy!:)) Wolałabym rower, ale rowerem rano będzie za zimno.
PolubieniePolubienie
no właśnie, mi rower miejski zabrali, hulajnóg nie mam więc zostają moje nogi. Do autobusu to długo nie wejdę. Ale mam ten fart, że mam tylko 3 km do pracy:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
3 km to i ja bym chodziła. Tak miałam kiedyś w Lublinie. Super czas, szczupły tyłek, bo zawsze w ruchu:-)
Tu też wolałabym, żeby było ciepło i jednak żebym mogła jeździć rowerem. Zobaczymy jak nam pogoda dopisze.
PolubieniePolubienie
ja przez most wolę rowerem niż pieszo, ale cóż, idę! 😉 i się cieszę,że mam tak blisko, jakbym miała z godzinę dojechać miejską komunikacją to teraz bym się załamała
PolubieniePolubienie
Nawet tak szerokich chodników nie mamy na prowincji:-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No więc właśnie!! Jak mam kogoś ominąć, to na moim osiedlu też trzeba wychodzić na jezdnię:-))
PolubieniePolubienie