Maseczka czy kominiarka? / Mask or balaclava?

Nad Jeziorkiem Czerniakowskim ciągle coś się dzieje. Ja byłam tam ostatnio trzy razy i jednego dnia utopiło się dwóch mężczyzn, innego uratowano topiącą się pijaną kobietę, a ostatnio złapałam w kadrze tego oto, zamaskowanego mężczyznę. Plaża jest mała, więc każdorazowa akcja ratowników budzi powszechne zainteresowanie.

To, co mężczyzna miał na głowie, w oczywisty sposób wszystkim skojarzyło się z terroryzmem, dlatego ratowniczka zareagowała od razu, ale pan nie chciał zdjąć kominiarki, ani wyjść z wody. Później okazało, że były to działania prowokacyjne, które miały na celu…, no właśnie, nie wiem co.

Trochę chodziło o to, że Ministerstwo Zdrowia potwierdziło, iż wirusem Covid – 19 można się zarazić przez śluzówki oczu oraz przez kanał uszny. O uszach nie słyszałam, natomiast o oczach wiadomo od początku pandemii, więc mężczyzna się jakby spóźnił. Jednak skoro Ministerstwo potwierdziło, to wg tego pana, Ministerstwo powinno doprowadzić do usankcjonowania masek, które zakrywałyby oczy i uszy. Czyli kominiarek. Formalnie nie ma w Polsce zakazu noszenia kominiarek, a nawet, kilka lat temu, po jakichś kibolskich procesach, Trybunał Konstytucyjny uznał taki zakaz za niekonstytucyjny i z tego co wiem, nic się od tamtej pory nie zmieniło.

Tak więc mężczyzna w zasadzie mógł wystąpić w kominiarce na plaży, a ratowniczka nie miała prawa go przeganiać, choć rozumiem, że miała za to taką potrzebę. Bo panu nie chodziło o kwestie zdrowotne, tym bardziej, że dziewczyna z którą pojawił się na plaży, kominiarki nie miała. Maseczki zresztą też nie.

Na koniec uwaga troszkę może podszyta czarnym humorem. Pijana kobieta wygląda słabo, pijana tonąca- tragicznie! Mówiąc wprost: wtedy wszystko wyłazi ze stroju kąpielowego na wierzch, a w tych okolicznościach nie jest to ładny widok, dla nikogo:-)


There is always something going on, at the Czerniakowskie Lake. I have been there three times recently and one day two men drowned, another day a drowning drunk woman was saved, and recently I took a pic of a masked man. The beach is small, so each lifeguard’s action is of general interest.
What the man had on his head was obviously associated with terrorism, so the lifeguard reacted immediately, but the guy did not want to take off the balaclava or get out of the water. Later it turned out that these were provocative activities aimed at … well, I don’t know what.
It was a bit of the fact that the Ministry of Health confirmed that the Covid-19 virus can be infected through the mucous membranes of the eyes and through the ear canal. I have not heard about the ears, but we have known about the eyes since the beginning of the pandemic, so the man seemed to be late. However, he believes that since the Ministry has confirmed the Ministry should lead to the sanctioning of masks that cover the eyes and ears. So, balaclavas. Formally, there is no ban on wearing balaclavas in Poland, and even, a few years ago, after some hooligan trials, the Constitutional Tribunal found such a ban unconstitutional and, as far as I know, nothing has changed since then.
So the man could appear in the balaclava on the beach and that’s it, and the lifeguard had no right to chase him away, although I understand that she felt the need to do so. Because he didn’t mean health issues, the more so that the girl with whom he showed up on the beach didn’t have a balaclava. And neither the masks.
Finally, the attention may be a bit lined with black humor. Drunk woman looks weak, drowning drunk woman- looks tragic! To put it bluntly: then everything comes out of the swimsuit, but in these circumstances it is not a pretty sight for anyone 🙂

32 myśli w temacie “Maseczka czy kominiarka? / Mask or balaclava?

  1. byłam na spacerze z koleżanką wokoło jeziora, nawet nie pomyślałam by zabrać maseczkę,
    na plaży, na pomoście, w wodzie, nie wypatrzyłam ani jednej #maseczki na twarzy
    fakt, unikam zgromadzeń, trzymam dystans – już chyba nawet do życia,
    osobiście nie znam osoby, która zachorowała na #covid19 , ale znam trzy osoby, które znają, starszą panią, młodą dziewczynę i pana w średnim wieku, i to ten 40+ mężczyzna zmarł z powodu covid19

    Polubione przez 1 osoba

    1. Nikt nie umiera z powodu Covid, jako takiego. Lekarze mówią, że jeśli nawet umiera młody człowiek, to po prostu było niezdiagnozowany wcześniej na żadną chorobę współistniejącą. Covid powoduje, że organizm nie radzi sobie z chorobami, które już ma. Co do maseczek, ja też uważam, że jeśli zachowuje się dystans w przestrzeni publicznej to one nie są potrzebne. Problem w tym, że my tego dystansu już nie zachowujemy:-) Na plaży – nikt nie miał maseczki, a ludzie leżeli blisko siebie. Ostatnio może trochę mniejszy tłum, bo pogoda była niepewna, ale kiedy byłam tam w lipcu – to po prostu sardynki w puszce.
      Nie wyobrażam sobie też maseczki pływając w wodzie:-) Ale to jest akurat taka oczywistość, w dodatku nikt nie pływa zbyt blisko siebie, bo to jest po prostu fizycznie niemożliwe. Co innego zabawy w wodzie. Te oczywiście też były, więc z dystansu w tym momencie także nici.

