Czy kiedykolwiek jeździliście na wielbłądach? Ja tak, 12 lat temu w Egipcie, i powiem Wam, że dla mnie, osoby która wtedy po raz pierwszy przyjechała do afrykańskiego kraju, było to niezapomniane przeżycie. Cieszyłam się jak dziecko:-)
Tym razem odpuściliśmy sobie przejażdżkę, ale nie sesję zdjęciową!
Czyż nie są słodkie?
Have you ever ridden camels? I do, 12 years ago in Egypt, and I will tell you that for me, the person who came to an African country for the first time, it was an unforgettable experience. I was happy as a child 🙂
This time we skipped the ride, but the photo session had to take place!
Aren’t they cute?
Ja jeździłam na wielbłądzie, też w Egipcie, tylko że 30 lat temu Wszystkie zwierzaki są piękne, a słodkie mordy wielbłądów mogłabym całować…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I jak Ci się podobała tamta przejażdżka, pamiętasz to wrażenie?
Wielbłądy to wyjątkowo śmieszne słodziaki. Jeśli chodzi o mordkę, natomiast w ich ruchach jest jednocześnie nieporadność i lekkość.
PolubieniePolubienie
Są bardzo słodkie, bo mają takie głupie pyski. Miło jest wiedzieć, że jest ktoś wygląda głupiej od nas.
PolubieniePolubienie
Miło:-)
I masz rację, one potrafią robić takie śmieszne miny, które im w dodatku dodają uroku.
PolubieniePolubienie
Nigdy nie bałam się koni, ale na oklep nie jechałam. Nie będę miała sposobności jechać na wielbłądzie, choć to tak sympatycznie wyglądające zwierzątka. Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Nie mów, że nie będziesz miała sposobności, kto wie co Ci przyszłość szykuje:)
PolubieniePolubienie
urocze, urocze! 🙂
PolubieniePolubienie
Słodziaki:)
PolubieniePolubienie
Boję się wsiąść na konia, na wielbłąda też bym nie wsiadła. 🙂
PolubieniePolubienie
Ja to rozumiem:-) Każdy ma inny rodzaj lęku w sobie.
PolubieniePolubienie
Życzę miłych wrażeń i udanej podróży. Ja się boję zwierząt, więc na pewno bym do wielbłąda nawet nie podeszła.
PolubieniePolubienie
Mnie kiedyś koń poniósł, cudem utrzymałam się w siodle, i mam też wgłębienie w piszczeli ponieważ inny z kolei koń mnie kopnął:) Tak więc czuję lęk, ale mimo to na wielbłąda wlazłam:-)
PolubieniePolubienie
Nie jeździłam, ale to na pewno przede mną. LIczę na to 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Koniecznie spróbuj jeśli tylko będziesz mieć okazję!
PolubieniePolubienie
Słodziaki. Co za mordki. Podejrzewam, że nie jest to całkiem prostym utrzymać się na nim. I cieplutki, co? Grzał Ciebie miło. A jak pachnie?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pachnie to za dużo powiedziane:-) Ale ja lubię ten zwierzęcy smrodek, trochę jak w stajni, gdzie przecież już z daleka czuć konie. Kiedyś jeździłam konno, może dlatego jazda na wielbłądzie mnie nie przerażała. Trudno jest utrzymać się w siodle, gdy wielbłąd wstaje, bo to taka huśtawka niemalże twarzą w dół, ale potem – sama radość.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja też lubiłam zapach krówek w oborze, czy owieczek w owczarni. Tylko stary kozioł zawsze strasznie cuchnął. Co za cap! Ja jeszcze nie mam wojaży na wielbłądzie za sobą.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Więc wszystko przed Tobą:-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ciekawe, czy są szczęśliwe?
Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
Nie wyglądały na nieszczęśliwe, „beduini” często robili przerwy, ludzie boją się szybkiej jazdy, więc zwierzęta nie były też za bardzo popędzane. Mnie w tym wszystkim jedynie nie spodobało się to, że miały wypalone imiona, ale sama wiem, że kiedyś i u nas znakowało się w ten sposób krowy, To znaczy wypalało się numer, nie imię.
PolubieniePolubienie
NA osttanim zdjęciu widzę grymas na „pysku”? xD
PolubieniePolubienie
Fajny prawda? Pomyślał sobie, co ona mi tu pstryka przed nosem 😉
PolubieniePolubienie
Podobno plują? Nie jechałam na wielbłądzie, mój syn kiedyś siedział przez chwilę na zapleczu cyrku…
PolubieniePolubienie
Nie widziałam, żeby pluły. Alpaki plują, prostu w twarz człowieka, który do nich zagaduje, ale wielbłądy chyba nie:)
PolubieniePolubienie
Nie wsiadłabym bo to jest męczenie zwierząt w upala, tak jak męczenie koni na Morskie Oko!
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Nie Sagulo. Tu te zwierzęta pracują jak te, które kiedyś chodziły karawanami przez pustynię, a w połowie dnia odpoczywają co widać na zdjęciu. Nikt ich nie przeciąża, jak niestety te konie w Zakopanem.
PolubieniePolubienie
Nie jeździłam i teraz już pewnie tego bym nie zrobiła, podobnie jak nie wsiądę do wozu ciągnionego przez konie jeśli kiedykolwiek los mnie rzuci w Tatry 🙂
PolubieniePolubienie
Konie ciągną cały powóz, w którym siedzi zwykle co najmniej kilkoro turystów. Wielbłąd wiezie jednego dorosłego i czasem razem z dorosłym jedno dziecko. Nie ma porównania, jeśli chodzi o wysiłek, który to zwierzę musi wykonać. Poza tym, nie wiem jak po pracy, ale w trakcie tej pracy, wielbłądy często odpoczywają, nie są zarzynane pracą.
PolubieniePolubienie
niczego bradziej nie żałowałam, jak to że wsiadłam na słonia… to było niefajne uczucie… choć z całej wycieczki tylko mnie się nie podobało..
PolubieniePolubienie
Ale dlaczego?? Co z nim było nie tak?;-)
Ja tę przejażdżkę na wielbłądzie bardzo miło wspominam, nic się nikomu nie stało, wielbłąd był przyjazny. A może zresztą był już wiekowy i nie szalał:-)
PolubieniePolubienie
Nigdy nie jeździłam, widziałam te egzotyczne stworzenia tylko w zoo. Modele z nich przednie 🙂 Uważajcie tam na siebie.. i nie daj się sprzedać za wielbłąda! 😉
PolubieniePolubienie
Ha ha, ja nie sprzedajna!:))))
Poza tym, kto by tam kupował kobietę w moim wieku. Oni wszyscy wolą nastolatki, najlepiej jeszcze przed 18-tką…..i inicjacją:))
PolubieniePolubienie
Nie mów hop, myślę że bez problemu by się skusili 🙂 najważniejsze że Mąż Cię nie puści 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ha ha:-)
No wiesz, to zależy ile tych cameli by dawali? ;-))))
PolubieniePolubienie
Mówisz? 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba