Stało się

Ziemia pogrążyła się w ciemności.

Facebook i instagram uległy awarii!

Jak w obliczu takiej tragedii żyć?

No jak żyć panie Prezydencie….czy Premierze?

Po przerwie technicznej

Nie zamknęłam bloga. Zepsuł się. Dlatego w tym miejscu dziękuję Onetowi za wsparcie techniczne oraz przywrócenie domeny, która sama z siebie w żaden sposób przywrócić się nie dawała.

Dzisiaj wielu moich  dawnych Czytelników pewnie myśli, że zniknęłam bez pożegnania….

Ale jestem. Bez obietnic, bez nacisku, za to z delikatną sugestią, żeby dawać z siebie więcej, więcej wymagać, nie odstawiać na boczny tor. Oczywiście relaksować umysł i ciało, nawet poprzez słodkie nicnierobienie, ale z zastrzeżeniem, by tego typu działanie nie przeszło w stan permanentny.

Trzeba wziąć się do roboty! Do czegoś! Czegokolwiek co sprawia radość, daje spełnienie, aktywizuje.

Niedaleko mojego domu powstało studio muzyczne. Mamy sezon otwartych okien, więc czasem widzę ludzi pobierających lekcje. Trafiają się i utalentowane osoby, jednak w większości przypadków to  zwykłe rzępoły. Ale wiecie co? Może czasem ciężko słuchać jak ktoś o słabym głosie śpiewa „Małe tęsknoty”, jednak zobaczyć nagle kogoś z pasją, uśmiechniętego od ucha do ucha, zwłaszcza gdy mamy za sobą ciężki, stresujący dzień w pracy – bezcenne!

Wtedy zwykle gapię się jak głupia i cieszę się, że oni się cieszą.