A także fantastyczne spotkanie z okazji Dnia Kobiet. Bawiłyśmy się świetnie, i nie wiem dlaczego, ale im więcej wypitego alkoholu tym większa fantazja……..co zresztą widać, prawda?;-)
No doooobra, wiem:) Zgotowała nam ten los właścicielka pracowni. Zdolna dziewczyna czego niestety nie mogę w tej kwestii powiedzieć o sobie. Wazonik wyglądał ślicznie tylko na początku, potem trochę stracił pion (i to nie było z powodu alkoholu):))) Trudno jest nadać mu właściwy kształt i wymodelować środek. Ale z drugiej strony przypomniały mi się czasy jak będąc małą dziewczynką bawiłam się takim błotkiem udając, że lepię ciasto czy inne cuda:))
Tak, właśnie z okazji Dnia Kobiet. Ta właścicielka pracowni to moja przyjaciółka z lat licealnych. Ona wymyśliła, że zamiast płaszczyć tyłki gdzieś w knajpie możemy porobić coś innego. Dla mnie to było wyzwanie, i naprawdę fajnie się bawiłam:)
Moje pierwsze skojarzenie, jak tylko zobaczyłam to koło, było takie jak Twoje, cudowny Patrick Swayze, Uwierz w ducha. Ach te kobiety, niepoprawne romantyczki:))
Radość jest chyba najważniejsza, bo bez niej cała reszta to porażka. I fakt, że milczenie nie męczy a rozmowa nie nudzi. To są rzeczy bezcenne chociaż rzadkie.
Fajniutko tutaj jest….Bardzo Ciekawy blożek…
PolubieniePolubienie
Tam nie wiesz;-) A kto Wam taki los zgotował?;-)
PolubieniePolubienie
No doooobra, wiem:) Zgotowała nam ten los właścicielka pracowni. Zdolna dziewczyna czego niestety nie mogę w tej kwestii powiedzieć o sobie. Wazonik wyglądał ślicznie tylko na początku, potem trochę stracił pion (i to nie było z powodu alkoholu):))) Trudno jest nadać mu właściwy kształt i wymodelować środek. Ale z drugiej strony przypomniały mi się czasy jak będąc małą dziewczynką bawiłam się takim błotkiem udając, że lepię ciasto czy inne cuda:))
PolubieniePolubienie
Się bym tak potaplała, jak w „Duchu” albo… na zdjęciu;-) Ale to tak w ramach Dnia Kobiet tam poszłaś?
PolubieniePolubienie
Tak, właśnie z okazji Dnia Kobiet. Ta właścicielka pracowni to moja przyjaciółka z lat licealnych. Ona wymyśliła, że zamiast płaszczyć tyłki gdzieś w knajpie możemy porobić coś innego. Dla mnie to było wyzwanie, i naprawdę fajnie się bawiłam:)
Moje pierwsze skojarzenie, jak tylko zobaczyłam to koło, było takie jak Twoje, cudowny Patrick Swayze, Uwierz w ducha. Ach te kobiety, niepoprawne romantyczki:))
PolubieniePolubienie
Akurat nie musi być Patrick, ale dotyk i cała reszta jak najbardziej;-)
Powtórzę – świetny pomysł.
PolubieniePolubienie
Bliskość, muskanie i ocieranie?:)
PolubieniePolubienie
Oraz bliskość jeszcze raz;-)
PolubieniePolubienie
Aha, i radość, zapomniałam o radości z bycia;-)
PolubieniePolubienie
Radość jest chyba najważniejsza, bo bez niej cała reszta to porażka. I fakt, że milczenie nie męczy a rozmowa nie nudzi. To są rzeczy bezcenne chociaż rzadkie.
PolubieniePolubienie