Scenka rodzajowa/ Short story

W niedzielę, korzystając z tego, że otwarte (z okna widzę rozłożony parasol:-), chciałam kupić w osiedlowym warzywniaku pomidory. Założyłam maseczkę i pewnym krokiem ruszyłam do sklepu, a tam…

wp-15929015489648310478877792197422.jpg

„Trudne sprawy”?:-)

Pomidorów nie kupiłam, ale niewiele brakowało, a obok ziemniaków, w filmie zagrałby także mój Bajt 😉

Ale on, zamiast zostać celebrytą, wolał wrócić do domu, żeby robić to, co lubi ostatnio najbardziej.


Kupiliśmy mu takie legowisko, podobno relaksacyjne, na pewno mięciutkie. Stwierdziliśmy, a co! Niech ma na stare lata i komfort i relaks:-)

Po pierwszych godzinach totalnego ignorowania, chyba je polubił:-)


On Sunday, taking advantage of the fact, that there was open (from the window you can see the umbrella :-), I wanted to buy tomatoes in the local greengrocer. I put on the mask (Covid still exists) and walked confidently to the store, and there …
„Tough cases”?:-) (Polish para-documentary series)

I didn’t buy tomatoes, but it was close that next to potatoes, my Bajt would also play in that movie 😉

But instead of becoming a celebrity, he preferred to go home to do what he likes lately the most.

We recently bought him such a bed, supposedly relaxing, certainly soft. Let give him, in his old age and comfort and relax 🙂

59 myśli w temacie “Scenka rodzajowa/ Short story

  1. rozumiem, na straganie nie było warzyw, tylko rekwizyty filmowe, które być może byłyby na sprzedaż /ponoć wszystko jest kwestią ceny/, tylko pewnie nie do zjedzenia…
    za to Bajt jest dla mnie sprawą jasną: ta odmiana psiaków ma po prostu kocie geny…
    p.jzns 🙂

    Polubienie

    1. Wrzuciłam jeszcze jedno zdjęcie. Masz rację z tymi kocimi genami. Na drugim zdjęciu widać Bajta zwiniętego w kocią kulkę:))
      Co do warzywniaka, to nie wiem co ci filmowcy narobili, ale wczoraj właściciel musiał reperować sklepową klimę:)))

      Polubienie

      1. a może się popsuła z innych powodów?… nie znam się za bardzo na technikaliach takich filmów, ale przeważnie ekipa ma sprzęt zasilany własnymi źródłami prądu, raczej nie podczepia się do miejscowej instalacji, np. sklepu… ale kto wie, ja tylko tak dywaguję, niezobowiazująco 🙂
        tak w ogóle to nasza Kota bardzo lubi się zakolegowywać na dworze z napotkanymi yorkami i yorkopodobnymi, zawsze się z nimi wita przyjaźnie, czasem zaprasza do zabawy, kilka razy widziałem takie fajne scenki… swój do swego ciągnie? 🙂

        Polubienie

        1. Ja myślę, że facet zarobił extra na filmowcach i w końcu mógł ją zamontować. Nie widziałam wcześniej, żeby w sklepie miał zamknięte drzwi latem. Raczej otwarte na oścież:-)
          Co do yorkapodobności….to on jest słodziak, ale wiesz jak przykro patrzeć, że się tak starzeje. Ja naprawdę nie wiem, jak rodzina przeżyje jego brak. A sądzę, że to już coraz bliżej.

          Polubienie

          1. istotnie słodziak… a co do wieku, to pochowałem już tyle zwierzaków, że nabrałem dystansu do sprawy… ale jak na razie Bajcik żyje i nie choruje za bardzo, I hope, więc nie ma sensu o tym myśleć i robić problemu z niczego…

            Polubione przez 1 osoba

            1. Ale tak do tego podchodzimy, w sensie… jeszcze go nie pochowaliśmy. Tylko jak widzę ten jego zwisający łepek, bo nie daje rady go trzymać wysoko jak dawniej, i jak tak strasznie schudł, to wiesz…. siłą rzeczy nasuwa się takie smutne myślenie. My mu przecież nawet kupiliśmy nowy kojec, żeby się chłopak relaksował i żył jak najdłużej:)

              Polubienie

    1. Staruszek, coraz bardziej ślepy i głuchy. Już tylko klaskaniem mogę go do siebie przywołać, głosu nie słyszy. Ale i tak jest najsłodszym psiakiem na świecie:)

      Polubienie

        1. Ostatnia choroba, jaką przeszedł w marcu, bardzo go zniszczyła, ale staramy się mu uprzyjemniać każdy dzień. Poważnie:) Do tego stopnia, że on się zrobił taki rozpaskudzony, że szok!:)))

          Polubienie

            1. Tak bardzo rozpieszczony, że aż rozpaskudzony:-) Bo on wyzdrowiał, a my zostaliśmy z jego żądaniami, albo chociaż – oczekiwaniami:)))
              A potrafi nas terroryzować nawet wzrokiem. Np. siada na wprost mnie i patrzy…. patrzy…. patrzy…. aż człowiek wstanie i pójdzie po jakiś smakołyk dla niego:))

              Polubienie

                    1. Ha ha, dokładnie tak. Ostatnio nęcę go, żeby w ogóle jadł, bo tak strasznie schudł, a u zwierząt to niestety niedobry sygnał.

                      Polubienie

                    2. Myślę, że to starość. Bajt ma 15 lat i w zasadzie od 10 choruje na nerki a od 2 także na serce. Jest zadbany, leczony, wypieszczony, dlatego tyle czasu udało mu się z tymi schorzeniami przeżyć. Ale ogólnie ma się dobrze. Dzisiaj nawet nie chciał wracać do domu z porannego spaceru:) Włączył mu się na chwilę wędrowniczek.

                      Polubienie

    1. Pierwszego dnia nie spodobało mu się. Uciekał do swojego starego domku. Teraz docenia, że w jednym może się schować, jak robi się w domu chłodniej, a w ciągu dnia „czuwa” w odkrytym legowisku:-)

      Polubione przez 1 osoba

    1. Statystycznie, za statystkę to nie chcę:))
      A tak poważnie, to kiedyś moja córka sobie tak dorabiała i nawet w Na dobre i na złe zagrała rolę mówioną. To już w zasadzie nie było statystowanie, ale śmiałyśmy się, że rolę życia ma! Wypowiedziała do Marka Bukowskiego całe jedno zdanie:))

      Polubienie

Dodaj komentarz