Zdyscyplinowani / Disciplined

Dzisiaj musiałam pojechać na odczulanie. Tego niestety przesunąć się nie da, raz w miesiącu mam zastrzyk i już. Oczywiście wszystko zostało wcześniej potwierdzone, ja dostosowałam się do zasad, przyjechałam samochodem, a potem, zaraz po wejściu porządnie umyłam ręce i odkaziłam płynem antyseptycznym. Musiałam też napisać oświadczenie, że nie miałam żadnego kontaktu z osobą chorą lub że nie byłam w kraju, w którym panuje pandemia.

Skierowano mnie do tego samego gabinetu, co zwykle, a idąc mogłam się rozejrzeć dokoła, przychodnia wyglądała tak:


Today I had to go for desensitization. Unfortunately, this cannot be moved, I have an injection once a month. Of course, everything was confirmed earlier, I adapted to the rules, I came by car, and then, immediately after entering, I thoroughly washed my hands and sanitized with antiseptic liquid. I also had to write a statement that I had no contact with a sick person or that I was not in a pandemic country.

I was directed to the same office as usually, and as I was walking I could look around, the clinic looked like this:

51 myśli w temacie “Zdyscyplinowani / Disciplined

  1. Nie wiem co jest w płynie dezynfekującym, mam do niego wstręt psychiczny. Użyłam go raz wiele lat temu, w okolicznościach szpitalnych.
    Kiedy nakładam krem na dłonie to myślę o przyjemności, kiedy widzę jak ludzie wcierają dezynfekującą maź, to mam wizję, że na brudne ręce są przywdziewane’ rękawice’ chroniące brud a nie usuwające go ….

    Polubione przez 1 osoba

  2. Odważna jesteś.
    Ja miałam plan odnowić paszport i nie umiem się zdecydować iść do biura bo mam strach przed tłumem, który tam spotkam, tam zawsze są tłumy 😦 a po drugie i tak teraz nigdzie nie wyjadę- paszport może poczekać.

    Polubione przez 1 osoba

    1. To nie odwaga, to konieczność. Mogę albo złapać koronawirusa, a w jego wyniku dostać niewydolności oddechowej, albo udusić się z powodu alergii:-)
      Albo mogę nie złapać, na co jednak liczę:-) i wyleczyć alergię.

      Polubione przez 1 osoba

        1. Ja to się normalnie boję tej paniki, która wtedy może się zacząć….
          Nie w sklepach, ale w ludziach. Każdy będzie się bać o swoich bliskich.

          Polubienie

            1. I ten mix jest najgorszy. Niby nikt nie chce, żeby powtórzyła się sytuacja z Włoch, a jednak nadal uważa się, że jak ktoś chce pracować w wersji home office to jest panikarz. A przecież to jest taka, w sumie prospołeczna postawa. W obecnej sytuacji oczywiśćie.

              Polubienie

                    1. Niestety już ludziom się trochę znudziło to siedzenie w domu. Ale wystarczy śledzić sytuację we Włoszech, na mnie to działa…

                      Polubienie

                    2. Tak, niestety to dopiero początek. Były obawy, że ubiegły tydzień będzie zły. Na szczęście był lepszy niż założone, teraz czekają nas trudne kolejne dwa tygodnie. Wszystko co nie zależy od medycyny, zależy od nas.

                      Polubienie

  3. Strach złapać koronawirusa, ale zachorować teraz na coś innego poważniejszego niż przeziębienie, które da się zwalczyć tabletkami z apteki, to już zupełna tragedia.

    Polubienie

    1. Ja też mam nadzieję, że w wakacje powrócimy do normalności. Będziemy psychicznie zmęczeni, przyda nam się wtedy możliwość odreagowania.

      Polubienie

    1. No niestety zawsze się znajdzie ktoś, kto ma inne spojrzenie na zasady. Straż Miejska ma takich delikwentów przeganiać, ale mogą akurat patrolować inne miejsca i nie zauważyć. Miejmy nadzieję, że te pojedyncze incydenty nie popsują, całkiem niezłej do tej pory, akcji. Boję się przyszłego tygodnia, bo wtedy ma być szczyt zachorowań.
      A może się pomylili…. 🙂

      Polubienie

            1. Oczywiście, że tak. Trzeba się trochę izolować, ale nie popadać w jakiś nadmierny pesymizm. W końcu to nie pierwszy koronawirus w ostatnich czasach. Na tego też się z czasem uodpornimy.

              Polubienie

              1. Póki co ludzie jeszcze wytrzymują izolację, ale ile to potrwa nikt nie wie. Za chwilę możemy się dowiadywać, że ludzie popełniają samobójstwa, bo nie wytrzymują!

                Polubienie

    1. Ludzie się boją i dla każdego jest to nieco inny strach. Jedni o siebie, inni o rodziców, jeszcze inni o dziadków. Przecież ja nie chciałabym zanieść wirusa swoim bliskim. Oni mogliby tego nie przeżyć.

      Polubione przez 1 osoba

    1. Gdyby mi się chciało, tak jak mi się nie chce, to rano pojechałabym do Centrum i na Krakowskie Przedmieście popstrykać fotki. Innej takiej okazji mam nadzieję już więcej nie będzie.:-)

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do Caffe Anuluj pisanie odpowiedzi