Wtorek (za oknem -14)/ Tuesday (outside the window -14)

Pisałam kiedyś, że w moim życiu czas Covidu przyniósł dużo dobrego. Mogłam skupić się na tych sprawach, na które wcześniej brakowało czasu, albo umykały mi w tej zwykłej rzeczywistości. Lockdawn dla nas nie był taki zły. Był niemal nieograniczony czas dla rodziny, dla mocno już posuniętego w latach psa.

Bajt ciągle żyje, gdyby ktoś pytał. 🙂

Zawodowo, czas pandemii przyniósł mi bardzo dużo pracy, więcej niż normalnie, w niecodziennych, domowych warunkach. Jednak dzisiaj, po raz pierwszy od 3 miesięcy, jadę na cały dzień do biura. Dziwnie się czuję. Nie będę pomykała przez cały dzień w szlafroku i kapciach? Nie wypiję kawy z ekspresu? Będę musiała zrobić make-up i kanapki????

No i najgorsze, trzeba było wstać o 6.20 zamiast o 7.55, (zaczynam pracę o 8.00).

A co tam u Was ciekawego? Mam nadzieję, że może dzisiaj, w końcu uda mi się do Was zajrzeć, ale jeśli nie, to życzę miłego dnia i czasu dla siebie!!

PS. A jednak pojechałam bez make-upu. Zapomniałam go zrobić:-)

Czytaj dalej „Wtorek (za oknem -14)/ Tuesday (outside the window -14)”

O tym i o tamtym / About this and that

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!

Bardzo dziękuję za zainteresowanie moją nieobecnością, rzeczywistość mnie trochę przerosła, potem przystopowała i dosyć sugestywnie pogroziła paluszkiem. Musiałam ulec. Ale w związku z tym, nie zauważyłam kolejnej blogowej rocznicy. Przypomniał mi dopiero WordPress informacją, że jestem na tej platformie już trzy lata.

Powiem Wam, że te trzy lata minęły niewiadomo kiedy, ale przecież blogować zaczęłam 12 stycznia 2007 roku. Dokładnie pamiętam tamten dzień, mnie sprzed 14 lat i moje spojrzenie na świat. Dzisiaj mam poczucie, jakbym przeniosła się w jakąś alternatywną rzeczywistość. że to teraz, to nie moje życie.

Ale koniec o smutkach!!

Bo rzeczywiście mieliście rację w swoich komentarzach, kiedy napisałam o najpiękniejszym prezencie świata.

Zostałam babcią!❤❤❤❤

Czytaj dalej „O tym i o tamtym / About this and that”