No to sobie nagrabił/ He got into a spot of trouble

Yann Moix stwierdził, że kobiet po 50-tce kochać się nie da, są za stare, a ich ciało……cóż, „nie jest nadzwyczajne”. Ten francuski pisarz woli jędrne 25-latki, najlepiej w wersji Azjatka, Koreanka, Chinka lub Japonka, ponieważ te dziewczyny najdłużej wyglądają młodo.

O zgrozo, ja już temu gościowi współczuję. Kobiety w tak drastycznych kwestiach, jak szowinistyczne uwagi na temat wyglądu (bo to jest sprowadzanie kobiecości do jędrnego tyłka), potrafią się zjednoczyć i trzymać sztamę. Obawiam się (wcale się nie obawiam, dobrze mu tak!:)), że po fali babskiej krytyki, która przetoczyła się przez media społecznościowe, czytelność książek Moix spadnie, paparazzi zniszczą wszelkie negatywy z jego podobizną, a te wszystkie młode, jędrne i piękne, znajdą sobie innych. Być może również młodych i jędrnych. Czego o 50 letnim (sic!) Janie powiedzieć już się nie da:-)

Wiecie co, ja nawet rozumiem, że facet może woleć młodsze, ma do tego prawo. Może jest też tak wysublimowanym estetą, że każda, nawet najmniejsza zmarszczka go irytuje;-). Jednak mimo wszystko mógłby wykazać trochę taktu i delikatności, bo o ile 50-letnie kobiece ciało rzeczywiście nie jest nadzwyczajne, to przecież męskie również.

Więc jak mówię, z jego pragnieniami nie dyskutuję, ale stwierdzenie, że kobiet po 50-tce nie da się kochać, jest niefajne.

To co, jak za stare, to może do trumny z nimi? 😉

I bibka: Rave in the grave!:))

Czytaj dalej „No to sobie nagrabił/ He got into a spot of trouble”