Nie jest dobrze*

To wniosek wyciągnięty ze spotkania jakie miałam wczoraj, z wieki całe niewidzianą koleżanką. Spotkałyśmy się na Starym Mieście w kameralnej kawiarence „Między słowami”, gdzie mniej gadatliwi mogą przy kawie poczytać książkę, a bardziej – „wyrzygać” nagromadzone żale. My należałyśmy do tych bardziej.

Życie jest dziwne, ona ma problemy w tych obszarach swojego życia, w których u mnie jest bardzo ok, a ja w tych, którymi ona się w ogóle nie musi przejmować. Może to i dobrze, że nie obdarowuje się całym bagażem jednej osoby, bo jedna by nie podołała. A tak, z pomocą kalorycznej bomby tiramisowej i kilkugodzinnej rozmowy doprowadziłyśmy się do jako takiego poziomu, naładowałyśmy energetycznie i ustaliłyśmy, że następne spotkanie będzie za miesiąc.

Aż się boję myśleć co będzie za miesiąc, bo doświadczenia z tych, które minęły ostatnio pokazują, że zawsze może być gorzej.

Wracając obejrzałam pokaz sztucznych ogni, właśnie kończył się koncert z okazji WOŚP. Zauważyliście, że fajerwerki już nie bawią jak kiedyś? Stajemy się coraz bardziej wybredni, a może znudzeni powtarzalnością. Życie jest dziwne.

*Notka tylko nieznacznie przesadzona:)

*Kolega pali elektronicznego papierosa. Śmierdzi tylko trochę mniej niż tradycyjny!!

A wydawało mi się, że jestem asertywna.

11 myśli w temacie “Nie jest dobrze*

  1. Nie lubię ul Chopina, więc raczej nie sprawdzę. Mi w zasadzie wszystko jedno czy taka kawiarenka czy inna, tiramisu czy szarlotka, chodzi o klimat Starego Miasta i żadne ciastko nie jest wystarczającą zachętą by ten klimat zmieniać.

    Polubienie

    1. Ja wiem, że ten papieros miał wkład zapachowy owocowy, zalatywało mi jakimiś czereśniami wymieszanymi z tytoniem. Ale może po prostu to reakcja mojego organizmu, mnie zaczęło dusić.

      Polubienie

    1. No ale przecież Ty nie bedziesz tego wąchać tylko ja:))) A ja chyba nie lubię ani fajni, ani papierosów ani płonącej elektroniki:))

      Polubienie

  2. Jak ślicznie rozwinęłaś w treść dwa słowa: „babskie pogaduchy”. I nawet nie musiałaś przybliżać tematu. 😉

    Do elektronicznych papierosów nie jestem przekonany. Czym on się różni od strzykawki? Zapalić takiego Popularnego, Klubowego, Gauloise’a można z przyjemnością (sam palę). Ale truć się sztuczną nikotyną? Z rozrzewnieniem wspominam czasy, kiedy był czas, żeby popykać fajeczkę… 🙂

    Polubienie

    1. A ja zazdroszczę czasów, gdy nikt nie wiedział, że papierosy szkodzą:) Mozna się było delektować bez moralnego niepokoju. I to piszę zupełnie niekabaretowo:)

      Polubienie

  3. Palenie takiego elektronicznego papierosa to paskudna sprawa… wydaje mi się, że bardziej niebezpieczne niż palenie sporta nad jez. Wigry… Widuję ludzi non stop pociągające z tego… to może prowadzić do przedawkowania nikotyny…

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Caffe Anuluj pisanie odpowiedzi