      Polubione przez 1 osoba

    1. Prawda? Bo jeśli prowokacja, to w zasadzie czemu miała służyć? Narobił tylko niepotrzebnego szumu, zblokował na jakiś czas kąpielisko, a w jeziorku Czerniakowskim i tak jest go niewiele.

      Polubienie

    1. Oj tak, zdecydowanie na trzeźwo. Estetycznie to było widok nie do odzobaczenia. Bo wiesz, nikt nie czuł lęku, wiedzieliśmy, że kobieta uratowana, każdy był wkurzony na nią:)

      Polubienie

    1. Ja przyjechałam, jak ona już znowu oddychała. Jednak chyba było jej niedobrze, próbowała się zrywać z ziemi (z maty), robiła różne niekontrolowane ruchy, więc nie wyglądało to fajnie. Masakra. Już pomijam fakt, że ktoś tam mógł jej pstryknąć taką fotkę.

      Polubienie

        1. Zwykle tak. Jeziorko Czerniakowskie jest fajnym miejsce, ale niebezpiecznym. Nawet stoi tam pomnik, postawiła go matka chłopca, Zenona Bema, który zginął w wodach jeziora ratując tonącą kobietę. Pomnik miał być ostrzeżeniem dla wielu pokoleń korzystających z kąpieli w Jeziorku Czerniakowskim, niestety jak widać nie jest. Co roku ktoś tam traci życie.

          Polubienie

    1. O tym nie pomyślałam. Niemniej jednak przelewała się przez ręce ratowników dosłownie i przenośni. I to nie tylko dlatego, że była świeżo odratowana, przywrócili jej oddychanie ale ona nadal była pijana.

      Polubienie

    1. W takich sytuacjach niektóre działania są pozorowane, albo bywają nieprzemyślane czy nietrafione. Niemniej jednak uważam, że i tak Polska sobie jakoś radzi. Nie wiem tylko na ile to zasługa tych wszystkich zaleceń a na ile nasze polskie geny, czy środowisko, które tego wirusa do tej pory nie wpuściło. Pewnie po trosze jedno i drugie. Ciekawa jestem co nam przyniesie jesień… Czytałam ostatnio o pandemii hiszpanki i ona Polskę oszczędziła. Może więc rzeczywiście nasz klimat jest wyjątkowy?;-) (czymś się musimy pocieszać….)

      Polubienie

        1. Ja też tak myślę, zresztą obserwując Covid mówiłam to od początku. To tego typu draństwo, czy powstało samoistnie czy stworzone przez człowieka – trudno oceniać, ja uważam, że pomógł człowiek, niemniej jednak powstało coś, co będzie z nami jakiś czas. Lekarze mówią, że może nawet zostać na zawsze, tak, jak to jest z grypą.

          Polubienie

  2. sam nosiłem kominiarkę w roli maseczki, gdy było zimno i jechałem na rowerze do sklepu…
    tak w ogóle, to zakaz noszenia kominiarek dotyczy jedynie instytucji państwowych, ale prywatne /np. banki/ też mają prawo go wprowadzać… generalnie to nie chodzi o kominiarki, ale o zasłanianie twarzy… obecnie to się trochę pokomplikowało…
    za to niedawno miałem zabawną przygodę w sklepie: pani za kasą czepnęła się mnie, że nie mam maseczki, tylko zasłaniam nos i usta podciągniętym t-shirtem /faktycznie zapomniałem wziąć/… nie czepnęła się natomiast gościa, któremu nochal wystawał z nad maseczki… tymczasem to ja byłem „w prawie”, a pani za kasą coś się pomaseczkowało…
    p.jzns 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. No więc tutaj też sądzę, że bardziej chodziło o taki kibolski look, o zasłoniętą w całości twarz niż o cokolwiek innego. A facio chciał doprowadzić do konfrontacji i stworzyć medialny szum. Jeziorko Czerniakowskiego na taki medialny szum jest trochę za małe:-) ale co tam! Co do noszenia maseczek – do absurdu doszło tłumaczenie się okolicznych pijaczków, że oni wchodzą do sklepu bez maseczki bo mają alergię:) No masakra!
      Pozdrawiam:))

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do jotka Anuluj pisanie odpowiedzi