Trzecia blogowa przeprowadzka

Najpierw była platforma Onetu, potem transport za pośrednictwem Onetu na platformę onetowo – wordpressową, teraz całkowity wordpress. Chaos totalny, ale mam nadzieję, że z czasem do ogarnięcia. Strona firmy, w której teraz pracuję zawieszona jest na wordpressie, więc liczę na szybki edukacyjny update.

Albo poprzedni blog był tak zapełniony, że import po prostu nie zadziałał, bo trwa już ponad 24 godziny, albo potrzebuję pomocy. Fakt, że są to pliki z 10 lat blogowania, ale mimo wszystko wydaje mi się, że coś poszło nie tak. Widzę w tym pewną złośliwość losu, bo jak nazwać to, że gdy w końcu znowu mam czas na blogowanie, blog  się zbiesił.

Jeszcze się nie poddaję. Pliki z bloga.pl zaimportowałam, wiec w razie czego mam bazę. Wysłałam prośbę o pomoc, ale nie wiem w jakim tempie pracownicy wordpressa reagują. Mam nadzieję, że szybko, bo procesu importowania przerwać nie mogę, a ikonka się kręci i kręci i kręci.

Jeśli ktoś ma jakieś dobre rady, to chętnie przyjmę wszystkie.