Jestem chora, 39 stopni gorączki, stan w którym umysł działa średnio dobrze, z akcentem na średnio. Zatopiona w kołdrze po uszy słyszę słowa męża:
– Kochanie, chcesz mieć 100 metrowe mieszkanie w Warszawie?
– A co, wypełniasz kupon w totka? – odpowiadam inteligentnie pytaniem na pytanie choć mówienie sprawia mi trudność.
– Ale musisz powiedzieć 100 razy że mnie kochasz – mąż zawiesza głos.
– To ja poproszę kawalerkę – mamroczę nurkując głębiej w piernaty.
I am sick, 39 degrees fever, a state in which the mind works medium well, with a medium emphasis. I hear my husband’s words, at thesame time being immersed in the quilt.
He: Honey, do you want to have a 100-meter apartment in Warsaw?
– And what, you fill in the coupon in the lottery? – I answer intelligently with a question to the question, although I find it difficult to say it.
– But you have to say 100 times that you love me – my husband paused.
– I will ask you for a small condo- I mumbling diving deeper into the quilt.
I okazja przeszła Ci koło nosa! Haha! :))))
PolubieniePolubienie
I okazja przeszła Ci koło nosa! Haha! :))))
PolubieniePolubienie
Witaj ! Za oknami szaro ,ale” w sercu ciągle maj ” Dzisiaj po raz kolejny uświadomiłam sobie,że jestem bardzo radosną osobą 🙂 Zawsze z kimś porozmawiam , pożartuję i nie robię tego na siłę -po prostu taki wewnętrzy „mus” 🙂 Wiem ,że mogę być dla niektórych irytującą ,ale taka jestem i już.Nie robię nikomu krzywdy ( mam nadzieję 🙂 ) Są nawet tacy , którzy uważają ( co akurat mnie wkurza !) ,że pewnie mam ADHD (bo taka szybka jestem ! ) Ale co tam , jak mam -to mam 🙂 To moje ADHD ! 🙂 Sorry Caffe , ale jakoś tak mnie wzięło na „psychoanalizę : swojej osoby 🙂 Mam nadzieję,że nie masz mi tego za złe ? Wesoło Cię pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Jasne, że nie mam:-)) Cieeszę się, że jesteś taką pozytywnie zakręconą osobą:)) To pozytywne nastawienie do ludzi i świata zresztą dokładnie się wyczuwa, nawet tutaj:-)A ja wróciłam po kilku dniach bez netu….kurczę to jak bez ręki:)))
PolubieniePolubienie
no kurcze…faktycznie miałaś gorączkę….hi hi hi
PolubieniePolubienie
Gramiczku ja miałam gorączkę, ale świetnie zarejestrowałam, że Cię znowu nie było. Co tam się u Cię dzieje??
PolubieniePolubienie
Czy Pani Caffe jest już zdrowa ? 🙂 Czy już pracuje ?
PolubieniePolubienie
Pani Caffe zostałaa na kilka dni odcięta od okna na świat, za to dostała drugą porcję leków od czego wysiadł jej żołądek. To jakiś wrak a nie kobieta:))))Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Po prostu Pani jest delikatna :)Czyżby w końcu shift naprawiony ? 🙂
PolubieniePolubienie
Naprawiony, a raczej całkiem nowy.Natomiast pani Caffe wcale taka delikatna nie była, dlatego się martwi, bo to już druga choroba w niedługim odstępie czasu, może stres się przyczynił do tego, że tak intensywnie je przechodzę. Nie mam pojęcia. Muszę nabrać odporności a idzie fala grypy:-(((
PolubieniePolubienie
Nowy lapek ? 🙂 A ze stresem to może być. Niestety bardzo się przyczynia do osłabienia naszej odporności. Odpukać ja chyba już z trzy lata nie miałem nawet kataru a w pracy wszyscy wokół mnie ciągle smarkają i kaszlą. Moją odporność tłumaczą moją gruboskórnością i bezwzględnością wg. tego powiedzenia, że złego to i licho nie weźmie :D:D:D
PolubieniePolubienie
Z tym lichem ….to może być prwada ;-)))A tak poważe to u mnie staszne pokłosie, połowy pracowników nie ma. Ale myślę, że to wina klimy, która te zarazki rozsiewa.
