Pamiętacie zdjęcie sprzed 2 tygodni, kajakarze o poranku, zdjęcie pstryknięte w drodze do pracy? Podziwiałam wtedy silną wolę chłopaków, że tak wcześnie, a oni już trenują. Więc wtedy to był pikuś, bo może i było wcześnie, ale za to słonecznie i ciepło. Dzisiaj to dopiero hardcore!
A poza tym, mamy kolejny rekord zakażeń.
I w związku z tym mam pytanie, czy macie jakiś pomysł na niepopadanie w panikę? Jakiś czasorozweselacz, chwilouprzyjemniacz, chandroprzeganiacz, słońcozaklinacz?
Bo powiem Wam, że naprawdę czuję się przygnębiona. Potrzebuję dużej ilości, podawanej w sposób naturalny i systematyczny, jedynej i niepowtarzalnej D3!!
Do you remember the photo from 2 weeks ago, canoeists in the morning, the photo taken on my way to work? Then I admired the strong will of the boys that it is so early, and they are already training. So then it was a piece of cake, it may be early, but sunny and warm. It’s just hardcore today!
Besides, we have another infection record.
What is your idea of not panicking, but cheering up, to do moment’s more pleasant, to create a better reality? Because let me tell you that I really do feel depressed. I need a large amount of naturally and systematically taken, vitamin D3 !!
Jaki piękny układ blogu/a/.
PolubieniePolubienie
Trochę inaczej niż poprzednio. Jakoś nie potrafię się zdobyć na drastyczną zmianę szablonu:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja kombinuję i kombinuję ..i jest fatalnie. Beatko zmieniłaś fotografię, przyzwyczaiłam się do tamtej
PolubieniePolubienie
To prawda, ale tu też jestem uśmiechnięta. No i ta fotka jest świeżutka:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przyłożyłam komputer bliżej , widzę uśmiech o.k
PolubieniePolubienie
Ha ha:-) Staram się uśmiechać, bo wiesz, w moim wieku jak człowiek nie podnosi kącików ust – wygląda jak mops 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Coś czarujesz, no dobrze podnoś sobie kąciki, mnie to już nie pomoże, ale wcale się nie martwię. Dobrze jest jak jest
PolubieniePolubienie
Marysiu, trzeba wszystko przyjmować z pokorą. Jest jak jest, ale póki mogę….podnoszę ;-))))
PolubieniePolubienie
U Ciebie jest zieloniutko. Ale może powinnaś podzielić bloga na główną część i taki boczny panel. Wtedy zrobi się mniej niewykorzystanej przestrzeni.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Może za 5 lat się nauczę
PolubieniePolubienie
Nauczysz się, tylko trzeba trochę na to czasu poświęcić. Bo można ustawić coś, co się nie spodoba i potem znowu trzeba przywracać poprzednie wersje, kolory itp itd. Zabawa.
PolubieniePolubienie
Robisz zapasy?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No właśnie nie! A czemu Ci ta wojna przyszła do głowy akurat teraz? Mi bardziej Covid siedzi w głowie niż wojna.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kupiłam ostatno tabletki uzdatniające wodę na 2000 litrów- nie wiem czy doszła ta notka o tym.Dojdzie do wojny, boję się , że Trump nas zdradzi. Ameryka szykuje się do wojny z Chinami , wobec tego muszą ustąpić Rosji i wtedy możemy stać się terenem wpływów rosyjskich , to czeka Białoruś, nie daj Boże , żeby nie wygrał lukaszenko. Może się mylę? Co Ty o tym sądzisz, Covidu też się obawiam, jestem samotnikiem, wię się nie eksponuję na zakażenie
PolubieniePolubienie
Nie możesz się tak dołować tym wszystkim, świat trwa tyle lat, damy radę i teraz. A o tych tabletkach to nie doszło. To był komentarz czy notka na blogu?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie , to ja Ci napisałam o tabletkach
PolubieniePolubienie
A no tak, to ten komentarz jest:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Będę próbować
PolubieniePolubienie
Może coś Ci się spodoba na tyle, że to zostawisz. Ja szukam takiego szablonu, który łączyłby możliwość pisania i wstawiania fotografii nagłówkowej. Widziałam takie szablony, ale tylko w płatnej wersji, a ja na razie narzuciłam sobie rygor finansowy. Dużo było koniecznych wydatków, więc teraz trzeba się ograniczać:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wszystko przede mną.. ja też robię zapasy , ostatnio kupiłam tabletki do uzdatniania wody, boję się wojny
PolubieniePolubienie
Nieee, wojny nie będzie!! Maria!! Wypluj to słowo, za lewe ramię!!:)))
PolubieniePolubienie
Nie wyłażę z domu po prostu, bo ma tyle chorób współistniejących, że nie chcę umierać!
