Media traumatyzują/ Media traumatizes

Chyba wszyscy to czujemy. Tak nas zewsząd bombardują złymi wiadomościami, że człowiek potem widzi wszędzie tylko zło albo śmierć. Ja się przed tym bronię, ale gdy na blogu God.fish zobaczyłam poniższe zdjęcie, to jak myślicie, o czym najpierw pomyślałam?

Zdjęcie dzięki uprzejmości God.fish:-)/ Photo from God.fish blog. Thank you:-)

Tak, macie rację, oczywiście koronawirusa!! 🙂

A tymczasem jest to kubek z ołówkami, do wiersza o tematyce matematycznej. Nic strasznego:-) Ale to dowodzi, że mój mózg żyje koronawirusem nawet, jeśli sobie tego nie uświadamiam. Mój mózg poddawany codziennemu medialnemu praniu, (no ok, jestem też trochę skrzywiona tą tematyką zawodowo) błędnie zinterpretował kolory i kształt:-). W pierwszej chwili zobaczyłam charakterystyczną koronę, czyli wypustki odpowiedzialne za rozpoznawanie receptorów na powierzchni komórki człowieka i wnikanie wirusa do jej wnętrza.

Przyznajcie się, co Wy zobaczyliście w tym pierwszym momencie?


I think we all feel it. They bombard us with bad news so much that a person then sees only evil or death everywhere. I defend myself against it, but when I saw the picture below on the God.fish blog, what do you think I first thought about?
Yes, of course about coronavirus !! 🙂
But it is a cup with pencils as a picture to a poem on mathematics. Nothing terrible 🙂 However it shows that my brain is live with the coronavirus every day, even if I don’t want it or don’t realize it. My brain, subjected to daily washing, (okay, I’m also a bit skewed on this topic professionally) misinterpreted colors and shape :-). At first, I saw a characteristic crown with protrusions responsible for recognizing receptors on the surface of a human cell and the penetration of the virus into it.
Admit what have you seen at that very first moment?

65 myśli w temacie “Media traumatyzują/ Media traumatizes

  1. Podobnie jak Tobie najpierw mi sie pomyslalo : coronavirus !
    A wiadomosci filtruje i nie wglebiam sie w kazda jedna – zbyt duzo, czesc zbyteczna a takze czesto sprzeczne ze soba.
    Przyzwyczailam sie do nowego stylu zycia stosujac sie do nakazan i wykonuje je automatycznie, jakby dawna normalnosc nie istniala.
    Z innej beczki – chcialam bardzo i sprobowalam zalozyc blog na WP, jako ze zawsze uwazalam jego grafike za najpiekniejsza, z taka spokojna, niekrzykliwa elegancja, stonowanymi kolorami – i nic z tego nie wyszlo ! Nie dalam rady. Zbyt skomplikowane dla mnie chociaz kierowalam sie ich wskazowkami. Nawet chcialam zatrudnic do tego specjalistow ale ich ceny mnie odstraszyly .
    Wiec nadal pozostane w stanie zazdrosci i uznania ze potrafilas, ze masz .
    Pozdrawiam, zazdroszcze pieknego bloga – Zazdrosna Serpentyna.

    Polubione przez 2 ludzi

    1. A może załóż bloga na WP, a potem napisz do serwisu z prośbą o wskazówki. Mi pomogli nieodpłatnie i dzięki temu mam tego bloga tu właśnie. A też samodzielna próba przeniesienia nie udała mi się, ponieważ importowanie treści z onetu zawiesiło mi wszystko.
      Pisałam o tym tu:https://blogcaffe.wordpress.com/2018/01/13/cos-nie-tak/ i prosiłam o dobre rady:))
      Także nie poddawaj się, jeśli wolisz WP – próbuj!! Pozdrawiam i trzymam kciuki! Jak mogę Ci jakoś pomóc – pisz!

      Polubienie

  2. Zareagowałam jak większość, koronawirus. Jestem za tym by przestrzegać podstawowych zasad, bo to niewielki wysiłek. Nie czytam jednak nowych doniesień, bo dołują. Pozdrawiam.

    Polubione przez 2 ludzi

  3. No to ze mną nie jest tak źle, bo od razu pomyślałam o kredkach, bo mam w domu taki duży kubek (z kasyna na żetony), w którym trzymam wszystko czym może moja Zońcia malować, się i kartki 😀
    A ja tak tego nie odbieram, tych info. I śledzę, szczególnie dwa województwa, w których się przemieszczam. ta wiedza daje- być może złudne- ale jakieś poczucie bezpieczeństwa.

    Polubienie

    1. Podejrzewam, że jak już w domu pojawią się wnuki i to ja będę mieć inne skojarzenia:)))
      A widzisz, dobrze że piszesz o tym, bo to istotne jak ludzie różnie odbierają informacje, którymi karmią nas media. Tobie to daje poczucie bezpieczeństwa, ta wiedza. I to jest super!

      Polubienie

  4. Też pomyślałam o wirusie. Mimo że nie oglądam wiadomości, unikam negatywnych wieści z internetu to jednak ciężko jest nie czytać o tym co się „dzieje”. Mój powiat od wczoraj jest w czerwonej strefie choć jak to powiedział pracownik a z naszego szpitala ( tak po cichu) że liczba zakażeń musi się zgadzać aby wyniki procentowe był. A oni przecież ze każdy przypadek kasę dostają także wszystko zgadzać się musi.

    Polubienie

      1. Normalnie. Dzieciaki normalnie idą do szkoły. Od poniedziałku otwierają urzędy. We wtorek byłam w mieście to nic się nie zmieniło. Zobaczymy jak będzie w przyszłym tygodniu bo teraz nie zamierzam się ruszać z mojej wioski 🙂 Trochę ludzie są oburzeni bo nie dają się mamić. Dobrze widzą co się dzieje. np NFZ lekarz nie przyjmuje bo wirus ale prywatnie tak i to bez maseczki. Więc gdzie ten wirus? Albo czy on faktycznie jest taki niebezpieczny?

        Polubienie

        1. No tak, nikt go nie widział:-) Ja też nie znam nikogo kto zachorował, ale moja córka ma koleżankę pielęgniarkę, i ona już takie osoby widuje. Także on jest, tyle że ciągle jeszcze nie wiemy, jak groźna będzie najbliższa jesień dla Polski. Może się okaże, że przejdziemy ją jednak łagodnie…Oby

          Polubione przez 1 osoba

  5. Pierwsze pytanie (jak myślicie, o czym najpierw pomyślałam?) zasugerowało mi od razu koronawirusa, więc się nawet nie zacząłem zastanawiać, co naprawdę może być na zdjęciu.

    Polubienie

    1. A jednak nie każdy tak podszedł do tematu:-) Dziewczyny widziały zapałki, kable, światełka choinkowe. W domu pokazałam zdjęcie mężowi, bez wpisu i on też od razu pozmyślał o Covidzie.
      To wszystko ma jednak związek z tym, z czym najczęściej ma do czynienia nasza percepcja, nasze zmysły.

      Polubienie

      1. U mnie zapałki w takim pęku stoją na kominku, więc może stąd moje skojarzenie.

        Nie na darmo psycholog czy psychiatra pokazuje obrazki, by zbadać skojarzenia. Coś mu to zapewne mówi o naszym mózgu.

        Polubienie

        1. No dokładnie tak! Ja w jakimś momencie powiedziałam sobie, że kurde, przecież nie każdy choruje i nie każdy na ostro. Trzeba wyluzować, bo Covid minie, a ja trafię do wariatkowa:)) Będzie dobrze!

          Polubienie

            1. I to jest dobre podejście, chociaż przyznaję, że czasem daję się ponieść fali koronawirusowych emocji. Jak tego dnia, gdy tak wzrosła ilość zakażonych w Polsce. Ale potem wszystko wraca do normy:)

              Polubienie

                1. To tak jak ja. Mało tego, na początku pandemii miałam nawyk sprawdzania, gdzie ile nowych zakażeń i jak to się ma do Polski. A teraz czasem zapominam, że ta pandemia w ogóle jest. To w sumie też niedobrze:))) Ale na ulicy pamiętam i staram się zachowywać dystans, więc może i dobrze, bo w domu odreagowuję?

                  Polubienie

                    1. Ja to samo:-) Patrzyłam ile zachorowań w Warszawie a ile w Lublinie, bo tam mama. Teraz jak sobie przypomnę to sprawdzam Polskę i świat. Na zasadzie, kto tam teraz w pierwszej dziesiątce.

                      Polubienie

Dodaj komentarz