PolubieniePolubienie
Na mnie i klima nie działa 🙂 Mało tego, jako jedyny nie szczepiłem się przeciwko grypie 🙂 Jakoś tak przeważnie się składa, że jestem na wiele teorii anty dowodem :))))Kończ już z tymi choróbskami i napisz jakieś opowiadanie o super mężczyznach i kobietach mniej super…no po prostu takie prawdziwe 😛 :D:D:D
PolubieniePolubienie
No dobrze:-) Obiecuję, że następne będzie o maltretowanym mężu:-)Ale dzisiaj jeszcze wstawiam o niekonsekwencji…takie tak sobie….
PolubieniePolubienie
Cha cha cha :))) Och Ty podstępna Kobieto ! :))))Nie ma być o maltretowanym mężu ale o mężczyźnie uczciwym, kochającym, romantyk ale nie tak całkowicie, bo jednak twardo stąpający po ziemi, wiedzący czego chce, dla kobiet miły i mający to coś…ale ciągle przyciągający do siebie kobiety wyrachowane, podstępne, samolubne, egoistyczne i wykorzystujące go na wszystkie strony 😛 …O ! :))))
PolubieniePolubienie
No dobrze, nie będzie maltretowany fizycznie tylko psychicznie…..nie, o tym już było. Może jakaś modliszka, którą zwabiły pieniądze? Się coś wymyśli:-))
PolubieniePolubienie
Chyba Twój mąż ma ochotę na takie mieszkanie. Może nieługo będziecie w takim mieszkać :)http://nonewsnet.blog.onet.pl
PolubieniePolubienie
Dziękuję Dominisiu, miło Cię tu widzieć. Idę teraz do Ciebie:)
PolubieniePolubienie
Witaj ! Mąż z jednym synem pojechał na narty ,a ja z drugim mieszkam sobie w domku :)Będzie trochę ciszy , bo chłopakai strasznie się kłócą i biją 😦 Muszę przeczekać( też biłam się z siostrą 😦 ) Moze to rodzinne 🙂 Miłej niedzieli 🙂
PolubieniePolubienie
Moje dzieci nie biły się ale były między nimi kłótnie. Teraz się przyjaźnią…a jeśli to za duże słowo, to na pewno lubią:-) Nareszcie dorosły do tego, że nie konkurują ze sobą, że są w takiej samej sytuacji życiowej.
PolubieniePolubienie
Ja tam wolę kawalerkę. Ale żeby była, jak u Wolskiego, „przestrzenią wyżej zorganizowaną” 😉
PolubieniePolubienie
Wiesz, to taką przestrzeń ja też mam…..wyobraźnię:))))Co tam się u Ciebie dzieje, gdzie bywasz???
PolubieniePolubienie
Uuuuu… a co na to biedny mąż???
PolubieniePolubienie
No coś tam mówił o wrednych małpach czy jakoś tak:-)))
PolubieniePolubienie
Dobrze, że mu jeszcze zależy na tej różnicy… jakieś 70 „kocham cię”, co?
PolubieniePolubienie
Dobrze, że w ogóle porusza kwesitę jakiegokolwiek odliczania:-))
PolubieniePolubienie
:-)))
PolubieniePolubienie
Post napisany był trzy dni temu, więc sądzę, że dziś Pan Celsjusz wypowiada się o Tobie nieco…chłodniej – czego z całego serca Ci życzę.;-)) Proponuję więc rozpocząć to odliczanie do stu…;-) Pozdrawiam serdecznie i zdrówka życzę!
PolubieniePolubienie
Temperatury nie ma, choroba sprzedana …….mężowi:-))
PolubieniePolubienie
…a ma siłę by odliczać do stu?!;-)
PolubieniePolubienie
On biedny zapomniał, że w ogóle cokolwiek liczył:-)
PolubieniePolubienie
Witaj ! Już wstałam i zaraz wychodzę na zakupy .A co u Ciebie ? Jak zdrowie ?