PolubieniePolubienie
Też podziwiam sportowców. Ich upór, konsekwencję w działaniu (systematyczność). To coś jakby pokonywanie barier, walka z sobą i.. przez to wzmacnianie siebie, swojego ducha. Ponieważ za leniwa i wygodna jestem 😉 zostaje mi podziwianie i klaskanie z trybun. Radość z cudzych sukcesów.. To też jest fajne :).. przynajmniej dla mnie hehe 😉
Jeśli chodzi o odp. na Twoje pytanie co można zrobić.. wiesz? Może po prostu wyłączyć tv i nie słuchać ich zachowując zdrowy rozsądek i dystans? Już dali „instrukcje” co i jak.. Jestem w grupie ryzyka. Strach wykańcza od środka. Próbuję normalnie żyć. Uspokajam się, że co ma być to będzie. Lepiej cieszyć się tą chwilą nie psując jej strachem.
PolubieniePolubienie
Mów sobie, że nie wszyscy sie zarażają i nie wszyscy chorują jednak…
PolubieniePolubienie
nie ma przepisu, myslalam, ze czytanie, ale nic z tego wciaz nie moge sie skoncentrowac. lepiej z audioksiazkami, ale z koleji duzo mniej jezdze, wiec sluchania nie duzo. Czepiam sie roznych wyzwan on-line, usilnie chce wrocic do dziergania, ale tez nie wychodzi.
PolubieniePolubienie
Tylko zdrowy rozsadek i spokój może nas uratować🙋♀️🧡
Serdeczności zostawiam na kolejne miłe letnie dni😀🌸🍒☕🌼🌞
PolubieniePolubienie
Czytałem ostatnio dowcip. Przychodzi baba do lekarza i pyta jak długo jeszcze koronowirus potrwa. Na to lekarz, nie mam pojęcia, nie jestem politykiem. Czyli z pytaniami na ten temat do polityków trzeba.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
w szkole średniej koleżanka z klasy trenowała wioślarstwo w lokalnym AZS
póki mogę uciekam do swojego świata, o zewnętrznym starając się nie myśleć…
PolubieniePolubienie
Ja podziwiam osoby trenujące w tych sportach, w których ja jestem słaba:)) Wioślarstwo – może być nawet potrafiła, podobno mam silne dłonie, a raczej miałam, przed złamaniem nadgarstka. Ale na przykład…skok o tyczce, miotanie kulą?:)))))
PolubieniePolubienie
Przyjeżdżaj 🙂 u nas słońce od rana i do końca tygodnia zapowiadane 30 stopni.. Jedyne co jeszcze mogę zrobić, to uściskać Cię mocno 🤗
PolubieniePolubienie
Żartujesz??? Jak to możliwe!! U nas zlewa od samego rana. Właśnie pisałam Dotce, że nie wiem jak wrócę z pracy, bo przyjechałam hulajnogą:)) I ja odściskuję 🙂
PolubieniePolubienie
Absolutnie nie żartuję, właśnie leżymy na plaży 🙂 Wprawdzie jeszcze tych 30 nie ma, ale idzie ku dobremu. Na razie tak ze 23 i słońce na przemian z chmurami. Jutro będzie więcej słońca☀, zapakuję i wysyłam poleconym 🙂
PolubieniePolubienie
Lada moment wróci słońce u mnie już świeci więc tylko jeden dzień dalo odsapnąć, jak to zaczynam sie martwić jak to będzie w tym wrześniu jak będę miała wracać do domu
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To ja poproszę o słońce najpóźniej za 2,5 h. Wtedy kończę pracę, a przyjechałam tu hulajnogą:))
PolubieniePolubienie
Składam zamówienie 😁
PolubieniePolubienie
Plis plis:)))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I co z tym słońcem wyszło czy nie ??
PolubieniePolubienie
Moim czasoumilaczem na czas pandemii są ćwiczenia, czytanie książek i sprzątanie. Z góry mówię że nie lubię sprzątać 🙂 Jednak jak się siedzi w domu to bałagan jakby sam się pojawiał 🙂 ha ha
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wiem coś o tym bałaganie:-) My mamy pomiędzy kuchnią a salonem jadalnię z dużym stołem. To jest takie miejsce, do którego się trafia po wejściu do mieszkania. Żeby nie wiem jak się pilnować, na tym stole rośnie bałagan. Przez cały tydzień rośnie:-) Potem w sobotę ja go sprzątam, a on od poniedziałku znowu robi swoje!
PolubieniePolubienie
To u nas tak jak salon. Kuchnia porządek, pokoje porządek, łazienka też ale salon to już wygląda jakby coś tam wybuchło 🙂 Syn mówi że to krasnoludki robią taki bałagan . Chyba zacznę w nie wierzyć…ha ha
PolubieniePolubienie
Ha ha, u nas to zdecydowanie nie krasnoludki. Każdy przychodzi i na tym stole rozpakowuje swoje rzeczy, torebkę, plecak, teczkę. 🙂 I potem część tych rzeczy znika, ale niestety ta druga część, gorsza zostaje. Gorsza, bo to są takie „przydasie”, czyli te wszystkie pierdoły, o których trzeba zdecydować, czy w końcu wyrzucić, czy jeszcze nie. A jeśli nie, to gdzie je położyć:-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba