Gorzej / Worse

Jest gorzej.

W polityce – chyba nie muszę nikomu tłumaczyć, co się wczoraj stało. Brak słów.

Gorzej u mnie prywatnie – brak słów i nawet chęci, aby o tym pisać.

Gorzej w temacie pandemii.

Mam poczucie, że zostałam bardzo skrzywdzona tym wszystkim co powyżej, a ponieważ nie chcę się pławić we własnym smutku, taplać w beznadziei, której końca nie widać i robić dramatu to….

Może ktoś mi napisze coś pozytywnego???

It is worse.
In politics – I don’t think I need to explain to anyone what happened yesterday. No words.
It is worse in my life – no words or even willingness to write about it.
Worse about the pandemic.
I feel that I have been badly hurt by all of the above, and because I don’t want to wallow in my own sadness and make a drama …
Can anybody write me something positive ???

63 myśli w temacie “Gorzej / Worse

  1. Wczoraj wycieli mi jednego guza mózgu (mam więcej,) dziś już piję, jem i chodzę😃 A guzek w piersi na razie do obserwacji – za pół roku USG na onkologii🙂 To nawet dwie pozytywne wiadomości😃

    Polubienie

        1. Oczywiście, że to było pozytywne! Bo daje nadzieję. A te w samym centrum może zaczną zanikać….Jak się czujesz? Jesteś jeszcze na zwolnieniu? Mam nadzieję, że nie musiałaś wracać do pracy?

          Polubienie

            1. No to będziesz miała czas na odpoczynek i unikniesz tego covidowego szaleństwa. Przynajmniej przez jakiś czas, skoro on ma być jeszcze przez rok czy dwa… masakra.
              Jakie masz warunki w szpitalu, w sensie, bezpieczeństwa od pandemii? Wszystko ok?
              No i w ogóle, czy bardzo Cię boli? Mam nadzieję, że nie 😘

              Polubione przez 1 osoba

              1. Zdążyłam się położyć przed zamknięciem oddziału, bo może to nastąpić lada chwila. W szpitalu w porządku. W Warszawie miałam termin na listopad, ale nie chciałam czekać, bo bałam się zamknięcia, a mnie się szybko pogarszało.

                Polubienie

                1. No to można powiedzieć, że szczęście w nieszczęściu. Dobrze, że jesteś już po, bo przecież każdy dzień czekania na taką operację to też stres. Jak się czujesz dzisiaj, po tych kilku dniach?

                  Polubienie

  2. Mam tylko nadzieję, że to już ostatnie podrygi katoprawicy. Ostatnia próba przywrócenia starego, nieprzystającego do dzisiejszych czasów porządku. Mam nadzieję, że niedługo historia zmiecie ich jak zeszłoroczne liście. I że już nigdy nie wrócą.

    Polubienie

  3. coś pozytywnego?… może to, taka dobra wiadomość:
    moja znajoma właśnie wróciła z Holandii, gdzie usunęła niechcianą ciążę… są jeszcze cywilizowane kraje, gdzie się lubi i szanuje kobiety…
    aha, potem, już po zabiegu poszła do coffee shopu na jointa, którego mogła sobie spożytkować na legalu, bez rozglądania się na boki…
    bo jak jest w Holandii?…
    normalnie!…
    a skoro tak, to pozytywnie…
    p.jzns 🙂

    Polubienie

    1. No nie, to nie jest dla mnie normalne. Życie jest wartością, jednak kwestia niepełnosprawności, o którą chodzi w tym wczorajszym zamieszaniu, to coś innego. Polecam co na ten temat mówi mamaginekolog, na swoim instagramowym koncie. Jestem katoliczką ale uważam, że katolik nie może decydować za innego człowieka nie będąc jego rodzicem, córką, czy siostrą. Nic nie daje mu tego prawa. Może namawiać, zachęcać, ale nie zmuszać.

      Polubienie

      1. ja akurat nie jestem katolikiem /ani nawet chrześcijaninem/, ale to jest bez znaczenia, bo katolików w Polsce jest mniejszość /jakieś 40%/, a tych fundamentalistycznych jeszcze mniej i trudno się zgodzić z tym, aby oni dyktowali reguły gry w tym kraju… dla mnie normalne jest, że kobieta jest człowiekiem (podmiotem), godnym szacunku, a nie rzeczą, która ma cierpieć tylko dlatego, że system tak chce…

        Polubienie

        1. Bo tak naprawdę to czy się jest czy nie jest katolikiem, zupełnie nie powinno mieć znaczenia przy powstawaniu aktów prawnych.
          Ja podałam tą informację dlatego, że ktoś próbuje nam Polakom wmówić, że to ze względu na religię, że katolicyzm, sumienie, księża itp itd. Dlatego napisałam, że mi – katoliczce wcale się to nie podoba i się nie utożsamiam z takim prawodawstwem.

          Polubienie

    1. A widzisz to taki pozorny spokój. Wszyscy zawsze oceniali mnie przez pryzmat tego, że ja to się nigdy nie martwię. G.. prawda:) Martwię się, tylko zawsze uważałam, że co mam innych tym obarczać. Ale ten tydzień, a nawet dwa, to jakaś cholerna kumulacja.

      Polubienie

  4. Ciężko pocieszać, jak i samemu się pocieszenia potrzebuje. Ale nic to, co ma być to będzie. A ponoć wszystko jest po coś. Choć i tym razem ciężko o odpowiedź, ale po co i dlaczego? Uściski Beatko i spokoju na weekend 🍀🌺

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ja wiem, że trzeba być twardym, ale jeśli dostaje się po d… z każdej strony, to jakoś trudno utrzymać równowagę. Covid to tylko dodatkowa kropka nad jedną wielką i:-)

      Polubienie

    1. Dzięki Kochana!! I w dodatku słońca nie ma. Pociesza mnie jedynie myśl, że dostaliśmy w prezencie wyjazd do SPA, który zrealizujemy w najbliższym czasie. Chwila relaksu.

      Polubienie

Dodaj komentarz