PolubieniePolubienie
O takiej nieludzkiej porze na zakupy!!:-) O 8 rano w wolny dzień jestem w stanie przejść tylko do kuchni na kawę:-)Co innnego latem….latem uwielbiam wsta razem z kurami, chwyta dzień, korzystać ze słonca i podoby:-)
PolubieniePolubienie
A czy nie można tego „100 x kocham” powiedzieć na raty ? Serdecznie pozdrawiam i zdrówka życzę ! :)))
PolubieniePolubienie
Ale jeśli na raty to zerowe czy jakoś oprocentowane?:))) Pozdrawiam i miłego dnia
PolubieniePolubienie
hm… to zależy od uzgodnień stron, ale jakieś oprocentowanie w naturze byłoby raczej wskazane … pozdrawiam serdecznie 🙂
PolubieniePolubienie
Wiesz….tylko ja nie wiem czy takie ustalenia można antydatować??:-))
PolubieniePolubienie
Wolałbym w Nowym Jorku – i ładniej i taniej…
PolubieniePolubienie
Ale takiej alternatywy ni ma:-))
PolubieniePolubienie
Uważam, że jesteś Caffe udana jak mało kto ;-)) Już biegiem męża całować 😛 chorobą się nie wykręcaj he hePozdrawiam i zdrówka życzę
PolubieniePolubienie
A ja to nawet czasem z podpisem mam trudności, co widać powyżej hi hi 🙂
PolubieniePolubienie
Femme……zaraziłam go skutecznie więc nie będę całować, bo tak będziemy sobie te wirusy sprzedawać bez końca:))
PolubieniePolubienie
Aaa chyba, że tak.. ;-))
PolubieniePolubienie
Nareszcie ktoś mnie rozumie:)
PolubieniePolubienie
Droga Caffe -teraz muszę znikać,ale odezwę się później 🙂 Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
O odpowiedź nie martw się, ja zawsze znajdę……onet wysyła mi wszystkie komentarze na pocztę:) Miłego dnia…..ja sobie jeszcze dzisiaj grzeję tyłeczek w domku:))))
PolubieniePolubienie
No , nie ! Odpowiedź wkleiłam na poprzedniej stronie .Wybacz ,ale ze mnie gapa .( gdzieś w srodku 😦 ) Ale u mnie ok ,a u Ciebie ?
PolubieniePolubienie
Witaj! Chyba już jesteś zdrowa , prawda? A żart Ci się naprawdę udał 🙂 Pozdrawiam ciepło .
PolubieniePolubienie
No witaj Jagódko, co u Ciebie słychać??? Nie było Cię kilka dni, mam nadzieję, że Cię nie dopadło jakieś choróbsko?
PolubieniePolubienie
A ja bym powiedziała, choćby i sto pięć razy… I nie dlatego, żeby dostać te sto metrów (co bym zastrzegła), ale dlatego, że on chciał to usłyszeć…
PolubieniePolubienie
Widać nie każda A. i nie każda B. tak ma :)http://tiny.pl/vw31
PolubieniePolubienie
Chyba poczytam więcej Twoich postów, bo znam Cię tylko ze słyszenia 🙂
PolubieniePolubienie
Anno, nie jest tak źle, że nie mówię wcale:) W gruncie rzeczy jest całkiem całkiem dobrze:)))
PolubieniePolubienie
Powiedziałabym nawet, że jest bardzo dobrze – skoro chce to słyszeć :))
PolubieniePolubienie
Wiesz, „jakoś” ze sobą wytrzymujemy ;-)))
PolubieniePolubienie
Komentarz do R: Wczoraj był czwarterk:-))….i co???? Werbalizacja uczuć, ja zdecydowanie jestem za, nie bierz scenki rodzajowej tak dosłownie. Wypłynęła z pewnej sytuacji, podgrzana temperaturą i ogólnym rozbiciem:-) Pozdrawiam serdecznie
PolubieniePolubienie
Co z tymi chorobskami, gdzie by nie zajrzal, wszedzie z nosem pod koldra 😦 Ile potrzeba bylo zapewnien o milosci na dom, spory, z szklarnia roz? 🙂
PolubieniePolubienie
Ja nie wiem, bo ja nie mam:)))) mów!!…..a raczej pisz jak wiesz:)
PolubieniePolubienie
Tyz nie wiem, hehe, ale mozna by pokombinowac i jakos to zliczyc:)
PolubieniePolubienie
To ilę po kalkulator:))
PolubieniePolubienie
Doliczylas sie?:)))
PolubieniePolubienie
Liliana, dziękuję za wpis w księdze gości:-) byłam już u Ciebie i pewnie jeszcze będę zaglądać:)Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Prosze bardzo, cale szczescie, ze sie dopatrzylas mojego wpisu:) Nawet nie wiesz jak sie ciesze, ze do Ciebie trafilam. Stalo sie to poprzez blog Bea’y, z ktora odnalazlam sie po dlugim czasie. Czy moge pobrac fotke z Twoja kawka na swoja Lilianolingie? Serdecznosci zostawiam i mam nadzieje, ze grypa sobie poszla?
PolubieniePolubienie
a ja już nie mam temperatury, ale musiałam 110 razy powtarzać te ‚kłamstwa’ ;-))))
PolubieniePolubienie
ale słodkie co??
PolubieniePolubienie
Jak już Ci gorączka spadnie i z gardłem nie będziesz miała żadnych problemów to zgódź się i powiedz mężowi sto razy to co sobie zażyczył. :))) Też podoba mi się połączenie kuchni z jadalnia i koniecznie żeby dwie łazienki były i pokój gościnny jak ktoś do was przyjedzie.Myślę, że gorączka już Ci opadła i podjęłaś stosowną decyzję. :)))Pozdrawiam. :)))
PolubieniePolubienie
Na taie podejmowanie decyzji trochę za wcześniej, ale gorączka rzeczywiście spadła i czuję się nieźle. Ciągle tylko jeszcze mam okropny kaszel, ale to podobno normalne.
PolubieniePolubienie
kawalerka jest przytulniejsza, natomiast w 100 metrówce dłużej się szuka… różne rzeczy…
PolubieniePolubienie
hi hi:-)Marzy mi się coś pośredniego, tak około 80 metrów, żeby był duży salon, najlepiej połączony z kuchnią. I nareszcie normalna sypialnia.
PolubieniePolubienie
nie, nie… z kuchnią może się łączyć jadalnia, natomiast sypialnia powinna być gdzieś blisko salonu…
PolubieniePolubienie
Ale to tak fajnie jak nie trzeba od gości wychodzić do kuchni, żeby coś tam przyszykować:-) Wszystko słychać, można sobie pogadać. Jedynym minusem jest oczywiście bałagan, który przy takich okazjach powstaje. To mnie tylko stopuje przed kupnem takiego właśnie mieszkania.No i jeszcze jeden drobny szczegół – brak kasy:-))
PolubieniePolubienie
No i oczywiście wracaj do zdrowia:))
PolubieniePolubienie
Dzięki Seam, jest już dużo lepiej. Ta notka dotyczyła sytuacji sprzed paru dni.
PolubieniePolubienie
Uśmiechnęłam się czytając Twój post:)))Ale ceny mieszkań w Warszawie są obłędne, niby jakiś tam spadek cen był, ale dla mnie niezauważalny. Pamiętam jak my szukaliśmy mieszkania, ceny za metr wahały się od 8 do 30 tysięcy, oczywiście w zależności od dzielnicy i stanu mieszkania i bloku.A wynajem też tani nie jest…
PolubieniePolubienie
Seam tak źle i tak niedobrze:-) Ale nie tracę nadziei, w końcu……jakoś żyć trzeba prawda?:)
PolubieniePolubienie
Kafejko,jak mam gorączkę ok.39 to wystarcza mi kawalerka wielkości pierzyny! Współczuję zagrypionym,my się jeszcze trzymamy!Lżejszego jutra! PETRA i NELA i BRYDZIA i BOGUSIA
PolubieniePolubienie
Brzydziu wychodzę z choroby, wiem że wokół wszyscy chorują. Bardziej martwię się tym osłabieniem organizmu. Muszę chyba porobić jakieś badania.
PolubieniePolubienie
Musisz,ale nie od razu,tak za tydzień,dwa,bo wyniki by były zaburzone. Ja się trzymam i nie daję,choć psyche nie mam ostatnio najmocniejsze a to jak wiadomo wpływa na odporność. Całuski Kafejko.
PolubieniePolubienie
No właśnie ja tak sobie myślę, że z tych moich wszystkich zmian to tylko choróbska przylazły:)
PolubieniePolubienie
No właśnie ja tak sobie myślę, że z tych moich wszystkich zmian to tylko choróbska przylazły:)
PolubieniePolubienie
Słabsza psyche to jak durszlak i wirusy sobie hulają przez te mniej odporne miejsca.
PolubieniePolubienie
Oj tak….ale nie dajmy się!!!!
PolubieniePolubienie
Na Twoim miejscu to ja bym się zaparła i tą stówkę wypowiedziała. A potem niech on się martwi jak załatwić te 100 m2
PolubieniePolubienie
Anja, aż taka naiwna to ja nie jestem:-)))
PolubieniePolubienie
Pisałam komentarz do Twojego posta i chyba poleciał w kosmos. No trudno, mam nadzieję, ze czujesz sie juz lepiej kochana. Trzymaj sie, łykaj witaminki i zadnym tam wirusom sie nie dawaj.Caluje Caffe serdecznie
PolubieniePolubienie
Elu, może użyłaś słowa ogólnie uznawanego za niecenzuralne:-) wtedy Onet nie puści.Moja choroba już dobiega końca, czuję się cudnie, siedzę sobie w domciu i nareszcie mam siłę czytać:-) Życie jest piękne.!!
PolubieniePolubienie
Wyobraż sobie kochana, że ja nigdy nie używam takich słow, ani w blogowaniu ani w realu.Coś mi sie musialo sie pokichac, a akurat jak pisałam zawiesil mi sie komputer i widocznie wtedy mmoj komentarz :odlecial”Pozdrawiam serdecznie i caluje
PolubieniePolubienie
Elu, ja o tych brzydkich słowach to sobie zażartowałam:-))) Wiem przecież, bo już Cię trochę „poczytałam”:-))
PolubieniePolubienie
Proponuję rozwód , oraz po co ja tu wlazłam ? Miałaś ostentacyjnie nie pisać o swych dologliwościach . Czy ja tak dużo wymagam ????
PolubieniePolubienie
Zaraz tam rozwód, z powodu mieszkania:-) A Ty mi tu nie podglądaj temperatury!! Bo spadła:)
PolubieniePolubienie
Wywaliła na afiszu i – nie podglądaj …Na szczęscie człowieku nie czytałam komentów , żeby nie wchodzić w szczegóły . Sama rozumiesz , że nie mogę ryzykować .
PolubieniePolubienie
Na afiszu to, że intymna rozmowa z mężczyzną moim osobistym. No co Ty, nie znasz tutejszych obyczajów?? A, że przy okazji taka tam temperaturka, zapalenie oskrzeliczków tudzież zatoczek, to szczegół:)
PolubieniePolubienie
Po prostu Cię nienawidzę , wcale nic nie zdążyłam przeczytać , Jednak kobiety to w swej naturze są niejako podłe .
PolubieniePolubienie
oraz zawzięte okrutnie:-)…….tylko nie wiem na co.
PolubieniePolubienie
To to z deka egoistycznie poleciał;-)) Ja bym zobaczyła siebie sprzątającą w tym stanie sto metrów…co tam zobaczyła – poczuła każdym mięśniem! Zdecydowanie kawalerka;-))
PolubieniePolubienie
Biorąc pod uwagę, że u nas on odkurza, to problem bierze jednak na swoje bary:-))
PolubieniePolubienie
W takim razie jest bardzo spragniony tych słów… albo pisze post na temat tracenia przez nich znaczenia w miarę nadużywania;-))
PolubieniePolubienie
Wiesz……no ja ich rzeczywiście nie naudyżywam….ale z drugiej strony, mimo 39 stopni wyjdzie czasem jakiś żart??:)
PolubieniePolubienie
To prawda – 39 nie musi w tym przeszkadzać, podobnie jak w życzliwym podchodzeniu do siebie, choć troska o chorą osobę jak najbardziej wskazana. Narzekający i utyskujący – czy to chory, czy zdrowy – choć ma prawo, to nie musi go zaraz nadużywać. W końcu chodzi o to, aby żyło nam się przyjemnie;-)A co do żartów – wciąż wspominam ten z ćwierkaniem samochodu;-))
PolubieniePolubienie
AAa, rzeczywiście, to na starym blogu:-))). Wiesz, ja podzieliłam ostatnio czas na ten ze starego bloga i ten z nowego. Dziwne to wszystko…..trochę smutne, ale najważniejsze, że minęło:)))
PolubieniePolubienie
To musiało być bardzo silne przeżycie, skoro stało się dla Ciebie pewną cezurą… Wiem, że było.
PolubieniePolubienie
Ale dzięki temu jestem silniejsza………prawdopodobnie:)))
PolubieniePolubienie
A Ty jeszcze w domu jesteś ?Nie było mnie , bo trochę komp szwankował 😦 Jeżeli chodzi o zdrowie , to się trzymam ( odpukuję w niemalowane:) ) A z Tobą lepiej ? U mnie wszystko po staremu -czas płynie , dzieci rosną , świnka morska ( bo mam 🙂 ) , kwiczy 🙂 Nie jest źle .A u Ciebie ?
PolubieniePolubienie
Hi hi, ta świnka morska jest najbardziej w tym wszystkim rozczulająca. Ja marzę o kotku:) ale przy psie to chyba nie byłoby dobre rozwiązanie.
PolubieniePolubienie
Pies się kotkiem zaopiekuje, po czym kot nad pieskiem zapanuje – i będzie sielana 🙂
PolubieniePolubienie
Ja już kiedyś pisałam o swoim psie………….to łobuz:) Tak bardzo jak cudny jest dla ludzi, proporcjonalnie zmienia się na niekorzyść w stosunku do innych psiaków:) Na szczęśćie jest mały, więc panujemy nad tym.
PolubieniePolubienie
Wiesz , też marzę o kocie 🙂 Uwielbiam je .Może kiedyś 🙂 A co do psa i kota – wychowałam się w domu , gdzie był pies i bardzo charakterny kot 🙂 I dobrze ze sobą te zwierzęta żyły 🙂
PolubieniePolubienie
Ale ta moja świnka ( pan świnka 🙂 ) -jest naprawdę przemiłym zwierzątkiem .Domaga się głaskania i ciągłej uwagi i ma długą sierść -bo to tzw.rozetka 🙂 Caffe – dobrze jest siedzieć w domku ?
PolubieniePolubienie
Poza tym, że dopadło nas sporo problemów to powiedziałabym, że super:)
PolubieniePolubienie
ihhihihi cudo!!!:-))
PolubieniePolubienie
:-)))
PolubieniePolubienie
Ale problem w tym, że aż taka rozmowna to ja nie jestem:-))))Jeśli chodzi o temperaturę to też byłam w szoku bo zwykle choruję bez niej. Za to zdecydowanie z innymi ubocznymi objawiami typu kaszel, katar, alergia, boleści:)))
PolubieniePolubienie
„Rozmowna nie jestem”…akurat ! 😛
PolubieniePolubienie
No powaga…..ja to się lubię w tym względzie wyżyć tak na papierze bardziej:-)))
PolubieniePolubienie
No to przynajmniej niewdzięczna ;P
PolubieniePolubienie
Bez wad byłabym strasznie nudna:-))A wdzięczyć się czasem potrafię!
PolubieniePolubienie
Yhy, wyczytałem to przy okazji obiadu 😛 🙂
PolubieniePolubienie
To pewnie przez chorobę, bo zupełnmie nie pamiętam, ale kiedy ja pisałam o obiedzie??
PolubieniePolubienie
Ojej ! złośliwy jestem i przypominam ten obiad z młodym 🙂
PolubieniePolubienie
Do obiadu z młodym nie doszło, więc i o wdzięczeniu się nie było mowy:-)
PolubieniePolubienie
Eeeee tam, ale zawód :((( A tak bardzo chciałem się podroczyć :(((
PolubieniePolubienie
Hi hi, jeszcze nie jedna podobna rozmowa tu wykwitnie, w końcu nie bez powodu Onet czasem uznaje, że jestem kontrowersyjna:-)
PolubieniePolubienie
🙂 za takie coś należy Ci się kawalerka metr na metr bez okien :DNo ale wytłumaczona jesteś :(Ja kurcze mam taki organizm, że nigdy nie mam temperatury. Na studiach ktoś mnie zaraził różyczką (w zasadzie na studiach dopiero dorwała mnie pierwsza dziecięca choroba) i przerażony wysypką udałem się do przychodni studenckiej, gdzie pani doktor zmierzyła mi temperaturę, przypisała wapno i kazała wracać na zajęcia. Ja wtedy strasznie się czułem, ponieważ gorączka była ale bez temperatury. Wyobraź sobie, że bardzo szybko doszedłem do siebie ale na różyczkę zachorowało pół roku. Znajomi przechodzili to strasznie, ponieważ temperatura 40 stopni i co najgorsze puchły im stawy. Moja dziewczyna traciła przytomność i musiałem ją wręcz nosić do toalety :(Jak najszybciej wracaj do zdrowia bo to za długo trwa !A jak wstaniesz to mężowi powiedz 150 razy „kocham Cię” 😛 🙂
PolubieniePolubienie